„Premier wychodzi i cedzi ładne słówka o współpracy, o pokoju, ale już jego ministrowie i jego rząd jadą po bandzie, jest też szczucie na ludzi” - mówi portalowi wPolityce.pl Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.
wPolityce.pl: Pojawiały się głosy, że wraz z końcem roku posłowie Prawa i Sprawiedliwości zawieszą dyżury w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Tak jednak się nie stało. Zapadła decyzja, by trwać?
Ryszard Czarnecki: Jak widać, słychać i czuć, dyżury są. W dniach „strategicznych”, takich jak Sylwester, są to dyżury trzyoosobowe, ale są. Dyżurują nie tylko parlamentarzyści z Warszawy i okolic. przyjeżdżają też senatorowie z innych regionów. Są lub byli z nami w ostatnim czasie senatorowie i posłowie z Lublina, z Częstochowy, z Zielonej Góry, z Olsztyna. Są i będą. Nie ma powodu, by z tych dyżurów rezygnować.
Czy ten opór ma sens? Uruchomiono przecież neo-Wiadomości i neo-Info.
Mówiąc Herbertem, to „kwestia smaku”. Moim zdaniem sens tego oporu jest wielki. Jest to widoczna niezgoda na łamanie prawa przez tych, którzy przez 8 lat mieli usta pełne obrony prawa, praworządności, konstytucji. Zawsze trzeba dawać świadectwo, a w niektórych momentach szczególnie. Nasza obecność tutaj jest niezgodą na łamanie wolności słowa w kraju, w którym wolność ma szczególne znaczenie. Gdyby nas tu nie było, to byśmy sobie tego nie wybaczyli. Sądzę też, że dla wielu ludzi w Polsce to jest także sygnał, znak, że trzeba i warto się nie zgadzać na to, co się dzieje.
Jak nazwać, to co zrobiła nowa ekipa rządowa w pierwszych tygodniach sprawowania władzy? Podeptano konstytucję, zburzono hierarchię źródeł prawa, zignorowano obowiązujące ustawy, które opisywały sposób wyłaniania władz publicznych. To są zdarzenia, których nie da się odwrócić, które z nami zostaną. Co to jest? Jakiś „punktowy zamordyzm”?
Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości: Mam poczucie, że zaczął się pełzający totalitaryzm, oczywiście ładnie opakowany, bo premier wychodzi i cedzi ładne słówka o współpracy, o pokoju, ale już jego ministrowie i jego rząd jadą po bandzie, jest też szczucie na ludzi. Gdy chodzi o media publiczne można to podsumować cytatem z filmu z „proroka” Stanisława Barei: „Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?”. Bezprawie zakrólowało, a władza mówi: „No i co z tego? Jesteśmy bezkarni”. A jakie to będzie miało konsekwencje? Jeśli ktoś myśli, że będzie rządził do końca świata i jeden dzień dłużej, ten będzie rządził krócej. Ta karma wraca. To zło, które jest czynione, wróci do tych, którzy to robią, i to w zwiększonych dawkach. A ludzie, którzy za tym stoją, nie powinni mieć poczucia, że są bezkarni.
Kleb
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676626-ryszard-czarnecki-ostrzega-wladze-ta-karma-do-was-wroci