Kolejne głosy z obozu władzy wskazują na zniecierpliwienie i coraz większą nerwowość w związku z niepowodzeniem planu „Wejście”, który zakładał bezprawną, brutalną ale szybką akcję przejęcia TVP przez ludzi Koalicji 13 grudnia i podmianę sygnału TVP. Jak dowiedział się portal wPolityce.pl, w kręgu pułkownika Sienkiewicza, obecnego ministra kultury, który kieruje operacją siłowego przejęcia mediów publicznych, rozważa się przeprowadzenie prowokacji, które złamałaby trwający opór.
Ważny polityk Trzeciej Drogi Michał Kobosko stwierdził dziś:
Musimy wyprowadzić media publiczne na prostą, wyprowadzić fizycznie polityków z miejsc, które oni okupują.
Sprostujmy: nie okupują ale pełnią w nich dyżury poselskie pytając konsekwentnie uzurpatorów o podstawę prawną prób przejęcia mediów.
Jak słyszymy w dobrze poinformowanych źródłach, zniecierpliwienie władzy jest uzasadnione bo istotą planu było uderzenie tak mocne, by opór szybko zgasł, a sterroryzowani prezesi mediów publicznych potwierdzili też pisemnie swoją kapitulację i zalegalizowali pucz.
O ile jednak Polskie Radio padło w niecałe dwie godziny a siedziba TVP przy ul. Woronicza w Warszawie w kilkadziesiąt, to dwie placówki nie uległy napadowi osiłków ochranianych przez policję i służby specjalne.
Skutecznie broni się w siedzibie PAP agencji Wojciech Surmacz, a w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej jej kierownictwo: Michał Adamczyk, Samuel Pereira, Marcin Tulicki. Ten pierwszy został wczoraj mianowany przez Radę Mediów Narodowych, zgodnie z prawem jedyny organ do tego uprawniony, Prezesem Telewizji Polskiej. Zapowiedział zdecydowane działania na rzecz przywrócenia w Spółce ładu prawnego i korporacyjnego.
Próbujące nielegalnie wejść do PAP agencja ochrony, wskutek perswazji posłów PiS przedstawiających stan prawny, odstąpiła na razie od oblężenia. Puczystom wciąż nie udało się wyprodukować więcej niż jednego programu i uruchomić nowej anteny TVP Info.
W obozie autorów zamachu na media publiczne patrzą na sytuację z dużym niepokojem. Nasze źródła (te same, które prawidłowo zapowiadały siłowe uderzenie na TVP) donoszą o rozważanych prowokacjach wobec obrońców PAP i TAI.
Wśród rozważanych opcji są fałszywy alarm bombowy czy antyterrorystyczny, wywołanie pożaru i przymusową ewakuację przebywających w budynkach osób, wywołanie awantury, zamieszek, podrzucenie jakichś substancji. Słowem wszystko, co znamy na przykład z działań podejmowanych w takich sytuacjach w Rosji czy na Białorusi
— słyszymy.
Zapytaliśmy obrońców mediów publicznych czy obawiają się takich działań.
Wypowiedzi polityków Koalicji 13 grudnia, wzywających do użycia siły nawet wobec posłów, pokazują iż zamachowcy mogą posunąć się do wszystkiego. Jesteśmy świadomi ryzyka ale też zdeterminowani, by trwać na powierzonych nam legalnie stanowiskach pełnienia misji dziennikarskiej
— słyszymy.
CZYTAJ TAKŻE: Grunt pod prowokacje? Wyjęta kostka brukowa przy siedzibie TAI. Przewodniczący KRRiT: „Policjo proszę zareagować!”
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676058-ujawniamy-w-kregu-plk-sienkiewicza-rozwaza-sie-prowokacje