Podczas drugiego posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych komisja przyjęła plan pracy i zdecydowała ws. pierwszych świadków. Głosami posłów koalicji pod wodzą Tuska odrzucono wnioski o przesłuchanie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Rafała Trzaskowskiego i Borysa Budki. Zapraszamy do śledzenia relacji na portalu wPolityce.pl
O godz. 9 zebrała się komisja śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego.
Członkowie komisji podjęli uchwałę w sprawie złożenia przez każdego członka Komisji oświadczenia o tym, że nie zachodzą wobec niego żadne okoliczności, o których mowa w art. 4 ustawy z dnia 21 stycznia 1999 r. o sejmowej komisji śledczej.
Doradcy komisji
Członkowie komisji śledczej zgłosili kandydatury stałych doradców Komisji.
Jacek Karnowski zgłosił kandydaturę adwokat Elżbiety Buczek. Bartosz Romowicz zgłosił kandydaturę adwokata Piotra Fulcika. Agnieszka Maria Kłopotek zgłosiła adwokata Aleksandra Woźnickiego. Magdalena Filiks zgłosiła kandydaturę adwokata Łukasza Smolaka. Anita Kucharska-Dziedzic zgłosiła adwokata Michała Jabłońskiego. Dariusz Joński zgłosił kandydaturę Agaty Plichty-Trzonkowskiej.
Paweł Jabłoński zgłosił kandydaturę adwokata Krzysztofa Sobieskiego. Pozostali członkowie poinformowali, że jeszcze zastanawiają się nad kandydaturami dot. stałych doradców komisji śledczej.
Plan pracy komisji śledczej
Dariusz Joński poinformował, że chciałby, by w kwestii zapraszania świadków kierować się chronologią, poczynając do momentu pandemii i tego, kto „wpadł na pomysł”, by przeprowadzić w Polsce wybory prezydenckie w formie głosowania korespondencyjnego.
Plan pracy komisji śledczej może być, nie musi, ale wiele komisji miało taki plan pracy, on reguluje, po co tu jesteśmy, w jaki sposób chronologicznie wyjaśniać to, do czego zostaliśmy powołani
– powiedział Joński.
Jak dodał, prezydium komisji przyjęło plan pracy, przy jednym głosie sprzeciwu. Jacek Karnowski zgłosił na posiedzeniu wniosek formalny, by przegłosować przyjęty przez prezydium plan pracy.
Paweł Jabłoński złożył wniosek przeciwny podkreślając, że to próba zamknięcia dyskusji przed jej rozpoczęciem.
Waldemar Buda również podkreślił, że chciałby się wypowiedzieć na temat planu i jego uzupełnienia. Joński zaczął zasłaniać się regulaminem, na co Buda powiedział:
Chcemy rozmawiać na temat harmonogramu pracy i państwo bez dyskusji chcą zamknąć przygotowany przez siebie harmonogram pracy? To jakiś żart. Zgłosiłem uwagi.
Paweł Jabłoński wskazał, że takie działanie urąga powadze komisji. Mariusz Krystian dodał, że jest to skandal.
Ja wiem, że macie większość, ale dyskutujcie
– podkreślił Przemysław Czarnek.
Jak państwo macie gotowy raport, to proszę powiedzieć, ze już go macie i szkoda się zbierać i robić całe show, które chcecie tu zrobić. Złożyliśmy poprawki, ale nie mogliśmy się ustosunkować do wniosków, które wy złożyliście
– podkreślił Krystian.
Joński, nie zważając na sprzeciw posłów PiS przeprowadził głosowanie.
To hucpa, to absolutny skandal, co robicie. To dramat. To antydemokratyczne
– akcentował poseł Krystian.
Kiedy Waldemar Buda próbował przedstawić propozycję do planu pracy komisji, Joński stwierdził, że plan pracy został przegłosowany. Buda wskazywał, że chce uzupełnienia zakresu merytorycznego o współpracę przy współorganizacji wyborów przez samorządy.
