Reporter telewizji wPolsce.pl Maciej Zemła próbował zadać pytanie wicepremierowi i szefowi MON Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi odnośnie niezidentyfikowanego obiektu powietrznego, który wleciał do Polski od strony Ukrainy. Wicepremier szybko jednak uciekł do limuzyny i nie chciał rozmawiać z dziennikarzem.
Dziś w godzinach porannych w przestrzeń powietrzną Polski od strony Ukrainy wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny. Okazało się, że konkretnie pojawił się w okolicach Zamościa. Czy obecny szef MON będzie oczekiwał dymisji w związku z tym wydarzeniem, tak jak obecna większość domagała się dymisji w czasach rządów PiS-u po tragedii w Przewodowie, a następnie gdy znaleziono szczątki rakiety pod Bydgoszczą? Tego chciał się dowiedzieć red. Maciej Zemła.
Trudne pytanie do Kosiniaka-Kamysza
Panie premierze, jedno szybkie pytanie – wtedy mówił pan o dymisjach, czy tutaj mają być…
— rozpoczął swoje pytanie do wicepremiera Kosiniaka-Kamysza reporter telewizji wPolsce.pl. Nie zdążył go jednak skończyć, ponieważ wicepremier szybko umknął do samochodu.
Proszę pana…
— rzucił tylko Kosiniak-Kamysz, po czym zamknął drzwi pojazdu.
Jak widać, nowy wicepremier i szef MON nie chciał zmierzyć się z odpowiedzią na trudne pytanie.
tkwl/wPolsce.pl
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676398-kosiniak-kamysz-uciekl-przed-reporterem-wpolscepl