„Gdzie jest praworządność, gdzie są instytucje, gdzie jest Sejm, gdzie jest Senat, gdzie jest Konstytucja?” - pytała posłanka PiS Małgorzata Wassermann w kontekście ataku sejmowej większości na media publiczne.
Wassermann wyraziła swoją opinię o dotychczasowym sposobie procedowania zmian legislacyjnych, jakie miały miejsce w ostatnich ośmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy. Zauważyła, że - jej zdaniem - w żadnym przypadku nie można było zarzucić ówczesnej władzy PiS, aby pomijała jakiekolwiek ścieżki legislacyjne przy ustanawianiu nowych praw.
Przez ostatnie dwie kadencje Sejmu, kiedy rządziło PiS, w stosunku do każdej ustawy, którą żeśmy wprowadzali, przeprowadzany był pełen proces legislacyjny. Wysłuchiwaliśmy bardzo wielu uwag i bardzo często próbowano nam zarzucać, że ustawy, które procedujemy są tworzone niezgodnie z Konstytucją
— stwierdziła Małgorzata Wassermann.
Metoda kija baseballowego
Ja tego zdania nie podzielam, ale chcę zaznaczyć, że w tym momencie po raz pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, w której rząd i większość sejmowa postanowiła użyć kija baseballowego nie siląc się nawet na jakąkolwiek ustawę. Gdzie jest praworządność, gdzie są instytucje, gdzie jest Sejm, gdzie jest Senat, gdzie jest Konstytucja?
— pytała.
Polityk PiS zaznaczyła, że jej stronnictwo polityczne nie pozostawi bez reakcji ataków rządu Donalda Tuska na media publiczne.
My tej sytuacji prawnej nie zostawimy, niezależnie od tego, jak długo i jak daleko będą musiały być wyciągnięte konsekwencje
— zapewniła Małgorzata Wassermann.
CZYTAJ TEŻ:
pn/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/675583-wassermann-wiekszosc-sejmowa-uzyla-kija-baseballowego