Poseł KO Dariusz Joński, podobnie jak wielu jego kolegów z koalicji 13 grudnia, bardzo cieszy się z bezprawnego, politycznego aresztowania ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. „Wczoraj był symboliczny dzień, bo to był koniec bezkarności PiS” - stwierdził, najwyraźniej zapominając, że koalicja, do której należy, także może za 4 lata stracić władzę i wówczas - zostać rozliczona z tego rodzaju działań.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Policja weszła do Pałacu Prezydenckiego! Funkcjonariusze zatrzymali tam Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
Komenda Stołeczna Policji potwierdziła we wtorek wieczorem zatrzymanie Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, którzy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych oraz jego były zastępca zostali skazani w grudniu ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Joński w środę pytany był wypowiedzi polityków PiS po zatrzymaniu Kamińskiego i Wąsika, że „mamy do czynienia z zamachem stanu”.
Nie, z wypełnianiem po prostu wyroków sądu
— odpowiedział poseł KO. Wskazał, że m.in. dlatego była tak wysoka frekwencja w wyborach parlamentarnych.
Ponad 11 mln ludzi wybrało nas, żebyśmy rządzili w kraju, żeby nie było świętych krów
— powiedział polityk ugrupowania, w którego szeregach są parlamentarzyści i europarlamentarzyści z zarzutami korupcyjnymi.
Podkreślił, że każdy, kto złamie prawo i zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, musi odbyć karę, „no chyba że był politykiem PiS przez ostatnich osiem lat, to po pierwsze, w ogóle nie było wniosku i prokuratura umarzała, a w razie czego ułaskawiał prezydent Andrzej Duda”.
Te czasy się skończyły
— wskazał.
Wydaje mi się, że wczoraj był symboliczny dzień, bo to był koniec tej bezkarności PiS
— powiedział Joński.
„Nigdy nie było tak, że politycy uciekali do Pałacu Prezydenckiego”
Pamiętam taki jeden moment, gdy polityk - poseł, były minister, wychodząc z Sejmu został zatrzymany przez policję. To było wiele lat temu, ale nigdy nie było tak, że politycy uciekali do Pałacu Prezydenckiego i tam byli ukrywani przez prezydenta. Więc mamy kompromitację Andrzeja Dudy i mamy dwóch polityków PiS, którzy siedzą, ale nie siedzą w Pałacu, tylko siedzą w areszcie
— dodał.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński, oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca ub.r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
Prezydent Duda w poniedziałek w sprawie polityków spotkał się z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Prezydent przekazał po spotkaniu, że zaproponował Hołowni, żeby dla zamknięcia sprawy Kamińskiego i Wąsika uznać, że ułaskawienie z 2015 r. było i jest skuteczne. Prezydent dodał, że w tej sprawie z marszałkiem nie doszli do porozumienia.
We wtorek Kamiński i Wąsik wzięli udział w uroczystości powołania prezydenckich doradców w Pałacu Prezydenckim; później tam pozostali. Wieczorem zostali zatrzymani przez policję na terenie Pałacu Prezydenckiego.
Politycy PO i innych ugrupowań tworzących obecny rząd są chyba ostatnimi osobami, które mają prawo cieszyć się z „końca bezkarności PiS”. Sami bowiem w niecały miesiąc pokazali już, że czują się bezkarni i wydaje im się, że mogą zrobić wszystko. Dobrze, aby pamiętali, że wiecznie władzy sprawować nie będą.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/677834-jonski-cieszy-sie-z-politycznego-aresztowania-poslow-pis