„Po przegraniu wyborów w latach 2007 i 2023, PiS oddało władzę. Nigdy nie sięgało po fizyczną przemoc, aby realizować swój program polityczny. Pod tym względem w dziejach wolnej Polski po roku 1989, Donald Tusk okazał się innowatorem. Doprowadził do okaleczenia polskiej demokracji” - powiedział prof. Andrzej Zybertowicz, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, w rozmowie z radiem Wnet.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Policja weszła do Pałacu Prezydenckiego! Funkcjonariusze zatrzymali tam Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
Policja aresztowała posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Funkcjonariusze weszli do Pałacu Prezydenckiego, a przy tym, jak ujawniła szefowa KPRP Grażyna Ignaczak-Bandych, doszło do prowokacji. Kiedy prezydent Andrzej Duda, odbywający wówczas spotkanie w Belwederze z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską, dowiedział się o akcji policji, przerwał rozmowę i wyruszył do Pałacu. Wyjazd z Belwederu został jednak zastawiony autobusem komunikacji miejskiej.
Doradca głowy państwa, prof. Andrzej Zybertowicz w rozmowie z radiem Wnet komentował sytuację, z którą mieliśmy do czynienia.
Myślę, że istotą tego, co wydarzyło się wczoraj, jest okaleczenie polskiej demokracji przez Donalda Tuska. To będzie motyw główny, poprzez który Donald Tusk przejdzie do historii. Jako człowiek, który okaleczył polską demokrację
— powiedział socjolog.
Dopytywany, czy Tusk działa w ten sposób, aby demokrację chronić, odparł?
Przed kim miałby ochronić polską demokrację? Proszę zwrócić uwagę: dwa razy PiS pod kierownictwem Jarosława Kaczyńskiego przegrała wybory i oddało pokojowo władzę.
Tak zwani „faszyści” działali w ramach procedur demokratycznych. Przez lata wygrywali wybory parlamentarne, przegrywali liczne wybory samorządowe. Po przegraniu wyborów w latach 2007 i 2023, PiS oddało władzę. Nigdy nie sięgało po fizyczną przemoc, aby realizować swój program polityczny
— zwrócił uwagę prof. Zybertowicz.
Pod tym względem w dziejach wolnej Polski po roku 1989, Donald Tusk okazał się innowatorem. Doprowadził do okaleczenia polskiej demokracji
— ocenił.
„Sądzę, że w grę wchodzi delikt konstytucyjny”
Pytany o to, co pomyślał, gdy policja weszła do Pałacu Prezydenckiego, rozmówca radia Wnet odparł:
Pomyślałem, że choć o ile wiem, Pałac nie jest eksterytorialny, że policja zadzwoniła do szefowej KPRP, że przedłożyła SOP na biurze przepustek dokument, który nakazywał jej aresztowanie dwóch posłów, i że odbyło się to zgodnie z pewnymi procedurami.
Tymczasem w świetle wiedzy przekazanej przez szefową KPRM opinii publicznej, odbyło się to w trybie wyglądającym na przemocowy. Myślę, że w wielu krajach demokratycznych rzeczą zupełnie nie do przyjęcia jest, aby policja wchodziła do jakiegokolwiek pomieszczenia, bez wylegitymowania się gospodarzom, których chroni SOP, i odważyła się wyprowadzić gościa tych gospodarzy. Uznalibyśmy wszyscy, że mamy do czynienia z poważnym naruszeniem władzy. Sądzę, że w grę wchodzi tu delikt konstytucyjny
— dodał Zybertowicz.
Gdy dowiedziałem się, że autobus przegubowy był celowo ustawiony, aby ograniczyć swobodę przemieszczania się prezydenta. Ktoś, kto wydał polecenie, aby autobus w tym miejscu stanął, dokonał deliktu konstytucyjnego
— wskazał.
A co by było, gdyby w Belwederze wybuchł pożar i trzeba było ewakuować głowę państwa w trybie nadzwyczajnym. Co by było, gdyby okazało się, że ogrody prezydenckie zostały poddane atakowi terrorystycznemu i prezydent nie może być przez SOP błyskawicznie ewakuowany, bo ktoś pozwolił sobie na zablokowanie wyjazdu z Belwederu?
— pytał prezydencki doradca.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Radio Wnet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/677821-prof-zybertowicz-tusk-okaleczyl-polska-demokracje