Już wiemy, jak potoczy się nowa odsłona wojny kulturowej, której dotąd nie udało się w Polsce skutecznie doprowadzić do końca. Lewicowy rząd Donalda Tuska szeroko otworzy drzwi ideologii, a media będą ją jednogłośnie zachwalać. Próbkę mieliśmy już wczoraj w programie 19:30. Dziś Tusk zapowiedział projekt o związkach partnerskich, którym Sejm zajmie się „jeszcze tej zimy”. Do tego przekazana w ręce lewicy edukacja i resorty społeczne. Pójdzie szybciej niż sądziliśmy. A wszystko to, rozgrywa się w przestrzeni potężnej destabilizacji państwa i zagrożeń, których obecna władza zdaje się nie dostrzegać.
Program 19:30, próbujący udawać główny serwis informacyjny TVP, zadziwia coraz bardziej. O tym, że w kluczowych sprawach politycznych mówi tym samym, zmanipulowanym głosem, co TVN, pisałam już wczoraj. Uwagę zwraca jednak podejście do widza. Jakby ktoś próbował się uwiarygodnić, wkupić w łaski, nie do końca czując się pewnie na obcym terenie. Przez pierwszych kilka serwisów mieliśmy nadmierną liczbę materiałów okołoreligijnych. Niby to zrozumiałe, bo przecież mamy okres Bożego Narodzenia, ale wyczuwalny był pewien fałsz. Zaangażowanie religijne „neo-Wiadomości” było tak wielkie, że w Wigilię program 19:30 przesunięto na 18:30 z uwagi następującą po nim transmisję Pasterki z Watykanu. I była to pierwsza „żywa” emisja na antenie TVP Info od tygodnia!
Dlaczego treści kierowane do katolików w 19:30 trącą jakąś dziwną nieszczerością? Jakby ktoś posługiwał się innym kodem kulturowym lub skrywał prawdziwe intencje? Wszystko rozstrzygnęło się wczoraj – w nachalnym materiale o homoseksualistach w Kościele. Już na wstępie Marek Czyż objawił swoją skrajną ignorancję, mówiąc że „dyskanteria nauki i wiary, jedna z najważniejszych instytucji w Kościele katolickim, po raz pierwszy od dwudziestu trzech lat opublikowała doktrynę”.
Marek Czyż zapewne nie słyszał wcześniej o Dykasterii Nauki Wiary, która wprawdzie 18 grudnia opublikowała jedynie deklarację „Fiducia supplicans” o znaczeniu duszpasterskim błogosławieństw, ale nie ma ona nic wspólnego ze zmianą doktryny. Dyskusja wokół dokumentu trwa, wielu duchownych uważa, że niebezpiecznie otwiera furtkę do nadinterpretacji, jednak o. Jacek Gęsiak, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski podkreśla, że nie chodzi o błogosławienie związków:
Deklaracja Fiducia supplicans w niczym nie zmienia dotychczasowego nauczania Kościoła odnośnie małżeństwa i rodziny. Nie jest to też dokument o nauczaniu Kościoła o małżeństwie i rodzinie, ale raczej o właściwym rozumieniu słowa „błogosławieństwo”. „Błogosławieństwo ma stanowić dla człowieka pomoc i umocnienie w zerwaniu z grzechem i w prowadzeniu dobrego życia”.
Środowiska LGBT+ upatrują tu jednak podłoża do nadinterpretacji nauczania Kościoła i naginania jej do swoich ideologicznych założeń. Z pewnością pomogą im w tym media. Mogliśmy to zobaczyć w pełnej krasie we wczorajszym materiale Bartłomieja Feretyckiego w programie 19:30. Według niego Kościół to instytucja wykluczająca, co potwierdza były ksiądz żyjący w związku homoseksualnym oraz inna para gejów, która ubolewa, że nie może być „częścią wspólnoty”. Ferfecki roztacza jednak nadzieję, jaką jest rzeczony dokument, nazywany przez Czyża doktryną. Twierdzi, że papież Franciszek jest otwarty na homoseksualistów, a potwierdzenie swojej tezy znalazł nawet u dziennikarza Katolickiej Agencji Informacyjnej. Teraz już jasne po co było to oswajanie widzów-katolików? Nową wykładnię nauczania Kościoła będziemy mieć z pewnością częściej.
Przestrzeń ideologiczna będzie ważnym elementem działań nowego rządu, światopoglądowo coraz bardziej lewicowego. Donald Tusk zapowiedział dziś, że prace nad zmianą polskiego prawa odbędą się w najbliższych tygodniach. „Jeszcze tej zimy ten projekt o związkach partnerskich będziemy procedować tak czy inaczej. Niezależnie od tego, kto będzie zgłaszał, czy grupa posłów, czy też rząd” – ogłosił na konferencji prasowej. Robert Biedroń już przebiera nogami, twierdząc że „na legalizację związków partnerskich czeka ćwierć wieku”. Minister ds. równości Katarzyna Kotula przekonuje, że „najwyższy czas na wprowadzenie związków partnerskich w Polsce”. Minister edukacji Barbara Nowacka odwołuje kolejnych kuratorów oświaty i zapowiada rewolucję ideologiczną w szkołach. Wesprze ją w tym nowa Rzecznik Praw Dziecka, która zamierza promować „tęczowe piątki”.
Przed Polską czas wielkiej presji. Będziemy się z nią zmagać na wielu frontach. W sytuacji tak potężnej destabilizacji kraju, z jaką mamy do czynienia już w pierwszych dwóch tygodniach rządów Donalda Tuska, robi się naprawdę niebezpiecznie. Zwłaszcza, że obecny obóz rządzący zdaje się zupełnie nie rozumieć skali zagrożenia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676137-panstwo-w-destabilizacji-a-tusk-rusza-z-teczowa-ideologia