W ramach rozprawy z ludźmi z TVP ośmiogwiazdowa koalicja chwyta się najbardziej prostackich chwytów. Ujawniono zarobki tych, którzy mieli odwagę pokazywać fakty kompromitujące Tuska i jego kamaryli, zadawali niewygodne pytania, komentowali zachowania obecnie rządzących, pokazując ich kłamstwa, obłudę i zdradę polskiej racji stanu. Ekipa Tuska liczy, że ujawnienie zarobków zaszkodzi tym osobom w oczach opinii publicznej.
Ciekawe czy zrobiono to zgodnie z prawem? Polskie prawo jasno określa wysokość czyich zarobków można ujawniać. Jest jeszcze ochrona danych osobowych, treści kontraktów, tajemnica handlowa. Ale niech tam! W Polsce za Tuska wymiar sprawiedliwości, prokuratura i policja przepisów prawa nie traktują przecież jako coś obowiązującego, ale jako wskazówki i interpretacje zależne od okoliczności.
Wróćmy do zarobków kilku ustawionych pod pręgierzem dziennikarzy TVP. Czy obiegają one od zarobków elit dziennikarskich, artystycznych, sportowych, medycznych, prawniczych, o elitach biznesowych nie wspominając? Jakoś czołowi dziennikarze TVN-u, Polsat-u, Gazety Wyborczej, Faktu nie chwalą się, ile zarabiają. A z ciekawości warto zapytać, ile zarobił Adam Michnik od początku zarządzania Gazetą Wyborczą (w gotówce, wypłacie, na akcjach, prawach autorskich, dywidendach). Ile wzięli Jarosław Kurski, Anita Werner, Justyna Pochanke, Bogdan Rymanowski, Jarosław Gugała. Ile przytulił Kuba Wojewódzki, ile biorą „intelektualiści” ze szkła kontaktowego, o ile wzbogacił się Jerzy Owsiak na pomaganiu biednym chorym dzieciom? Jak Robertowi Mazurkowi płaci RMF FM? I tak dalej i tak dalej.
Bardzo ciekawe rzeczy o swoim majątku pisze w obowiązkowym oświadczeniu majątkowym poseł Roman Giertych. W roku 2022 przychód jego kancelarii wyniósł ponad 2,5 mln zł, a jednocześnie w dniu sporządzenia oświadczenia wykazał, że od swojej Kancelarii Roman Giertych SKA pożyczył prywatnie pieniądze i ma do oddania jeszcze prawie 1 mln zł. Villi we Włoszech nie wykazuje. Nie wiadomo, czy przepisał na kogoś, czy może sprzedał albo darował. Do lektury tego dokumentu zachęcam, bo jest tam jeszcze wiele ciekawych informacji o stanie majątku posła Giertycha, który tak chętnie bierze się za rozliczenia finansowe innych i nie tylko.
Już słyszę argumenty, że przecież w TVP są pieniądze publiczne, a media prywatne to co innego. Chwilkę, ale czy ktoś jeszcze pamięta, jak zaczynała Gazeta Wyborcza? Jako dziennik Solidarności, który miał prezentować różne poglądy i opinie szerokiego obozu antykomunistycznego, był wspierany przez wszystkich, którzy chcieli wolności i demokracji dla Polski. Tam też popłynęły pieniądze. Właściwie do 2016 roku Gazeta Wyborcza została zasilona setkami milionów wpływów z ogłoszeń z sektora publicznego: z administracji rządowej, firm z sektora publicznego i samorządów. Władze samorządów różnych szczebli sprzyjających obozowi Tuska bez przerwy skrupulatnie płacą Gazecie Wyborczej za ogłoszenia, wydawnictwa, imprezy i festiwale organizowane przez podmioty Agory. Jak znaczące to było wsparcie świadczy fakt, że gdy po 2016 wsparcie publicznych pieniędzy zostało znacząco ograniczone, Czerska przeżywała bardzo poważne problemy i musiała boleśnie redukować swoją działalność. Z tego powodu doszło nawet do otwartego konfliktu między Michnikiem a zarządem spółki.
Ciekawe ilu widzów oglądających filmy w kinach Helios wie, że wspiera Gazetę Wyborczą? Patrząc na billboardy reklamowe AMS – wie, że również wspiera Grupę Agora. Słuchając Radia ZET pośrednio czyni to samo. Korzystając z sieci PLAY wspiera Polsat, kupując energię elektryczną może również, nawet nieświadomie, być sponsorem koncernu Solorza – Żaka.
Napad na media publiczne i ludzi mediów publicznych jest wojną totalną, wojną na wyniszczenie. Pisanie i mówienie kto, ile zarobił w TVP ma na celu wyłącznie wywołanie złych emocji w ośmiogwiazdowej części elektoratu obecnej większości sejmowej.
Agresorzy swoje zyski policzą później.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676553-ile-zarabia-adam-michnik