„Mam wrażenie, że dziś ponosimy konsekwencje tego, że człowiek, który całkowicie jest nieprzygotowany do funkcji marszałka, pełni tego rodzaju funkcję” – podkreślił podczas konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS Waldemar Buda, który w kilku słowach podsumował działania marszałka rotacyjnego Szymona Hołowni ws. mandatów poselskich Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego.
Wąsik i Kamiński nadal są posłami i chroni ich immunitet
W środę 3 stycznia do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. W czwartek 4 stycznia przed południem w sprawie odwołania Wąsika w Izbie Pracy SN podjęte zostało postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Następnie - wczesnym popołudniem - Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu posła Macieja Wąsika, o czym jako pierwszy poinformował portal wPolityce.pl.
Portal wPolityce.pl również jako pierwszy poinformował o tym, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła w piątek 5 stycznia postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ:
— NASZ NEWS. Klęska Hołowni w Sądzie Najwyższym! Maciej Wąsik nadal jest posłem i chroni go immunitet
Buda podsumowuje Hołownię
Waldemar Buda podkreślił podczas konferencji prasowej w Sejmie, że „każdy, bez względu na to, czy to jest marszałek-listonosz, czy ktokolwiek inny, kierując wystąpienia do Sądu Najwyższego, kieruje je na biuro podawcze”.
Tam, zgodnie z regulaminem wewnętrznym urzędowania, ta korespondencja kierowana jest do właściwego wydziału, który ma daną sprawą się zająć. Nie można kierować, zamiast biura podawczego, do sekretariatów konkretnych pism, tak jak wybrał to sobie pan marszałek. Mam wrażenie, że dziś ponosimy konsekwencje tego, że człowiek, który całkowicie jest nieprzygotowany do funkcji marszałka, pełni tego rodzaju funkcję. On powiedział, że ze względu na wagę sprawy pokierował ją do konkretnego wydziału, konkretnego sekretariatu. Ja rozumiem, że my dzisiaj nie wymagamy na funkcję marszałka nawet wyższego wykształcenia, ani wykształcenia prawniczego – i to są konsekwencje tej sytuacji
– akcentował polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Dzisiaj słyszymy takie absurdy jak to, że on wybrał sobie wydział, do którego kieruje sprawę. Jak słyszą to prawnicy, po którejkolwiek ze stron, to naprawdę gotuje się krew w tej sytuacji. Marszałek nie powinien w ten sposób postępować. Był w tej sprawie listonoszem. Powinien skierować odwołania na biuro podawcze i na tym jego rola się kończyła, a nie wybierać sobie sąd. Pamiętamy sytuację, kiedy wybierano sądy. Dziś widzę, że Szymon Hołownia chętnie by do tej praktyki wrócił
– powiedział Waldemar Buda.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wkt/Twitter/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/677200-waldemar-buda-podsumowuje-holownie-marszalek-listonosz