„Wczoraj społeczeństwo pokazało, że jest w stanie przeciwstawić się każdej zbrodni sądowej, bo za taką uważam to, co spotkało Mariusza Kamińskiego i Maćka Wąsika. Marsz pokazał, że Polacy nie pozwalają na łamanie prawa i trzeba się z nim liczyć. Jeśli będzie trzeba, będziemy takie marsze powtarzać” - podsumowuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl wczorajszy Marsz Wolnych Polaków poseł PiS prof. Przemysław Czarnek.
wPolityce.pl: Donald Tusk i jego rząd ma na koncie pierwsze, osobliwe „osiągnięcie”: w niecały miesiąc zmobilizował przeciw sobie do czynnego protestu rzeszę – jak się ocenia – ponad 300 tys. osób. Warto to nieco szerzej skomentować.
Prof. Przemysław Czarnek: Trzeba pamiętać, że to był akt niezgody na działania tego rządu nie tylko ze strony sympatyków PiS, ale wszystkich, którzy są zatroskani o Polskę. Dalej – pamiętajmy, że Marsz Wolnych Polaków skupił setki tysięcy ludzi w środku zimy, przy padającym śniegu z deszczem, kiedy w poprzednie dni mieliśmy źle wróżące, trzaskające mrozy, w popołudnie dnia powszedniego, kiedy wiele osób chciało, ale nie mogło ze względu na np. wykonywaną pracę na Marsz dotrzeć. Tego nikt przed Tuskiem nie dokonał.
Jakie będą – w Pana opinii - polityczne i społeczne skutki tego Marszu?
Jak to wszystko się będzie teraz układać – tego, oczywiście, nie wiem. Mieliśmy wariactwo i szaleństwo, które obserwowaliśmy od 13 grudnia, a zwłaszcza od 19 grudnia, począwszy od niesławnej uchwały w sprawie mediów, która bezprawnie posłużyła do zamachu na wolne media publiczne. Teraz mamy uprowadzenie posłów na Sejm RP osadzenie ich w więzieniu kompletnie bezprawnie, jako więźniów politycznych.
Jak to ocenić? Być może mamy do czynienia z zaplanowaną akcją i panowie są w „trybie rewolucyjnym”. To by oznaczało, że musimy jeszcze mocniej pokazywać siłę społeczeństwa, które sobie nie życzy łamania zasad demokracji i praworządności.
Myślę, że oni nie spodziewali się aż takiej reakcji społecznej, dlatego po 13 grudnia poszli kompletnie na rympał posługując się w tym celu również panem Szymonem Hołownią, który chyba nie ma pojęcia, co robi. Wydawało mu się, że marszałek Sejmu - to będzie taka fajna funkcja i znakomita trampolina, by pokrzyżować szyki Tuskowi czy Trzaskowskiemu w ich ewentualnych staraniach o prezydenturę. Tymczasem „pole minowe”, na które go wprowadzono, przyszło szybciej niż się spodziewał.
Trudno rozstrzygać, który z tych dwóch powyższych scenariuszy jest realizowany. Jak by nie było, wczoraj społeczeństwo pokazało, że jest w stanie przeciwstawić się każdej zbrodni sądowej, bo za taką uważam to, co spotkało Mariusza Kamińskiego i Maćka Wąsika. Marsz Wolnych Polaków pokazał, że Polacy nie pozwalają na łamanie prawa i trzeba się z nimi liczyć.
Niewątpliwie Polacy pokazali, że nie są ślepi na przejawy lekceważenia przez ministrów Donalda Tuska zapisów prawa, że widzą co się dzieje. Czy to jednak coś zmieni w poczynaniach szefów MKiDN, MS, MSWiA i innych resortów?
