To, co Donald Tusk mówi o Narodowym Banku Polskim i jego prezesie, prof. Adamie Glapińskim, to nie tylko szczyt cynizmu, ale też żenady. Na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu nowy/stary premier oświadczył, że… bardzo chciałby bronić niezależności NBP od władzy Politycznej. Już zapomniał, jak odgrażał się Trybunałem Stanu i straszył wyprowadzaniem prezesa NBP przez „silnych ludzi”?
Plany Tuska dotyczące NBP
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu Tusk zaznaczył, że bardzo chciałby ochronić niezależność NBP od władzy politycznej.
Paradoks polega na tym, że będąc premierem, bardziej chcę zadbać o niezależność NBP od rządu, niż prezes Adam Glapiński (wtedy - PAP) gdy PiS rządził
— mówił.
Pytany o to, czy prezes NBP zostanie postawiony przez Trybunał Stanu Tusk zapewnił, że taka decyzja może zostać podjęta jedynie wtedy, gdy będzie 100 proc. pewności, iż nie naruszy to interesów Polski.
Podejmiemy decyzje, nawet te najtwardsze, włącznie z postawieniem przed Trybunałem Stanu prezesa Adama Glapińskiego, tak szybko jak to jest możliwe, ale musi to być w rygorach absolutnej pewności prawnej i politycznej, że nie przyniesie to szkód i że jest to uzasadnione
— oświadczył Tusk.
Warto więc Tuskowi przypomnieć, że z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wynika, że niezależność prezesów krajowych banków centralnych podlega szczególnej ochronie.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676910-szczyt-cynizmu-tusk-chcialbym-chronic-niezaleznosc-nbp
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.