Ja powiedziałem, przegłosowaliśmy plan pracy
– oświadczył Joński, na co Paweł Jabłoński podkreślił, że przewodniczący się myli.
Następnie Joński odebrał głos posłom Prawa i Sprawiedliwości dodając, że sprawa planu prac komisji jest zakończona, więc komisja przechodzi do kwestii wniosków dowodowych.
Głos zabrał jednak wiceprzewodniczący komisji Waldemar Buda, który wskazał, że plan pracy komisji śledczej powinien być poszerzony o wnioski posłów PiS.
Złożyłem wniosek na prezydium o rozszerzenie planu prac komisji. Nie został on przyjęty, wobec tego komisja musi zdecydować o tym, czy uzupełniamy ten plan. Bo jeśli uchwałą komisji przyjmujemy plan, to mój wniosek na prezydium powinien być tutaj głosowany wobec sprzeciwu n prezydium. Proszę o głosowanie nad moją propozycją uzupełnienia planu pracy komisji. Jasno sformułowałem tę propozycję. Prezydium nie ma uprawnienia do modyfikowania uchwał w postaci planu pracy. Jeśli był sprzeciw, proszę o przegłosowanie go tutaj. Po drugie, trzy strony propozycji – to ma być plan pracy na najbliższy rok czy całość działalności komisji? To niepoważne
– akcentował Buda dodając, że to komisja głosuje nad planem pracy, a nie prezydium.
Buda dodał, że prosi o głosowanie nad jego propozycją poszerzenia planu pracy i pozwolenie członkom komisji na złożenie swoich propozycji. Joński zignorował te głosy, przechodząc do głosowania nad przedstawionym przez niego planem pracy. Ze strony posłów PiS podniósł się sprzeciw.
Nie zważając na to, Joński oddał głos Magdalenie Filiks, na co poseł Krystian dodał, że „to są standardy PO”.
Filiks domagała się, by zaprotokołować, że Paweł Jabłoński – jak powiedziała – „użył mojego nazwiska i trzykrotnie powtórzył: ‘pani Filiks, będzie pani tego żałowała’”.
Zapytałam, czy mnie straszy, powiedział, że tak i że będę tego żałowała. Chciałabym, żeby to, co powiedział poseł Jabłoński, znalazło się w protokole z posiedzenia komisji
– powiedziała Filiks.
Potwierdzam. Pani poseł Filiks, pan przewodniczący, wszyscy państwo, którzy prowadzicie to w taki sposób, będziecie tego żałowali, bo wprowadzacie precedens, który będzie wykorzystywany przeciwko wam. Tak, potwierdzam, będziecie tego żałowali. Proszę o zaprotokołowanie tego
– odpowiedział Paweł Jabłoński.
Joński poinformował, że komisja przechodzi do rozpatrzenia zgłoszonych wniosków dowodowych.
Paweł Jabłoński złożył wniosek formalny.
Proszę o uzupełnienie porządku obrad posiedzenia, o ustalenie rzeczywistego planu pracy tej komisji. Ten dokument, który państwo przedstawiliście, a który my dostaliśmy do wglądu, nie jest planem pracy. To coś pomiędzy porządkiem obrad dzisiejszego posiedzenia, a listą takich niepełnych wniosków dowodowych. Nie ma harmonogramu spotkań, nie ma okoliczności, które należałoby po kolei ustalić. To nie ma nic wspólnego z planem pracy. Tryb, który przyjęliście, sam w sobie jest skandalem, nie pozwoliliście nawet na przeprowadzenie jednego głosu w dyskusji
– podkreślił Jabłoński, ale Joński przerwał wypowiedź posła stwierdzając, żeby przeszedł do konkretów.
Waldemar Buda zwrócił Jońskiemu uwagę, że przerywa wypowiedzi członków komisji. Joński odparł, że prosi o kulturę, żeby wypowiedzi były krótkie i treściwe oraz, żeby nie przerywać przewodniczącemu.
