Przy okazji końca roku, Adam Michnik, naczelny „Gazety Wyborcze”, oraz jej wicenaczelny Bartosz Wieliński, urządzili sobie pogadankę, będącą swego rodzaju wróżeniem z fusów. Panowie, znani ze swojej sympatii do wszystkich polityków, którzy nie należą do Prawa i Sprawiedliwości, postanowili przeanalizować, co wydarzy się między innymi na polskiej scenie politycznej. „Pan Bóg zrobił Polakom wielką frajdę, że przywrócił Donalda Tuska i że kampania Donalda była wspaniała, nadzwyczajna, bezbłędna” - zachwycał się Adam Michnik.
Za działania Brauna odpowiada.. PiS
Rozmowa Wielińskiego i Michnika zaczęła się od sprawy zgaszenia gaśnicą przez Grzegorza Brauna świecznika chanukowego w Sejmie. Panowie stwierdzili, że winę ponosi… Prawo i Sprawiedliwość. Dlaczego?
Jeżeli chcesz zdobyć radykalny elektorat, to musisz przymykać oko na takie rzeczy jak antysemityzm, homofobia, antyukrainizm. Albo wręcz samemu je siać, jak antygermanizm
— oświadczył Michnik.
Rozliczenia prowadzone przez ekipę Tuska
Następnie Wieliński stwierdził, że rozliczenia prowadzone przez ekipę Donalda Tuska wydają się „niezadowalające”, ponieważ wciąż „instytucje pisowskie się trzymają”. Michnik powiedział, że „nie można osądzać zmian podejmowanych przez rząd w kilka dni po jego powołaniu”, po czym dodał, że widzi w tych działaniach… rozsądek.
Oni ważą słowa, bo mają świadomość, że są inwigilowani nie przez Pegasusa, ale przez opinię publiczną
— odparł Michnik, który na rzekomą inwigilację dowodów nie przedstawił. Dodał, że zmiany w spółkach nie mogą się dziać od razu, bo tak działał PiS i „dlatego nie lubiliśmy PiS, a chcemy mieć powody, żeby lubić i szanować tę koalicję”.
Zdaniem Michnika wizyta Tuska w Brukseli była „szalenie pożyteczna”, bo tam go „znają naprawdę”, a z Polski poszedł sygnał, że kraj wraca jako sojusznik.
Pan Bóg zrobił Polakom wielką frajdę, że przywrócił Donalda Tuska i że kampania Donalda była wspaniała, nadzwyczajna, bezbłędna
— zachwycał się naczelny „Wyborczej”, który nic sobie nie robił z tego, że w debacie przedwyborczej Tusk wypadł fatalnie. Michnik stwierdził, że tym samym pomógł on… „zabłysnąć Hołowni”.
Czy Adam wierzył, że się uda?
Michnik przekonywał też, że w kampanii wyborczej Tusk nie popełnił żadnego błędu, na co Wieliński zapytał, czy wierzył w to, „że się uda”.
Do ostatniej chwili się bałem, oni coś wykręcą, zmanipulują. Bałem się, bo to już nie był ten PiS co kiedyś. Nigdy PiS nie lubiłem, ale kiedyś tam byli Leszek Kaczyński, Paweł Kowal, Ludwik Dorn, Joanna Kluzik-Rostkowska. Inni ludzie. A teraz, od lat… Dorn mówił o susłoizacji PiS
— powiedział Michnik, na co Wieliński dodał: „a Nawalny, twój przyjaciel, mówił o władcach Rosji, że to partia żulików i złodziei. To jest chyba podobny krąg”.
Kaczyński, Polska, Putin i Rosja
Koledzy z redakcji przy Czerskiej w kolejnych wątkach rozmowy przekraczali granice absurdu. Zdaniem Wielińskiego „Kaczyński miał wszystko. Może nie na taką skalę jak w Rosji, niemniej miał media publiczne i prywatne pod kontrolą, cały aparat państwa, instytucje, służby, spółki skarbu państwa, mógł przepalić każdą kasę w kampanii wyborczej. I to nie zadziałało”.
Michnik stwierdził, że „zdarzył się moment konstytucyjny – taka chwila, kiedy nagle, nie bardzo wiadomo dlaczego, pada coś, co wyglądało, że jest trwałe”.
Ale poszedł sygnał, że chory człowiek Europy może wyzdrowieć, własnymi siłami. A Rosjanie patrzą na Polskę z niepokojem, bo w imperium Polska zawsze była dla nich tym wrażliwym miejscem, z którego napływały nowinki społeczne, zaczynały się fermenty, a dzisiaj jest wrażliwym miejscem ze względu na to, że oddziaływuje na Wschód. Więc oni będą nam bardzo szkodzić. I takie działania jak Kaczyńskiego, który wychodzi na trybunę i mówi, że Tusk jest niemieckim agentem, bardzo się w Moskwie podobają, bo ośmieszają nie jego, tylko Polskę
— „analizował” Michnik. Przy okazji chwalił też Niemców za „inwestowanie” „w tę Polskę po Kaczyńskim – w taki sposób, że nawet jeśli nam nie pomagali, to przynajmniej nie szkodzili”.
Przyszłość koalicji pod wodzą Tuska
W trakcie pogaduszek nie zabrakło też kwestii przyszłości koalicji pod wodzą Tuska. Zdaniem Michnika, problemy zaczną się przed wyborami prezydenckimi, kiedy będą typowani kandydaci, zaraz jednak dodał, że rozsądek może wziąć górę i problemów nie będzie. Czyli nic odkrywczego.
Dopytywany o priorytety dla Tuska, Michnik powiedział, że „to oczywiście Bruksela i spektakularny wjazd z powrotem do Europy”. Mówił o wyprowadzaniu lekcji religii ze szkół i zmianie w wymiarze sprawiedliwości. Wieliński chciał też dowiedzieć się, jak ma działać ekipa Tuska – ostrożnie, dając drugiej stronie czas na okopanie się, czy szybko i radykalnie, jak w przypadku TVN. Jednak słowem nie zająknął się, że są to działania niezgodne z prawem i konstytucją.
Szybko i w zgodzie z prawem. Bo ty mnie pytasz, czy trzeba myć ręce czy nogi. Nie można iść na skróty, nie można łamać konstytucji, ale trzeba działać zdecydowanie, ze świadomością, że nie jest łamaniem konstytucji postępowanie w zgodzie z prawem i orzecznictwem europejskim. To nie jest niekonstytucyjne. Jeżeli trybunał pani Przyłębskiej mówi, że prawo europejskie nie jest zgodne z konstytucją, to gada od rzeczy
— oświadczył Michnik.
PiS w opozycji
Zdaniem Michnika Prawo i Sprawiedliwość będzie miało problem, by wytrzymać cztery lata w opozycji. Bo „Kaczyński już nie jest w stanie wymyślić nowej narracji. Oni będą w kółko powtarzali, że Tusk to jest to samo zło, niemiecki agent i daleko na tym nie zajadą. Ta czaszka już się nie uśmiechnie”.
„Uśmiechnięta” Polska w oparach absurdu.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676479-michnik-odlecial-bog-zrobil-polakom-frajde-ze-wrocil-tusk