Prezydent Andrzej Duda, przyjmując w Pałacu Prezydenckim Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, „przyjął i dał dach przestępcom” - powiedział wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica).
Komenda Stołeczna Policji potwierdziła we wtorek wieczorem zatrzymanie skazanych polityków PiS Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, którzy przebywali w momencie zatrzymania w Pałacu Prezydenckim. Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych oraz jego były zastępca zostali skazani 20 grudnia prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. Prezydent, który ułaskawił Kamińskiego i Wąsika w 2015 r., gdy byli jeszcze nieprawomocnie skazani, podtrzymuje, że tamto ułaskawienie jest w mocy i obowiązuje i że obaj politycy nie są w świetle prawa skazanymi.
Włodzimierz Czarzasty zapytany został w środę w TVN24, czy prezydent Andrzej Duda jest narażony na odpowiedzialność karną czy konstytucyjną za „ukrywanie Wąsika i Kamińskiego w Pałacu Prezydenckim”.
Bez względu na to, jaka jest sytuacja w naszym kraju w tej chwili ja jako przedstawiciel Lewicy, jedna z osób reprezentujących Lewicę, zdania nie zmienię. Jeżeli zaistnieją warunki w parlamencie, określone warunki liczebne w parlamencie, uważam, że wcześniej czy później pan prezydent Andrzej Duda powinien ponieść konsekwencje przed Trybunałem Stanu
— odpowiedział.
Podkreślił, że po to są liderzy różnych formacji, żeby nazywać takie sytuacje po imieniu w sposób spokojny.
Prezydent naszego kraju (…) po prostu przyjął i dał dach przestępcom
— podkreślił.
Czarzasty dodał, że nie dziwi się działaniom służb państwa jak policja czy SOP oraz decyzji szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Ponieważ, jak wskazywał, miejsce przestępcy nie jest w sypialniach i kuchniach pana prezydenta, tylko w celi.
Zaznaczył, że Służba Ochrony Państwa podlega szefowi MSWiA, w związku z czym nie ma nic dziwnego, że po przestępców wchodzi policja, a SOP nie reaguje.
SOP nie jest od chronienia przestępców, tylko jest m.in. od chronienia pana prezydenta
— dodał.
Wicemarszałek dopytywany był, co wydarzy się, jeśli prezydent ponownie ułaskawi Kamińskiego i Wąsika. Wyjaśnił, że jeżeli prezydent podejmie decyzję o ułaskawieniu, to przyzna i uzna, że doszło do ich prawomocnego skazania.
W tym momencie, jak było skazanie, to było również wygaszenie mandatu
— powiedział. Powiedział, że kiedy wyjdą z więzienia, to nadal nie będą posłami.
„Jeżeli jest wyrok sądu - to trzeba go egzekwować”
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty z Lewicy skomentował zatrzymanie M. Kamińskiego i M. Wąsika. „Nikt nikogo nie będzie straszył, ale jeżeli jest wyrok sądu - to trzeba go egzekwować. Nie ma tu żadnych podtekstów, nie ma tu żadnej niechęci, żadnej złośliwości” - powiedział.
Wicemarszałek Czarzasty pytany w środę przez dziennikarzy w Sejmie, czy spodziewa się, że PiS po zatrzymaniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika będzie blokowało prace parlamentu, odparł: „Wszystkiego można się spodziewać po politykach różnych, tylko trzeba wiedzieć, gdzie jest początek, gdzie jest koniec”.
Wydaje mi się, że my staramy się nie eskalować nastrojów. Wydaje mi się, że staramy się pokazywać, że państwo - bez względu na to, kogo dotyczy - jest państwem poważnym, jest instytucją poważną i jeżeli ktoś myślał, że jest ministrem ds. służb i może robić wszystko, łącznie z takimi rzeczami, które nie są zgodne z prawem, to już wie na pewno, że tak nie będzie
— dodał.
Nikt nikogo nie będzie straszył, ale jeżeli jest wyrok sądu - to trzeba go egzekwować. Nie ma tu żadnych podtekstów, nie ma tu żadnej niechęci, nie ma tu żadnej złośliwości
— podkreślał Czarzasty.
Śmiszek: Mamy dzisiaj prezydenta, który jawnie wspiera przestępców
Mamy dzisiaj prezydenta, który jawnie wspiera przestępców, który opowiada się za tym, żeby osoby skazane prawomocnym wyrokiem były na wolności - powiedział wiceszef MS Krzysztof Śmiszek. Dodał, że Andrzej Duda wszedł do gry, bo widzi, że może przejąć rząd dusz nad zwolennikami PiS.
Wiceminister sprawiedliwości - odnosząc się w Onet.pl do zatrzymania Wąsika i Kamińskiego - powiedział, że „państwo działa, instytucje państwa zadziałały”, a policja miała dyspozycję od sądu do doprowadzenia osób skazanych do miejsca odbywania kary.
Śmiszek dodał, że mieliśmy „kilkugodzinne, kuriozalne wydarzenie w postaci przebywania panów (Wąsika i Kamińskiego) w Pałacu Prezydenckim”.
Nie wiem, na jakiej zasadzie, czy poszukiwali azylu, czy próbowali gdzieś się tam schronić
— zaznaczył.
Protestował przeciw używaniu wobec Kamińskiego i Wąsika określenia „więzień polityczny”, podkreślił, że obaj politycy mieli niezależny, bezstronny proces i mieli możliwości odwoławcze.
Nie ma nic bardziej podłego niż porównanie Kamińskiego i Wąsika np. do takich osób jak Andrzej Poczobut czy Aleś Bialacki na Białorusi, którzy cierpią absolutne katorgi, tortury
— powiedział Śmiszek.
Ocenił też, że próby wejścia polityków PiS do aresztu i na komisariat „to jest kuriozum” i „próba robienia anarchii”.
Odnosząc się do pobytu Kamińskiego i Wąsika w Pałacu Prezydenckim, wiceszef MS powiedział, że „prezydent Andrzej Duda wszedł do gry, bo widzi, że może przejąć rząd dusz nad zwolennikami PiS”.
Mamy dzisiaj prezydenta, który jawnie wspiera przestępców, prezydenta, który opowiada się za tym, żeby ci, którzy zostali skazani prawomocnym wyrokiem sądu chodzili na wolności, byli kreowani na więźniów politycznych, męczenników i pan prezydent przykłada do tego rękę, przykłada rękę do budowania anarchii w Polsce, pan prezydent świadomie miesza w tym kotle, pan prezydent świadomie i z premedytacją w podważaniu państwa prawa, pan prezydent też po prostu ośmiesza się
— ocenił Śmiszek.
Stwierdził, że mamy do czynienia „z absolutnym nierozumieniem przez pana prezydenta jego roli, roli pewnych instytucji w polskim prawie”.
Sprawa Wąsika i Kamińskiego
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński, oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca ub.r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
We wtorek Kamiński i Wąsik wzięli udział w uroczystości powołania prezydenckich doradców w Pałacu Prezydenckim; później tam pozostali. Wieczorem zostali zatrzymani przez policję na terenie Pałacu Prezydenckiego.
Jak widać, politycy Lewicy uderzają w prezydenta Dudę i w ogóle nie chcą uznać, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami, którzy w dodatku zostali ułaskawieni przez prezydenta. Nie powinni zatem zostać zatrzymani przez policję.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/677767-politycy-lewicy-uderzaja-w-prezydenta-ws-poslow-w-palacu