Tytuł wyszedł emocjonalny, bo ten wniosek boli, ale nie taka jest w tym komentarzu moja intencja. Proponuję coś odwrotnego - byśmy na działania tej ekipy spojrzeli na chłodno. Byśmy wyzwolili się z oburzenia estetycznego i moralnego na kłamstwa, manipulacje i hańbiącą uległość wobec obcego mocarstwa i byśmy dostrzegli jak precyzyjny plan jest realizowany.
Polka i Polak mają być głupiutcy, bez głębszej wiedzy, refleksji, umiejętności analitycznych. Mają być co najwyżej dobrymi robotnikami - dlatego zrywamy z wciąż obecnym solidnym kształceniem ogólnym a nauczycielom, by nie protestowali, dajemy podwyżki.
Polacy mają być pozbawieni suwerennych elit intelektualnych, mają nie mieć narodowych instytucji, które budują myślenie narodu, kształtują myśl państwową, ukazują piękno historii, budują dumę narodową. Mają też być wyzuci ze wspólnoty jaką daje wiara lub choćby dla niej szacunek. Dlatego zdejmują krzyże a media publiczne, które - słowo uznania się należy jeszcze nie raz - Jacek Kurski uczynił potężnymi i polskimi - muszą pójść pod nóż. Z tego też powodu od razu rozpędzono kadrę dobrze pracujących dla Polski instytutów, jak Instytut Strat Wojennych, Instytut De Republica i inne.
Polacy mają nie mieć własności, stąd plany wyprzedaży wszystkiego, zniesienia konsolidacji, która daje siłę (np. w Orlenie), wprowadzenia obcej waluty (stąd ataki na NBP), zatrzymania inwestycji. Dlatego nie może powstać CPK (konieczny byśmy się dalej rozwijali), ślimaczyć mają się budowy elektrowni atomowych.
Polska ma być słaba militarnie - żeby w momencie w którym już się naród zorientuje w zaawansowaniu procesu utraty niepodległości mógł co najwyżej porwać się na jakieś skazane z góry na niepowodzenie powstanie. Dlatego wojsko ma grać z panem Owsiakiem, a w tym czasie pan Tusk zajmie się kasowaniem kontraktów. Z tego też powodu ościenne siły muszą zapewnić sobie panowanie nad aparatem służb specjalnych i kontrwywiadowczych. Stąd wiadome nominacje.
Przywódcą Polski ma być cynik używający języka miłości, sprawny w manipulacji na tyle by grabież i osłabianie Polski przedstawić jako najwyższe dobro. Ludzie Polski nienawidzący mają się owijać biało-czerwoną. Wrogowie Kościoła mają nauczać o tym, co to znaczy być dobrym katolikiem.
Czyż tak nie czynili zaborcy? Czy nie taka była polityka okupanta niemieckiego i sowieckiego?
Wniosek z tego jest zatem niestety emocjonalny: każdy okupant naszej Ojczyzny robił i robiłby w przyszłości (nie daj Panie Boże!) to samo, co robi koalicja 13 grudnia.
Plan był precyzyjny, wdrażany jest bezwzględnie w myśl zasady Bodnara: podstawy prawnej poszukamy potem. Najsmutniejsze w tym wszystkim zaś to, że dokładnie go na tym portalu i w tygodniku „Sieci” przewidzieliśmy. Polacy, czy zaczadzeni propaganda czy przestraszeni wyzwaniami jakie zawsze niesie niepodległość, wybrali jednak w większości inaczej. Pozostaje mieć nadzieję, że opamiętanie nie przyjdzie za późno.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676513-kazdy-okupant-polski-robil-to-co-robi-koalicja-13-grudnia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.