Każdy dzień przynosi nowe wiadomości na temat anarchizujących system prawny działań nowej władzy.
Wczoraj Izba Karna Sądu Najwyższego w składzie 7-osobowym ogłosiła prawem kaduka, że decyzje Trybunału Konstytucyjnego „z dublerami w składzie nie wywierają skutków prawnych określonych w art. 190 konstytucji. Nie mają mocy powszechnie obowiązującej i nie są ostateczne.”
Z kolei odwołanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika od decyzji Hołowni o wygaszeniu ich mandatów marszałek Sejmu przekazał nie do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, ale do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
W tle zamach na media publiczne, z ominięcie ustaw, z podeptaniem konstytucji, wynoszący uchwały Sejmu do rangi źródeł prawa.
Stale podważana jest także legalność Krajowej Rady Sądownictwa - powołanej zgodnie z konstytucją i ustawami.
W gąszczu kolejnych posunięć prawnych nowej władzy ginie istota sprawy. Wielu wydają się one jakąś grą, jakąś partią szachów na prawniczej szachownicy. Ale to tylko złudzenie. Istotą sprawy jest świadome dążenie do anarchii i chaosu**.
Dlaczego? Ponieważ pozbawienie uczestników życia publicznego - tak instytucji, jak i obywateli - ochrony ze strony jasnego, czytelnego prawa, daje rządzącym pełnią władzę nad każdym i nad wszystkim.
Kilka dni temu premier Tusk powiedział to bardzo jasno:
Taki bałagan prawny zostawił Kaczyński, że każdy ma możliwość interpretowania prawa, jak chce. Nie mamy Trybunału Konstytucyjnego, Rada Mediów Narodowych jest niekonstytucyjna w zakresie obsadzania władz mediów, jest totalny bałagan.
Rzecz jasna, ów bałagan to nie dzieło Kaczyńskiego, ale Tuska i jego obozu. Najpierw przez osiem lat anarchizowali i rozszczelniali system prawny w ramach polityki „tysiąca Wietnamów”, teraz pogłębiają ten proces. Mają władzę, mają więc nieograniczone możliwości.
Obalenie rządów prawa jest warunkiem koniecznym do budowy każdej dyktatury. Można to zrobić na kilka sposób. Tusk wybrał drogę w naszych warunkach najkrótszą: kreowanie chaosu, bałaganu, deptanie reguł, obalanie podstawowych zasad państwa prawa. Efekt jest oczywisty: ten, kto ma siłę, decyduje o wszystkim, ma pełnię władzy.
Tusk celowo niszczy państwo prawa. Celem nie jest anarchia, czy też raczej wrażenie anarchii. To tylko etap przejściowy. Celem jest władza absolutna, taka, której żadne prawo nie zatrzyma.
Bo przecież państwa prawa już nie ma. Decyduje naga siła.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/677013-tusk-celowo-niszczy-panstwo-prawa-celem-wladza-absolutna