Dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki w mediach społecznościowych nazwał przejęcie TVP „wątpliwym prawnie”. Szukam na szybko powtórzenia tej tezy w jego programie telewizyjnym - jest odwrotnie, tam zapewnia, że ten akt spotyka się „ze zrozumieniem”. Marcin Wyrwał w tych samych mediach społecznościowych cmoka z przejęciem, że nie wszystko z TVP jest takie jak powinno być. Sprawdzan na portalu Onet - nie ma tych wątpliwości w treściach redaktora. Kataryna też wyraża sposób zajmowania mediów nazywa „burdelem” - sprawdzamy w „Rzepie”, tam zajmuje się jednak uderzaniem w Jarosława Kaczyńskiego. Ale nie rzecz w tych konkretnych nazwiskach lecz w całej grupie zawodowej nawet nie dziennikarzy, nie komentatorów, ale klasie konformistów, z największą przypadłością polskiej inteligencji - tchórzostwem. Boją się krytykować Unię Europejską, histeryzują przy niezgodzie z Niemcami, boją się wyśmiania, krytyki, konfontacji, teraz boją się twardo opowiedzieć po stronie prawa.
Operacja „Wejście” zlecona przez Bartłomieja Sienkiewicza jest bandycką próbą przejęcia mediów - ilu dziennikarzy ma odwagę napisać coś takiego? Zapalają na twitterze Panu Bogu świeczkę, a w swoich redakcjach diabłu serwilizmu ogarek. Wyczekują, rozdarci pomiędzy absmak wobec łamania prawa a chomąto konformizmu - trzeba iść tam gdzie każą, gdzie idzie większość.
A jednak błyskawiczna „specoperacja” przejęcia mediów nie powiodła się - głównie dzięki oporowi prezesa PAP Wojciecha Surmacza i trzech muszkieterów w TVP INFO: Michała Adamczyka, Samuela Pereiry i Marcina Tulickiego. Smutni panowie skompromitowali Sienkiewicza w oczach wielu Polaków a także zagranicznych środowisk dziennikarskich. Opór dziennikarzy, poselski immunitet i kamery w telefonach okazały się skuteczną bronią przed pierwszymi atakami bezprawia.
Zaczęło się więc wyszydzanie. Gdy studenci jesienią 1981 roku protestowali na swoich uczelniach, bezpieka i reżimowi dziennikarze drwili, że tam w swoich instytutach i zakładach piją i kopulują, bawią się i ćpają, nie chce im się uczyć. Teraz rzekomo chodzi o pieniądze (wkrótce wyjaśnimy i ten zakłamany wątek), o fanatyzm, o frustrację. Gdyby Urban żył nakręciłby do tego pewnie jakiś szyderczy filmik. Byle tylko odwrócić uwagę od istoty sprawy - łamania prawa i brutalności nowej władzy.
W sławetnej grupie „Wejście” ktoś napisał:
Wiem, że pachnie stanem wojennym ale lepszy krzyk 50 niż dowód na bezsilność władzy.
Tych „pięćdziesięciu” się szybko policzyło - trzeba teraz uczynić ich krzyk nośniejszym.
ZOBACZ I PODAJ DALEJ. WYSTĄPIENIE NOWEGO PREZESA TVP - MICHAŁA ADAMCZYKA:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676019-trzydniowa-specoperacja-medialna-jednak-sie-nie-udala