Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, Donald Tusk zwrócił się do prezydenta Dudy oraz prezesa Kaczyńskiego. „Będziecie za to w pełni odpowiadać” – mówił premier.
Tusk odnosił się do sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Martwi mnie to, że prezydent włączył się w działania organizowane przez prezesa Kaczyńskiego i jego ludzi z PiS. To są działania wymierzone w fundamenty państwa polskiego
– mówił.
Premier przytoczył art. 239 Kodeksu Karnego:
Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego albo odbywa za skazanego karę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5
— przeczytał.
Czytam ten artykuł, nie żeby podnosić atmosferę tego sporu, tylko żeby uświadomić panu prezydentowi, w co dał się uwikłać, w jakiej sytuacji postawił go prezes Kaczyński, w jakiej sytuacji znalazło się państwo polskie, tylko dlatego, że dwóch skazanych prawomocnym wyrokiem polityków uważa, że jest ponad prawem. (…) W swojej sprawie zaangażowali najważniejsze instytucje życia publicznego w Polsce. Panie prezydencie, mój gorący apel, musi pan przerwać ten spektakl. On doprowadzi na nas do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Zwracam się do panów Kaczyńskiego, pana prezydenta Dudy, innych liderów PiS. Będziecie za to w pełni odpowiadać. Za sabotowanie konstytucji, łamanie przepisów prawa, nieszanowanie przepisów prawa
– przekonywał.
„Poważne kłopoty”
Odpowiadając na pytanie dziennikarza, Tusk zapewniał, że nie chce straszyć prezydenta.
Chcę uświadomić panu prezydentowi, że pisowskie towarzystwo wpakowało go w poważne problemy, bo naprawdę tak jest. Bardzo bym chciał, bo to w interesie Polski, mojego rządu, by pan prezydent raczej wspólnie ze mną, z marszałkiem Sejmu, pani marszałek Senatu, byśmy szukali tej przestrzeni, gdzie możliwe jest elementarne porozumienie w tych kilku najważniejszych sprawach. Jestem ostatnią osobą, która miałaby powód czy interes, by straszyć pana prezydenta jakimiś przepisami czy Kodeksem karnym. To ostatnia rzecz, jaka by mi do głowy przyszła. Chcę, by był świadomy, w co w wmanewrowali jego polityczni przyjaciele. To oni zastawiają na niego pułapkę, nie ja. To Kaczyński używa pana prezydenta, przepraszam za sformułowanie, do swoich celów, nie ja
– powiedział premier.
Donald Tusk lubi opowiadać o szukaniu „porozumienia”. Nie przeszkadza mu to w grożeniu prezydentowi RP.
Mly
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/677655-tusk-grozi-prezydentowi-dudzie-i-prezesowi-kaczynskiemu