Na zakończenie posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych ze strony przedstawicielki Nowej Lewicy padły szokujące słowa! Anita Kucharska-Dziedzic, zwracając się do posłów Prawa i Sprawiedliwości oświadczyła, że życzy im, by z tradycji bożonarodzeniowej „wyciągnęli coś więcej niż tylko oborę”.
Joński wielokrotnie odbierał głos posłom PiS
Pierwsze merytoryczne posiedzenie komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych przebiegało w burzliwej atmosferze. Przewodniczący komisji Dariusz Joński wielokrotnie odbierał głos posłom Prawa i Sprawiedliwości, którzy zgłaszali swoje uwagi i wątpliwości natury prawnej.
Problemy rozpoczęły się już przy punkcie dotyczącym planu pracy komisji, który Joński próbował na szybko przegłosować.
Chcemy rozmawiać na temat harmonogramu pracy i państwo bez dyskusji chcą zamknąć przygotowany przez siebie harmonogram pracy? To jakiś żart. Zgłosiłem uwagi
— podkreślał poseł Waldemar Buda.
Jak państwo macie gotowy raport, to proszę powiedzieć, że już go macie i szkoda się zbierać i robić całe show, które chcecie tu zrobić. Złożyliśmy poprawki, ale nie mogliśmy się ustosunkować do wniosków, które wy złożyliście
– mówił poseł Mariusz Krystian.
Przewodniczący komisji Dariusz Joński nie zważał na protesty i wnioski posłów PiS, tylko przepchnął swój plan dalej i wyłączał mikrofony kolejnym protestującym posłom PiS. Jońskiemu za każdym razem wtórował Jacek Karnowski.
Trzy strony propozycji – to ma być plan pracy na najbliższy rok czy całość działalności komisji? To niepoważne
— akcentował Waldemar Buda.
Chcecie urządzić sobie hucpę polityczną bez dyskusji, bez wchodzenia w jakąkolwiek dyskusję merytoryczną, bez udzielania głosu tym, którzy mają mniejszość
— podkreślał prof. Przemysław Czarnek, który zgłosił też wniosek o odwołanie Jońskiego z prezydium komisji, na co nie zgodzili się partyjni koledzy posła PO.
Problem Magdaleny Filiks
Następnie głos zabrała Magdalena Filiks, która stwierdziła, że ma „problem w pracy tej komisji”. Dodała, że posłowie PiS „wrzeszczą” i „nie ma absolutnie żadnego komfortu pracy”.
Dziwię się, że pani poseł Filiks jest tak czuła na krzyki, skoro sama na demonstracjach nie tylko krzyczała wielokrotnie głośniej, ale używała wulgaryzmów. Wtedy nie była czuła na punkcie krzyku. Sprostowanie dotyczy słów Karnowskiego. Na pierwszym posiedzeniu cytował artykuły, które nie miały odniesienia do prac komisji śledczej, a dziś kolejny raz mówi o czymś, co nie nastąpiło. Panie Karnowski, nie wiem, z kim się pan umawiał. Chcę sprostować kłamstwo. Otrzymaliśmy maila od komisji, w którego treści było sformułowanie „z polecenia przewodniczącego komisji śledczej”. Nie na podstawie ustaleń komisji z poprzedniego posiedzenia. (…) To jest polecenie pana
– mówił poseł Krystian, ale Joński przerwał jego wystąpienie.
Oburzające słowa posłanki Nowej Lewicy
Podczas ostatniego punktu posiedzenia komisji, Joński kolejny raz bronił decyzji o odrzuceniu wniosków o przesłuchanie przed komisją śledczą Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Rafała Trzaskowskiego twierdząc, że nie byli oni wtedy członkami rady ministrów.
Głos zabrała też przedstawicielka Nowej Lewicy, Anita Kucharska-Dziedzic, która w szokujących słowach zwróciła się do polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Ja panom bardzo serdecznie życzę, żeby z tradycji bożonarodzeniowej państwo wyciągnęli coś więcej niż tylko oborę
– oświadczyła Anita Kucharska-Dziedzic z Nowej Lewicy, na co Paweł Jabłoński powiedział, że mimo wszystko, wszystkim życzy wesołych świąt.
Jak widać, Lewica, słynąca z walki o prawa wszystkich do wszystkiego oraz o to, by nikt nie czuł się wykluczony, kolejny raz pokazuje swoją hipokryzję drwiąc z katolików i tradycji.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/675609-oburzajace-kucharska-dziedzic-o-bozym-narodzeniu-i-oborze