Ponad 34 lata po rzekomym upadku komuny chyba nikt się nie spodziewał powrotu w rządzeniu do narzędzi marksistowsko-leninowskiej walki klasowej.
Tak źle zaczynającego rządu, jak w wypadku gabinetu Donalda Tuska, Polska po 1989 r. nie miała. A nawet niektóre rządy lepiej kończyły niż ten Tuska zaczyna. No i już po pierwszych dwóch tygodniach urzędowania nie było tylu złych wiadomości dla tych, których ten rząd podobno reprezentuje, czyli obywateli: od podwyżek podatków przez wywrócenie do góry nogami edukacji po ograniczanie fundamentalnych wolności i praw, z wolnością słowa na czele.
Zdumiewający, a właściwie to zrozumiały jest też poziom pychy i buty obozu władzy. Jeśli nie ma osiągnięć, to przynajmniej bije się wszelkie rekordy właśnie pod tym względem. Na początku nowa władza…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676356-ekipa-tuska-zwalcza-poprzednikow-metoda-jaruzelskiego