Proszę o nieprzerywanie mojej wypowiedzi w sposób nieuzasadniony i proszę o to, żeby w ramach tego punktu, o którego dodanie wnoszę, wszyscy posłowie mieli możliwość wypowiedzenia się. Jesteśmy tu po to, by pracować razem, a nie pod dyktatem większości sejmowej. Rozumiem, że boicie się tej komisji, ale macie obowiązek pracować rzetelnie
– punktował Paweł Jabłoński, na co Joński odparł, że poseł PiS nie złożył na papierze żadnej propozycji. Jabłoński powiedział, że zamierza je zgłosić na tym posiedzeniu, by komisja podjęła nad nimi prace.
Pan chce nas uciszyć, nie wiem, z jakiego powodu
– wskazał Jabłoński.
Jacek Karnowski zgłosił wniosek przeciwny dodając, że „omówiliśmy się przez aklamację, że zgłaszamy na piśmie wszystkie wnioski do planu pracy, jak i wnioski dowodowe”. Kiedy posłowie PiS zwrócili uwagę, że takich ustaleń nie było, Karnowski stwierdził, że skoro żadnego wniosku nie było, na prezydium przegłosowano „ten wniosek planu pracy”.
W tej chwili przechodzimy do wniosków dowodowych i będziecie mieli prawo złożyć wnioski
– oświadczył Karnowski. Joński poddał wnioski pod głosowanie – w jego wyniku Joński ponownie powiedział, że komisja przechodzi do prac nad punktem czwartym. Politycy PiS ponownie zaczęli domagać się głosu, który był im obiecany.
Wniosek formalny zgłosił prof. Przemysław Czarnek.
Bardzo proszę, żeby pan mi nie przerywał. Jak pan widzi, jestem bardzo zrelaksowany i cieszę się z tego, co się stało. Chwiałbym bardzo serdecznie podziękować, tak jak i większości, która się tutaj ukształtowała, bo zaledwie w pół godziny państwo wykazali, że ta komisja nie ma najmniejszego sensu. Chcecie urządzić sobie hucpę polityczną bez dyskusji, bez wchodzenia w jakąkolwiek dyskusję merytoryczną, bez udzielania głosu tym, którzy mają mniejszość
– mówił Czarnek, ale Joński przerwał jego wypowiedź, domagając się złożenia wniosku formalnego.
Pan się powołuje na regulamin, więc ja chciałem się do niego odnieść. Jeśli pan twierdzi, że pan się powołuje na regulamin, to ja, używając klasyków filmowych stwierdzam, że pańskie zachowanie jest biegunowo sprzeczne z regulaminem. Pan po prostu z tej komisji robi sobie cyrk. My na to nie pozwolimy, ale wszyscy widzą, że pan tę komisję prowadzi tylko po to, żeby zaciemnić rzeczywistość i negować prawdę na temat wyborów 10 maja 2020 roku. Bardzo panu dziękuję, wykazał się pan absolutną niekompetencją. Zgłaszam wniosek o zmianę składu prezydium i usunięcie z prezydium pana posła Jońskiego, który zachowuje się w sposób skandaliczny, niedemokratyczny, nie dopuszczając do debaty
– wskazał Czarnek.
Joński oświadczył, że plan pracy komisji nawiązuje do uchwały Sejmu, która została przyjęta. Poseł Romowicz stwierdził, że członkowie komisji otrzymali wystarczająco wcześnie plan pracy komisji. Posłowie PiS zwrócili uwagę, że w mailu rozesłanym do członków komisji nie było mowy o planie pracy.
Następnie głos zabrała Magdalena Filiks, która stwierdziła, że ma „problem w pracy tej komisji”. Dodała, że posłowie PiS „wrzeszczą” i „nie ma absolutnie żadnego komfortu pracy”.
Następnie głos zabrała Magdalena Filiks, która stwierdziła, że ma „problem w pracy tej komisji”. Dodała, że posłowie PiS „wrzeszczą” i „nie ma absolutnie żadnego komfortu pracy”.
