Czyżby ze strony Platformy Obywatelskiej pojawił się głos krytykujący próby podważenia decyzji SN przez Szymona Hołownię? Polityk PO, Hanna Gronkiewicz-Waltz we wpisie zamieszczonym na Twitterze/X napisała, że „prawo jest trudniejsze, niż się wydaje, wtedy najlepiej bardzo mało mówić i nie delektować się swoim krasomówstwem”.
Maciej Wąsik nadal jest posłem i chroni go immunitet
W środę 3 stycznia do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. W czwartek 4 stycznia przed południem w sprawie odwołania Wąsika w Izbie Pracy SN podjęte zostało postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Następnie - wczesnym popołudniem - Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu posła Macieja Wąsika, o czym jako pierwszy poinformował portal wPolityce.pl.
Niekonsekwencja? Hołownia o „ostrożności”
Podczas konferencji prasowej Szymon Hołownia został zapytany, czy nie obawia się „zarzutów o niekonsekwencję nie tylko ze względu na to, że panowie w międzyczasie szli na salę, Mariusz Kamiński pokazał gest Kozakiewicza, głosował”.
Dziennikarka wskazała, że jeszcze przed świętami, Hołownia zapewniał, że mandaty posłów PiS wygasły „w momencie, kiedy dokonał się ten wyrok”. Dodała też, że dyrektor jego biura poinformował, że sprawa jest zgłoszona do Izby Pracy SN, bo według Hołowni Izba Kontroli jest kwestionowana.
Rozumiem, że nie jest dla pana sądem. A teraz pan mówi, że sytuacja po orzeczeniu tejże izby prawnie nie jest jasna wobec Wąsika. To albo pan uznaje ten sąd, albo pan go nie uznaje
– wskazała dziennikarka.
Szymon Hołownia odparł, że nie chciał eskalować sytuacji.
Jeśli chodzi o tamto wydarzenie, to znaczy uczestnictwo panów Wąsika i Kamińskiego w posiedzeniu Sejmu, ja wielokrotnie też państwu mówiłem i powiedziałem to publicznie na sali sejmowej, jaka jest ich sytuacja, jakie pisma zostały do nich skierowane i powiedziałem też, jakie środki odwoławcze im służą, że ja nie chcę teraz – skoro oni już na tę salę weszli – eskalować tej sytuacji poprzez to. Bo jaka była alternatywa? Zatrzymać posiedzenie, wezwać Straż Marszałkowską, wyprowadzić ich z sali obrad?
– mówił Hołownia.
Dodał, że „w momencie, kiedy pojawiło się orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej – wybaczą państwo, ale ja mam w tej sprawie bardzo sprzeczne opinie prawne, czy ja ją mogę w całości uznawać za sąd, czy nie powinienem uznawać jej za sąd. (…)”.
Dlatego muszę wykazać się dużą ostrożnością i poczekać na finał tej batalii, która dzisiaj w SN o dokumenty się toczy. Skierowałem pismo do Izby Pracy i czekam na odpowiedź z Izby Pracy. Jeżeli ona nie nadejdzie, będę wtedy decydował, co zrobić już konkretnie. (…) Czy pani myśli, że ja chcę, żeby w polskim parlamencie zasiadali przestępcy? Nie chcę, ale nie chcę stać się też jednym z nich
– oświadczył marszałek Sejmu.
Szpileczka od polityk PO
Okazuje się, że Szymon Hołownia raczej nie ma co liczyć na wsparcie Ze strony Hanny Gronkiewicz-Waltz. Polityk Platformy Obywatelskiej i była prezydent Warszawy we wpisie zamieszczony na Twitterze/X podkreśliła, że „prawo jest trudniejsze, niż się wydaje”.
Prawo jest trudniejsze, niż się wydaje, wtedy najlepiej bardzo mało mówić i nie delektować się swoim krasomówstwem
– napisała Gronkiewicz-Waltz.
CZYTAJ TAKŻE:
— NASZ NEWS. Klęska Hołowni w Sądzie Najwyższym! Maciej Wąsik nadal jest posłem i chroni go immunitet
WKT/TWITTER/X/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/677148-gronkiewicz-waltz-wbija-szpile-marszalkowi-rotacyjnemu