Choć pokaz „przywracania praworządności”, który zaserwował nam rząd Donalda Tuska tuż przed Bożym Narodzeniem nie pozostawił wątpliwości, że nowa władza i jej zwolennicy są żądni „krwi” pisowców, okazuje się, że dla niektórych siłowe wejście do mediów pubiicznych to wciąż za mało. „Podczas noworocznych rozmów pojawił się pomysł, by do rozliczenia PiS i związanych z nim podmiotów i ludzi powstała jakaś specjalna jednostka” - napisała na platformie X „niezależna analityczka” Anna Mierzyńska. „Świetnie odnaleźliby się w 1917 r.”- skomentował poseł PiS Paweł Jabłoński.
„Specjalna jednostka” do „rozliczenia PiS”?
Podczas noworocznych rozmów pojawił się pomysł, by do rozliczenia PiS i związanych z nim podmiotów i ludzi powstała jakaś specjalna jednostka. Same ministerstwa nie będą miały jak tego zrobić ze wzg. na sprawy bieżące. Trzeba grupy ludzi, skupionej tylko na tym
— napisała Anna Mierzyńska na platformie X.
Analityk mediów społecznościowych, po burzy, jaką wywołała i sugestiach (pochodzących nawet od internautów sprzyjających obecnej władzy), że to byłoby już „polowanie na czarownice”. postanowiła nieco „uspokoić nastroje”.
Hej, jednostka to nie instytucja, tylko grupa ludzi zajmujących się tym tematem. Może powstać w istniejącej instytucji, może być międzyinstytucjonalna. Anyway. Chodzi o to, by byli ludzie, którzy zajmują się tym, a nie bieżącymi sprawami, których nigdy nie brakuje
— napisała.
Pomysł Mierzyńskiej spodobał się Grzegorzowi Rzeczkowskiemu, drugiemu obok Tomasza Piątka nadwornemu „tropicielowi” rzekomych „ruskich agentów” w PiS (choć przed 2015 r., dziwnym trafem, rosyjskimi wpływami jakoś szczególnie się nie zajmował).
Bardzo dobry pomysł. Popieram i zachęcam do tego samego!
— skomentował.
„Świetnie odnaleźliby się w 1917 r.”
Do tego jakże interesującego pomysłu odniósł się poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Jabłoński.
Przywracanie praworządności wymaga, jak się okazuje, jednostek specjalnych – twierdzą Anna Mierzyńska (związana z PO, obecnie „niezależna analityczka”) i Grzegorz Rzeczkowski (dziennikarz Newsweeka). Coś mi mówi, że świetnie odnaleźliby się w 1917 roku
— napisał na X, nawiązując do rewolucji bolszewickiej w Rosji.
Zarówno Mierzyńskiej, jak i Rzeczkowskiemu należy przypomnieć, że w Polsce od lat istnieją instytucje, których celem jest stanie na straży praworządności i rozliczanie różnego rodzaju afer i nieprawidłowości. W wielu z nich rząd Tuska zdążył już zainstalować swoich ludzi. Pytanie też, jakie uprawnienia i kompetencje miałaby ta specjalna „jednostka” i w jaki sposób miałaby przywracać praworządność.
Czy w tej sytuacji można powiedzieć, że zamach nowej władzy na media publiczne był tylko wystrzałem z krążownika Aurora, a „Uśmiechnięta Polska” dopiero się rozkręca?
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676773-mierzynska-chce-specjalnej-jednostki-do-rozliczenia-pis