Dziwię się, że pani poseł Filiks jest tak czuła na krzyki, skoro sama na demonstracjach nie tylko krzyczała wielokrotnie głośniej, ale używała wulgaryzmów. Wtedy nie była czuła na punkcie krzyku. Sprostowanie dotyczy słów Karnowskiego. Na pierwszym posiedzeniu cytował artykuły, które nie miały odniesienia do prac komisji śledczej, a dziś kolejny raz mówi o czymś, co nie nastąpiło. Panie Karnowski, nie wiem, z kim się pan umawiał. Chcę sprostować kłamstwo. Otrzymaliśmy maila od komisji, w którego treści było sformułowanie „z polecenia przewodniczącego komisji śledczej”. Nie na podstawie ustaleń komisji z poprzedniego posiedzenia. (…) To jest polecenie pana
– mówił poseł Krystian, ale Joński przerwał jego wystąpienie.
Informacja podana w mailu jest precyzyjna. Poprosiłem o wnioski dowodowe oraz wskazanie potencjalnych świadków
— odparł Dariusz Joński.
Przyniósł pan tu jakiś kwit i mówi, że to harmonogram
– podkreślał Buda, na co Joński odparł: „Zaraz pokażę, jakie kwity przynieśliście. Pan Buda popełnił dokładnie pół strony wniosków dowodowych”.
Joński, mimo głosów sprzeciwu ze strony członków komisji, przeszedł do prac nad wnioskami dowodowymi.
Czegoś takiego nie było! Przychodzi przewodniczący, daje trzy strony planu, kłamie
— akcentował Waldemar Buda.
Proszę zgłosić wniosek formalny!
— oświadczył Joński.
Proszę o powrócenie do harmonogramu -
— apelował Waldemar Buda, na co Joński odparł, że „To już głosowaliśmy”.
Składam wniosek formalny o natychmiastowe przejście do punktu 4., przedstawienie wniosków dowodowych
— powiedział poseł Karnowski.
Wnioski dowodowe
Wniosek Karnowskiego został przegłosowany. Komisja ostatecznie przeszła do prac nad kwestią wniosków dowodowych. Paweł Jabłoński wniósł o przerwę w posiedzeniu komisji do czasu przedstawienia przez Jońskiego podstawy prawnej oczekiwania, by wnioski dowodowe były składane wyłącznie na piśmie.
Zgodnie z ustawą, wnioski mogą być składane również ustnie. Jesteśmy tutaj, w mailu było napisane, że dziś, na posiedzeniu komisji, będą rozpatrywane wnioski. Mieliśmy również ustne uwagi do planu pracy. Obywatele nie czytają naszych pism, mają prawo wysłuchać, jakie jest nasze stanowisko. Wnoszę o podanie podstawy prawnej, na podstawie której ogranicza pan prawo do zgłaszania wniosków dowodowych w postaci innej niż pisemna
– powiedział Jabłoński, na co Joński stwierdził, że to jest zwyczaj komisji śledczej, po czym odebrał Jabłońskiemu głos.
Wszystko jest nagrane, chciałbym, żeby było rzetelnie. Wnoszę o przerwę, podczas której pan przeprosi opinię publiczną
– powiedział poseł Czarnek, któremu Joński wyłączył mikrofon dodając, że nie poddaje wniosków pod głosowanie.
Projekt dokumentu nazwanego „planem pracy” – niezawierającego nawet harmonogramu posiedzeń – dostaliśmy na 3 MINUTY przed rozpoczęciem posiedzenia
— poinformował w mediach społecznościowych Paweł Jabłoński.
Następnie członkowie komisji przedstawiają swoje wnioski o wydanie przez różne instytucje państwa dowodów, potrzebnych do oceny legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych do organizacji wyborów kopertowych.
We wnioski posłowie KO domagają się zabezpieczenia korespondencji Magdaleny Przybysz z KPRM, dyrektor departamentu prawnego, Michała Dworczyka, Jacka Sasina, Mateusza Morawieckiego, Mariusza Haładyja, Tomasza Szczegielniaka i zwolnienia z tajemnicy państwowej.
Wskazano, że komisja zwróci się o dokumentację ws. wyborów kopertowych do NIK, KPRM, PKW czy Prokuratora Generalnego, o udostępnienie korespondencji pomiędzy wszelkimi instytucjami zaangażowanymi w przygotowanie wyborów.
