Minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar podpisał dokumenty o przystąpieniu Polski do Prokuratury Europejskiej. Komisja Europejska ma teraz 4 miesiące na uznanie notyfikacji. „Myślę, że tych zastrzeżeń nie będzie” - podkreślił szef MS. Z kolei minister ds. UE Adam Szłapka oświadczył, że przystąpienie Polski do Prokuratury Europejskiej to sygnał pokazujący, że chcemy, by kwestie praworządności były priorytetem.
Dokumenty dot. przystąpienia Polski do Prokuratury Europejskiej
O podpisaniu dokumentów skierowanych do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen oraz szefującego belgijskiej prezydencji w UE premiera Alexandra De Croo, minister sprawiedliwości poinformował na konferencji prasowej.
Szef MSZ wskazywał, że przystąpienie do Prokuratury Europejskiej wynika z mechanizmu wzmocnionej współpracy, co oznacza, że w tej sprawie nie są wymagane zmiany legislacyjne, tylko decyzja rządu.
Bodnar przypomniał, że już pierwszego dnia swojego urzędowania złożył wniosek do premiera Donalda Tuska o przystąpienie do Prokuratury Europejskiej. Następnie Rada Ministrów upoważniła go do złożenia dokumentów notyfikacyjnych; stanowisko wyraziły też sejmowa i senacka komisja ds. UE.
Jak mówił, Komisja Europejska ma teraz 4 miesiące na uznanie notyfikacji lub zgłoszenie zastrzeżeń.
Myślę, że tych zastrzeżeń nie będzie
— podkreślił Bodnar.
Przełomowy krok?
Minister sprawiedliwości podkreślił, że to „przełomowy krok dla polskiego wymiaru sprawiedliwości, dla Prokuratury”.
Miejmy nadzieję, że za jakiś czas będziemy widzieli jakie są bardzo konkretne, bezpośrednie konsekwencje funkcjonowania Prokuratury Europejskiej
— zaznaczył.
Bodnar przypomniał, że Prokuratura Europejska zaczęła prowadzić działalność w 2021 roku. Przekazał, że „obecnie w tym mechanizmie uczestniczą 22 państwa”. Po przystąpieniu Polski będą to 23 państwa.
Minister zaznaczył, że siedziba urzędu prokuratora europejskiego znajduje się w Luksemburgu.
Tam stacjonuje pani Laura Kövesi, która jest znaną panią prokurator, od lat walczyła z korupcją w Rumunii, uzyskała nominację na to stanowisko
— wskazywał.
Struktura wygląda w ten sposób, że tam, w Luksemburgu, znajdują się prokuratorzy europejscy, osoby, które są szczególnie wybrane do tego, aby sprawować nadzór nad różnymi postępowaniami, które są prowadzone w poszczególnych państwach członkowskich. To, co będzie naszym zadaniem, to dokonać wyboru tego właśnie prokuratora europejskiego z Polski
— powiedział.
Wskazał, że „to musi być polski sędzia, polski prokurator, który przejdzie przez całą transparentną procedurę wyboru na stanowisko tego prokuratora europejskiego, później wyjedzie, będzie prowadził swoją działalność w Luksemburgu”.
Bodnar zaznaczył jednocześnie, że - „jeśli chodzi o prowadzenie poszczególnych postępowań - to te postępowania będą prowadzone wciąż w kraju, to nie będzie dywizja jakichś osób, prokuratorów z innych państw, które do Polski przyjadą i będą prowadziły te postępowania”.
Będą te postępowania prowadzone przez osoby posiadające status prokuratorów europejskich, ale prokuratorów naszych krajowych. Można powiedzieć, że będziemy mieli prokuratora regionalnego czy prokuratora krajowego, który będzie miał także status prokuratora europejskiego, będzie stworzona osobna struktura
— mówił minister sprawiedliwości.
Przekazał, że „ta osoba, korzystając ze swoich kompetencji wynikających z polskiego Kodeksu postępowania karnego, prawa o prokuraturze, będzie prowadziła różne postępowania, ale - co ważne - te postępowania będą istotne z punktu widzenia przedmiotowego”. Jak wyliczał, to będą postępowania związane z nadużywaniem, wykorzystywaniem środków unijnych, a także te postępowania, które mają charakter transgraniczny.
