„Jeżeli nie dojdzie tutaj do refleksji, to nasza interwencja będzie miała znaczenie w warstwie zebrania materiału dowodowego do przyszłych postępowań, które będą prowadzone w celu wyjaśnienia wątpliwości i wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za nieprawidłowości” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł PiS, prowadzący interwencję poselską w siedzibie PAP.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Zapytam przewrotnie - dlaczego pan przeszkadza pracować osobom, które uważają się za nowe władze PAP-u? Pan Marek Błoński w rozmowie z PAP stwierdził, że „zarząd PAP pracuje i konsekwentnie wykonuje swoje obowiązki mimo utrudnień”.
Szymon Szynkowski vel Sęk: Pana Błońskiego od rana nie widziałem w siedzibie PAP, mimo że większość czasu spędzam na parterze przy głównym wejściu do Agencji. Nie wiem zatem, jakie obowiązki wykonuje pan Błoński i w czym przeszkadza mu moja obecność. Jest pracownikiem PAP-u, zatem jak rozumiem, powinien regularnie stawiać się w pracy i wykonywać swoje obowiązki.
Marek Błoński uważa, że jest teraz prezesem PAP-u.
Wczoraj w ramach interwencji poselskiej wyjaśnialiśmy, jaka jest wada prawna, która sprawia, że on nie może sobie uzurpować prawa do bycia szefem PAP-u. Nie przyjmuje tego do wiadomości, natomiast nikt mu tutaj nie utrudnia wykonywania jego obowiązków jako pracownika PAP-u. Nikt też nie utrudnia funkcjonowania PAP-u. Po prostu prowadzimy interwencje poselskie mające na celu ustalenie, dlaczego dochodzi do próby naruszenia prawa poprzez oktrojowanie w sposób bezprawny rzekomych nowych władz PAP poza trybem przewidzianym w art. 8 ust. 2 ustawy o PAP. Poczyniliśmy szereg ustaleń w ramach interwencji poselskiej.
Jakie to ustalenia?
Po pierwsze, sam Błoński przyznał, że ma świadomość, iż nie został powołany na prezesa PAP w trybie przewidzianym w art. 8 ust. 2 ustawy o PAP. Po drugie przyznał, że mimo tej świadomości podejmuje decyzje, również personalne, a do tego zaciąga zobowiązania finansowe, chociaż tutaj nie zdradził szczegółów. Trzeci element, to wczoraj w końcu przedstawił uchwałę walnego zgromadzenia, która rzekomo jest dokumentem sankcjonującym jego powołanie na prezesa PAP. Ta uchwała nie odwołuje się do ustawy o PAP, tylko do uchwały Sejmu, która jako żywo źródłem prawa nie jest. Mamy zatem tutaj do czynienia z szeregiem stanów faktycznych i prawnych, budzących wątpliwości. Stąd nasza interwencja poselska będzie kontynuowana tak długo, aż te wątpliwości nie zostaną wyjaśnione.
Jakiego Państwo oczekują finału tej sytuacji? Już teraz widać, że raczej nowy rząd nie zamierza się cofać ws. obranego sposobu zmiany władz mediów publicznych. W przypadku PAP – jak pan sam wspomniał – Marek Błoński uważa się za prezesa Agencji, mimo zaprezentowanych przez Państwa argumentów.
Dla nas jest istotne, żeby jeśli te osoby nie chcą wycofać się ze swoich działań, to aby miały pełną świadomość ich konsekwencji. Nasza interwencja pełni też rolę informacyjną, ponieważ wczoraj pan Marek Błoński mówił o tym, że to nie on jest organem powołującym, nie jest prawnikiem, w związku z tym mało obchodzi go tryb, w jakim został powołany. Wyjaśniliśmy, że jednak jest beneficjentem tego powołania i w związku z tym nie może umykać jego uwadze fakt wad prawnych związanych z tym powołaniem. Wskazaliśmy mu te wady prawne i konsekwencje wynikające z tych wad prawnych. Jeżeli nie dojdzie tutaj do refleksji, to nasza interwencja będzie miała znaczenie w warstwie zebrania materiału dowodowego do przyszłych postępowań, które będą prowadzone w celu wyjaśnienia wątpliwości i wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za nieprawidłowości.
Mówiąc wprost, finalnie można się spodziewać, że złożą Państwo serię zawiadomień do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, m.in. przeciwko Markowi Błońskiemu, ale też innym osobom, które uważają się za pełniące funkcje w nowych zarządach PAP, TVP i Polskie Radia?
Zobaczymy, interwencja trwa. W tej chwili trudno o tym przesądzać, zebranego przez nas materiału jest bardzo dużo.
Czy również w święta Bożego Narodzenia będą Państwo pełnić dyżury w siedzibie PAP? Teoretycznie można sobie wyobrazić, że ten szczególny czas mógłby być wykorzystany do tego, by przeprowadzić zmiany w PAP bez przeszkadzających w tym polityków PiS.
Jeżeli rzeczywiście komuś chodziłoby po głowie wykorzystanie świąt do kontynuowania działań bezprawnych albo ich eskalowania, to interwencja poselska oczywiście będzie kontynuowana.
Dziś w siedzibie PAP pojawili się prezes PiS Jarosław Kaczyński i były premier Mateusz Morawiecki. Jak wyglądało ich zaangażowanie w interwencje poselską?
Rozmawiali z obecnymi władzami PAP-u. Prowadzimy jednak interwencje wobec różnych osób w innych miejscach, zatem proszę mnie zwolnić z obowiązku relacji działań podejmowanych przez pana prezesa i pana premiera.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/675661-szynkowski-vel-sek-wskazalismy-blonskiemu-wady-prawne