Zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski zapowiedział złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez szefa MS Adama Bodnara, prokuratora Jacka Bilewicza i inne działające z nimi osoby w związku z próbą odwołania prokuratora krajowego Dariusza Barskiego. Teraz prokurator Ostrowski wraz z prokuratorem Robertem Hernandem w rozmowie z reporterką Polsat News wyjaśnili, dlaczego podjęli taki właśnie krok. „To był nasz obowiązek. Jeżeli prokurator jest świadkiem przestępstwa, to jest zobowiązany do złożenia takiego zawiadomienia” - tłumaczyli. „Jeżeli ominięto tryb ustawowy i powołano kogoś na funkcję, której nie ma, to oczywiste, że nasza reakcja musiała być stanowcza” - podkreślali.
Zamach na PK. Zawiadomienie ws. działań ministra Bodnara
To zawiadomienie złożyliśmy w związku z okolicznościami, które miały miejsce 12 stycznia. To był nasz obowiązek. Jeżeli prokurator jest świadkiem przestępstwa, to jest zobowiązany do złożenia takiego zawiadomienia. Nie było naszą wolą, by eksponować naszą rolę, tylko dać pod rozwagę innej prokuraturze do tego, czy nasze podejrzenie, czy doszło do popełnienia przestępstwa, czy też nie
— mówił zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski. Jak podkreślał, nie ma takiej formuły jak „p.o. Prokuratora Krajowego.
Podobnie, jak nie ma takiej formuły jak p.o. premiera czy prezydenta, senatora, posła
— dodał, wskazując przy tym, że przy odwołaniu Prokuratora Krajowego wymagana jest pisemna zgoda Prezydenta RP.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zastępcy prokuratora generalnego złożą zawiadomienie ws. działań Bodnara! Ostrowski: Nieudolna próba obejścia przepisów prawa
Nowopowołany Prokurator Krajowy nie został powołany, bo jest to formuła, która jest nieznana ustawie. Nie ma takiej pojęcia jak pełniący obowiązki. Są akty prawne, które przewidują taka możliwość, choćby ustawa o policji (…). Prawo o prokuraturze nie przewiduje takiego stanowiska. Bardzo proste, czytelne reguły (…). Jeżeli ominięto tryb ustawowy i powołano kogoś na funkcję, której nie ma, to oczywiste, że nasza reakcja musiała być stanowcza
— wyjaśniał także inny zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand. To właśnie on wydał zarządzenie ograniczające wstęp do Prokuratury Krajowej osobom postronnym. Stwierdził, że decyzja ta nie zmienia, ani nie utrudnia nic specjalnego w funkcjonowaniu PK.
CZYTAJ TAKŻE: Ważny ruch Zastępcy Prokuratora Generalnego! Robert Hernand wydał zarządzenie ograniczające wstęp do PK osobom postronnym
„Prokurator Generalny powinien kierować się prawem, a nie opiniami prawnymi”
Prokurator Hernand nie pozostawił suchej nitki na działaniach ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego Adama Bodnara.
Przepisy, na podstawie których powrócił do czynnej służby prokurator Barski, obowiązują nadal. (…) Nie ma żadnej wątpliwości, że jest to akt prawny obowiązujący. I pan prokurator Barski zgodnie z prawem wrócił do służby. (…) To są opinie zlecone na zapotrzebowanie polityczne, w naszym odczuciu. One absolutnie nas nie przekonują. Wystarczy porównać, że nie są spójne. Prokurator Generalny powinien kierować się prawem, a nie opiniami prawnymi
— mówił jednoznacznie.
Jeżeli zakładamy, że pan prokurator Barski nieskutecznie wrócił ze stanu spoczynku do służby czynnej, to co z jego decyzjami? Bardzo doniosłymi, nie tylko kadrowymi, nie tylko związanymi z Prokuraturą Krajowa, ale np. z decyzjami związanymi z wyrażaniem zgody na kontrole operacyjne, z decyzjami procesowymi, uchyleniami decyzji o umorzeniu postępowania przygotowawczego? To decyzje, które rodzą skutki prawne nieodwracalne
— pytał prokurator Ostrowski.
CZYTAJ TAKŻE:
mly,olnk/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/678274-zastepcy-pg-nasza-reakcja-musiala-byc-stanowcza