Czyli np. jeżeli będzie duża sprawa dotycząca oszustwa VAT-owskiego, która przekracza granice kraju, gdzie te karuzele VAT-owskie wiążą się z tym, że te przepływy następują pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi, to po to będzie Prokuratura Europejska, by takie sprawy prowadzić na skalę ogólnoeuropejską, a nie tylko w poszczególnych państwach członkowskich
— podkreślił Bodnar.
Szłapka o praworządności
Z kolei Adam Szłapka powiedział, że jest to ważny akt ze strony Polski, gdyż pokazuje symbolicznie, jak ważna jest dla naszego kraju i dla polskiego rządu kwestia praworządności.
I to nie jest tak, że ona jest ważna dlatego, że ktoś nas do tego zmusza czy są jakieś wymogi szczególnie nam stawiane, ale dlatego, że my uważamy, iż praworządność jest po prostu dla nas - jako polskiego rządu, jako dla Polski - ważna i ważne jest bezpieczeństwo prawne naszych obywateli
— oświadczył.
Minister zwrócił uwagę, że każdy z nas jest równy wobec prawa i każdy może liczyć na niezależny wymiar sprawiedliwości.
Przystąpienie do Prokuratury Europejskiej jest krokiem w tym kierunku, który pokazuje, jak bardzo ważne jest to dla nas
— mówił.
Jest to także sygnał pokazujący to, że my chcemy, by kwestie praworządności były priorytetem. To, co się działo w ciągu ostatnich ośmiu lat, jeśli chodzi o kwestie praworządnościowe, że wobec Polski rozpoczęła się procedura z art 7, że były widoczne naruszania art 2, bardzo mocno osłabiało naszą pozycję wewnątrz UE i niosło ze sobą wymierne koszty. W związku z tym chcemy tym aktem jednoznacznie pokazać jak ważna jest dla nas praworządność i że będziemy się na tym bardzo mocno skupiać; także po to, aby nasza pozycja w UE była mocniejsza, a przede wszystkim po to, aby nasi obywatele mieli poczucie, że są bezpieczni, że Polska jest praworządnym krajem
— podkreślił minister ds. UE.
Szłapka zaznaczył, że przystąpienie do Prokuratury Europejskiej stwarza mechanizmy niezależnej kontroli nad kwestiami finansowymi związanymi z wykorzystywaniem środków europejskich.
Czym w Polsce może zająć się Prokuratura Europejska?
Ministrowie zostali zapytani, czy w ocenie resortu są w Polsce jakieś sprawy, którymi powinna się zająć Prokuratura Europejska oraz czy ministerstwo planuje samo jej takie wskazać.
Myślę, że na tym polega niezależność prokuratury, że to ona sama będzie badać te zagadnienia, którymi powinna się zająć
— powiedział minister ds. UE.
Dodał, że w przestrzeni publicznej w Polsce pojawiło się przynajmniej kilka spraw, które wymagałyby zbadania, np. kwestia rozliczania kilometrówki przez niektórych posłów do Parlamentu Europejskiego. Jak jednak zaznaczył, „nie jest zadaniem polityków w tym zakresie wskazywanie konkretnych spraw, którymi ta prokuratura powinna się zająć”.
Minister Bodnar dodał, że opinia publiczna jest raz na jakiś czas informowana o tym, że dochodzi do „różnych nadużyć, jeśli chodzi o wykorzystywanie funduszy unijnych”.
To nie jest tak, że my możemy o tych sprawach zapomnieć, że one gdzieś istniały i nie miały znaczenia. Myślę, że to będą te sprawy najważniejsze dla Prokuratury Europejskiej
— zaznaczył.
Szef resortu wskazał też na kwestię Funduszu Sprawiedliwości.
To są fundusze krajowe, zarządzane przez ministerstwo sprawiedliwości (…) Fundusz jest tworzony z (zasądzanych) nawiązek
— powiedział Bodnar. Jak przekazał, resort jest na etapie „gruntownego audytu tych środków, żeby nie były one nadużywane, ale też, żeby te osoby, które być może doprowadziły do tych nadużyć, co było przedmiotem raportu NIK, też poniosły za to odpowiedzialność”.
CZYTAJ TEŻ:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/677195-bodnar-podpisal-dokumenty-dot-prokuratury-europejskiej