Pierwszy zastępca komendanta stołecznego policji ds. kryminalnych Krzysztof Smela podał się do dymisji. Z medialnych doniesień wynika, że policjant sprzeciwił się zastosowaniu środków techniki operacyjnej, m.in. podsłuchów, w celu jak najszybszego zatrzymania posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Doniesienia te dementuje p.o. rzecznika prasowego Komendanta Głównego Policji Katarzyna Nowak.
Naciski na zastępcę komendanta policji?
Przypomnijmy, że „Rzeczpospolita” poinformowała, że „aby jak najszybciej zatrzymać Kamińskiego i Wąsika, chciano zastosować technikę operacyjną, a więc podsłuchy, by ustalić gdzie są i co planują, oto dlaczego prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nalotu na Pałac Prezydencki”. Powołując się na nieznane źródło „Rz” podała, że „presja miała być wywierana na wiceszefa stołecznej Policji Krzysztofa Smelę, pierwszego zastępcę komendanta stołecznego policji ds. kryminalnych. Nie chciał temu ulec, został więc wyłączony z akcji. Na znak sprzeciwu podał się do dymisji, składając raport o odejście na wcześniejszą emeryturę - słyszymy w środowisku służb. Czy kontrolę zastosowano? Tego nie udało nam się ustalić”.
We wtorek 9 stycznia policja zatrzymała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika - polityków PiS, byłych szefów CBA, którzy przebywali wówczas w Pałacu Prezydenckim.
CZYTAJ TAKŻE:
Jest komunikat policji
Medialne doniesienia skomentowała policja. W komunikacie zamieszczonym na Twitterze/X poinformowano, że że zastępca komendanta KSP insp. K. Smela złożył raport o przejście na emeryturę już 8 listopada, a następnie go wycofał. Po przeglądzie kadrowym kierownictwa policji złożył kolejny 10 stycznia.
Sugerowanie, że I zastępca Komendanta Stołecznego Policji insp. Krzysztof Smela odchodzi ze służby w związku z realizacją przez Policję postanowienia sądu jest nieprawdziwe i krzywdzące dla całej formacji. Pan komendant odejdzie na emeryturę w dn. 2 lutego 2024 r.
— przekazano w komunikacie.
W podobnym tonie wypowiedziała się także p.o. rzecznika prasowego Komendanta Głównego Policji Katarzyna Nowak.
Pierwszy raport o odejście ze służby z policji inspektor Smela złożył już 8 listopada. Miał odejść 3 stycznia, ale kiedy okazało się, że zastępca komendanta głównego inspektor Dariusz Augustyniak będzie pełnił obowiązki komendanta głównego, inspektor Smela wycofał swój raport, chciał pozostać w służbie
— poinformowała Nowak, pytana o doniesienia „Rz”.
Kolejny raport o odejście z służby złożył 10 stycznia, nie miało to nic wspólnego z tym, co napisała Rzeczpospolita”
— dodała.
Druga decyzja nie jest absolutnie związana z czynnościami prowadzonymi w związku z zatrzymaniem pana Kamińskiego i Wąsika
— wyjaśniła.
Dodała, że decyzja ta „jest związana z tym, że Komendant Główny Policji prowadzi od momentu objęcia stanowiska przegląd kadrowy i z pewnymi osobami chce pracować, a z innymi nie”.
Pewne osoby mają możliwość pełnienia dalej służby, a innych komendant nie widzi na stanowiskach, które zajmowały dotychczas i tak było w przypadku inspektora Smeli
— powiedziała.
Pytana o doniesienia „Rz” dot. nacisków na funkcjonariusza w kwestii środków techniki operacyjnej” odparła:
Podejmowaliśmy wyłącznie czynności administracyjne, porządkowe. Nie ma potrzeby stosowania kontroli operacyjnej w momencie, kiedy osoby wychodzą do mediów, nagrywają briefing, to nie ma potrzeby ustalania, gdzie te osoby się znajdują, bo same podają.
Co na to KSP?
W związku z doniesieniami medialnymi informuję, że odejście ze służby pierwszego zastępcy Komendanta Stołecznego Policji insp. Krzysztofa Smeli jest jego osobistą decyzją - poinformowała w komunikacie p.o. rzecznika prasowego Komendanta Stołecznego Policji Marta Gierlicka.
Gierlicka napisała też, że „komendant inspektor Krzysztof Smela od 2017 roku kieruje pionem kryminalnym najtrudniejszego garnizonu w kraju. W tym czasie policjanci tego pionu przeprowadzili wiele realizacji, skutecznie uderzających w przestępczość, w tym przestępczość zorganizowaną”.
W listopadzie Pan Komendant poinformował Komendanta Głównego Policji i Komendanta Stołecznego Policji oraz najbliższych współpracowników o przejściu na emeryturę. Biorąc pod uwagę zmiany w Policji, postanowił jednak przełożyć czas odejścia
— poinformowała.
Dodała, że „była to osobista decyzja podyktowana nabyciem pełnych praw emerytalnych”.
Twierdzenie, że odejście ze służby ma związek z poleceniami czy też naciskami na zastosowanie kontroli operacyjnej nie polega na prawdzie
— dodała.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/678146-nagla-dymisja-w-stolecznej-policji-w-tle-sprawa-poslow-pis