Wczoraj media zelektryzowała informacja o tym, że Grzegorz Braun miał przyjść do Sejmu z bronią, a dokładnie chciał ją zdeponować u Straży Marszałkowskiej wzbudzając ponoć w funkcjonariuszach przerażenie. Historia ma swój dalszy ciąg. Dziś Justyna Dobrosz-Oracz z wyborcza.pl zaczaiła się przed sejmową toaletą na Brauna, by sprawdzić czy ma broń. „Jak pani myśli, czy wszedłem tam przypudrować nosek czy wymienić magazynek?” - odparł poseł Konfederacji po opuszczeniu toalety.
Gdzie Braun trzyma broń?
Straż Marszałkowska powiadomiła Szymona Hołownię o możliwości posiadania broni przez posła Grzegorza Brauna, który wczoraj miał dopytywać, gdzie może ją zdeponować. Dziś na wychodzącego z sejmowej toalety posła Grzegorza Brauna czekała Justyna Dobrosz-Oracz.
Czy pan ma przy sobie broń i czy chciał pan ją wnieść do Sejmu?
– zabrzmiało pytanie pracownicy wyborcza.pl.
Braun jednak nie odpowiedział na to pytanie.
Z przyjemnością przyjmę zaproszenie do programu na żywo ze strony państwa redakcji
– odparł poseł Konfederacji.
Dobrosz-Oracz stwierdziła, że nie ma „zielonego pojęcia” co ma myśleć o tym wszystkim, bo Straż Marszałkowska alarmowała wcześniej, że braun chciał u niej zdeponować broń.
Pani się czaiła przed wejściem do toalety. Więc, jak pani myśli czy wszedłem tam przypudrować nosek, czy wymienić magazynek?
— odparł poseł Konfederacji.
Hołownia pisze do policji
Marszałek Szymon Hołownia zwrócił się do policji o przestawienie informacji czy Braun ma pozwolenie na broń.
Ostrożnościowo uznałem, że warto to zrobić bo chciałem nie mieć nawet cienia wątpliwości co do naszego bezpieczeństwa
— powiedział Hołownia.
Brauna czeka w Sejmie głosowanie o uchylenie immunitetu. Prokuratura ma zamiar przedstawić posłowi Konfederacji szereg zarzutów, w tym m.in.: naruszenia miru domowego oraz znieważenia dokonanego w Sejmie. Chodzi zakłócenie uroczystości zapalenia świec chanukowych. Braun używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej w czasie, gdy obradom przewodniczył wicemarszałek Krzysztof Bosak. Prowadzenie posiedzenia przejął marszałek Hołownia, który wykluczył Brauna z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury m.in. o zakłócanie obrządku religijnego.
koal/x
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/678036-dobrosz-oracz-sprawdzala-czy-braun-mial-w-toalecie-bron