Sędzia prof. Małgorzata Manowska, I Prezes Sądu Najwyższego dała Szymonowi Hołowni gorzką lekcję pokory i wiedzy prawniczej, a także przypomniała, że politycy nie mają prawa wpływać na składy sędziowskie, które rozstrzygają sprawy dotyczące parlamentarzystów. To odpowiedź na niepoważne występy marszałka Sejmu, który podważał podstawowe zasady praworządności, w kontekście decyzji ws. posłów Kamińskiego i Wąsika.
CZYTAJ TAKŻE:Maciej Wąsik dziękuje za wsparcie: Cieszę się z decyzji SN. Ale czekam na identyczną w sprawie Mariusza Kamińskiego
Wszelkie wnioski o powierzenie rozpoznania sprawy określonemu składowi SN stanowią niedopuszczalną próbę wpływania na wybór sędziów spełniających określone oczekiwania
– zaznaczyła I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska w piątkowym oświadczeniu, odnoszącym się do odwołań Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Jak dodała prezes Manowska, „żaden przepis prawa nie przewiduje kierowania do wybranego przez marszałka Sejmu prezesa Sądu Najwyższego pisma, by – sprzecznie z ustawą – skierował sprawę do rozpoznania w określonej izbie Sądu Najwyższego lub przez obrany skład SN”.
W środę, w atmosferze skandalu, do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania M. Wąsika i M. Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. Do obu spraw wyznaczono składy sędziowskie i terminy posiedzeń niejawnych na 10 stycznia br.
W czwartek przed południem w sprawie odwołania Wąsika w Izbie Pracy SN podjęte zostało przez wyznaczonego do tej sprawy sędziego postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN. Następnie - w czwartek wczesnym popołudniem - poinformowano, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu posła Macieja Wąsika.
Również w czwartek po południu prezes Izby Karnej SN sędzia Zbigniew Kapiński - zastępujący nieobecną I prezes SN – wydał zarządzenie, że właściwą do rozpatrzenia odwołania od wygaszenia mandatu Mariusza Kamińskiego jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
Ostatecznie zatem trzeba zgodzić się z panem marszałkiem, że jego działania i oczekiwania jednoznacznie formułowane wobec Sądu Najwyższego są sytuacją absolutnie bez precedensu
– odpowiedziała w piątek marszałkowi Sejmu w oświadczeniu zamieszczonym na stronie SN prezes Manowska, którym zakpiła z jego słów.
I prezes SN dodała, że „podzielić należy również stanowisko marszałka co do konieczności uporządkowania sytuacji w wymiarze sprawiedliwości, ponieważ istniejący konflikt w SN istotnie utrudnia wykonywanie obowiązków wynikających z przepisów ustaw na szkodę obywateli, państwa i samego wymiaru sprawiedliwości”.
Stać się to jednak może jedynie poprzez dokonanie stosownych zmian w ustawach. Jak niejednokrotnie podkreślałam, jestem gotowa na konstruktywne rozmowy w tej kwestii
– podkreśliła.
PAP, WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/677170-i-prezes-sn-nie-zostawila-na-holowni-suchej-nitki