Myślę że są, przynajmniej obecnie, nieco jednak przestraszeni. Takich tłumów w warunkach, o których wyżej mówiliśmy, z pewnością się nie spodziewali. O tym, że są zaskoczeni i że się boją, niech świadczy fakt odwołania posiedzenia Sejmu, i to trzydniowego, ważnego, budżetowego. Odwołali komisje sejmowe, zamknęli restauracje i bary w środku hotelu sejmowego i zakazali wchodzenia od godziny 14. Postawili ponownie barierki. Czy to nie świadczy o przestraszeniu się? Bali się już przed Marszem i myślę, teraz boją się jeszcze bardziej. Do stolicy może zjechać i milion, i dwa miliony ludzi, jeśli nadal w pięknej, wolnej, bezpiecznej, rozwijającej się najszybciej w Europie ojczyźnie będzie się robić w takim tempie bałagan i działać na jej szkodę – na płaszczyźnie prawa, sądownictwa, polityki.
Zdaje się, że podobny, lękowy kontekst miało błyskawiczne rozesłanie do więzień posłów Kamińskiego i Wąsika – by nie doszło do przemarszu do grochowskiego aresztu, gdzie posłowie usłyszeliby być może, jakie mają wsparcie?
Bezwzględnie tak. Wywóz w takim tempie Maćka Wąsika pod Ostrołękę i Mariusza Kamińskiego do Radomia świadczył o potężnym strachu, próbie zabezpieczenia się, choć przecież Marsz Wolnych Polaków miał charakter całkowicie pokojowy. Pokazał, że wyborcy i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy, konserwatywnych i chrześcijańskich wartości - to nie są barbarzyńcy i dzicz, która będzie wykrzykiwała wulgaryzmy, atakowała obiekty publiczne. Był absolutny spokój, policja nigdy nie musiała interweniować. Nie było żadnego obrażania policji, opluwania mundurów, szarpania się, próby wchodzenia do obiektów. Nic takiego nie miało miejsca. Oni po prostu sądzą po sobie, dlatego się bali.
Dziś wiceszef MSWiA stwierdził, że mimo uruchomienia procedury ułaskawieniowej i jasnych zapisów stosowania prawa łaski, „nie ma przesłanek prawnych do tego żeby Prokurator Generalny zawiesił wykonywanie kary” na posłach Kamińskim i Wąsiku. Jak Pan to skomentuje?
Tu jesteśmy w fundamentalnej niezgodzie z tamtą stroną. Nie ma żadnych przesłanek prawnych, ale do tego, aby ich nadal przetrzymywać dalej w więzieniu. Są posłami ułaskawionymi przez prezydenta już w 2015 roku. Dokonano na nich zbrodni sądowej, łamiąc wszelkie możliwe zasady postępowania. Osądzono ich w sprawie dawno zakończonej aktem prezydenckiej łaski.
Trzeba na procedurę ułaskawieniową spojrzeć jako na ciąg dalszy skutków ułaskawienia z 16 listopada 2015 roku?
Dokładnie w ten sposób. I taką procedurę ułaskawieniową przyjął pan prezydent, która będzie potwierdzała ten akt łaski i rozszerzała go również na to, co się dzieje dzisiaj - po to, by natychmiast naszych kolegów, przyjaciół wydobyć z więzienia.
Jeśli jednak obecna władza po Marszu Wolnych Polaków nie ocknie się kontynuując rozmontowywanie państwa - czy będą kolejne marsze?
Oczywiście tak. Jeśli będziemy widzieć kontynuację tego, co działo się przez ostatni miesiąc – wczorajszy marsz stanie się początkiem wielkiego marszu po odzyskanie władzy w Polsce z rąk tych, którzy ją niszczą. Chcemy Polski suwerennej, niepodległej, praworządnej, demokratycznej i pięknie rozwijającej się. Ten wczorajszy marsz potwierdził, że idziemy dobrą drogą i jeśli będzie trzeba, i tyle razy, ile będzie potrzeba - będziemy takie marsze kontynuować w Warszawie i innych miastach.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/678062-prof-czarnek-marsz-ich-przestraszyl-niewykluczone-kolejne