Waldemar Buda zaapelował, by po każdym z wniosków była możliwość dodawania uwag, bo rozciąga to pracę. Joński się nie zgodził.
Pierwsi świadkowie
Następnie Joński zarządził przejście do punktu piątego, czyli rozpatrzenia wniosków dowodowych w zakresie pierwszych osób wezwanych w celu złożenia zeznań przed Komisją.
Paweł Jabłoński zwrócił uwagę na kwestię ram czasowych. Podkreślił, że w uchwałach Sejmu nie ma ram czasowych, a komisja ma zbadać legalność, prawidłowość oraz celowość działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego.
Waldemar Duda wskazał, że sekretariat komisji zwrócił uwagę na to, że Joński, Karnowski i Filiks nie łożyli wniosków dowodowych.
Jest problem formalny, bo wszystkie te pisma są niepodpisane, nie ma wniosku dowodowego. Pytanie, jaki skutek ma głosowanie wcześniejszych wniosków?
– wskazywał poseł Buda, a prof. Czarnek podkreślił, że „na piśmie, to jest z podpisem”.
Joński stwierdził, że posłowie PiS chcą blokować prace komisji.
Politycy KO i TD wnioskują o przesłuchanie Jarosława Gowina, Michała Wypija, Elżbiety Witek, Mateusza Morawieckiego, Jacka Sasina, Mariusza Kamińskiego, Michała Dworczyka, Magdaleny Przybysz z KPRM, Mariusza Haładyja, Tomasza Szczygielniaka, Jarosława Kaczyńskiego, Marka Zagórskiego, Mariana Banasia, Bogdana Skwarki, Sylwestra Marciniaka, Tomasza Zdzikota, Przemysława Sypniewskiego, Macieja Biernata, Piotra Ciąpy, Ewy Wrzosek, Jana Nowaka i Szymona Osowskiego.
PiS wnioskuje o przesłuchanie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Joński oświadczył, że wybory organizowali Mateusz Morawiecki i Jacek Sasin. Dodał, że zadaniem komisji jest zbadanie legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. Dodał, że wyborów nie przygotowywali kandydaci na prezydenta, a Kidawa-Błońska nie była wówczas członkiem rady ministrów.
Nie pozwolę na łamanie uchwały
— mówił Joński.
Witold Tumanowicz wnioskował o przesłuchanie Mateusza Morawieckiego, Jacka Sasina, Jarosława Gowina, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej dodając, że przesłuchane powinny być osoby, które były żywo zainteresowane tym, by wybory korespondencyjne się nie odbyły. Tumanowicz wnioskował też o przesłuchanie Rafała Trzaskowskiego, Adama Bielana, Artura Sobonia, Przemysława Sypniewskiego, Tomasza Zdzikota i Grzegorza Kurdziela.
Joński ponownie dopytywał, w oparciu o który aspekt prac komisji Tumanowicz chce przesłuchać Kidawę-Błońską i Trzaskowskiego.
Ja nie mam wiedzy, dotyczącej tego, czy nie było kontaktów pomiędzy radą ministrów, a wymienionymi kandydatami. Nie przesłuchujemy tylko członków rządu
– wskazał poseł Konfederacji, na co Joński drwił, że można przesłuchać wszystkich 460 posłów.
Ja wiem, że różni świadkowie są niewygodni dla państwa, to oczywiste, ale przychylając się do głosu posła Tumanowicza zwracam uwagę, że państwo w swoim wniosku ustnym nie pisemnym, powołaliście na świadka Michała Wypija. Chciałbym przypomnieć przewodniczącemu, że jako żywo Wypij nie był członkiem rządu. W uzasadnieniu stwierdziliście, że „z wypowiedzi publicznych, udzielanych przez Wypija wynika, że posiada on wiedzę na temat procesu podejmowania decyzji”. Dokładnie na tej samej zasadzie chcemy również powołać na świadków tych, którzy nie byli członkami rady ministrów, a którzy wiedzę temat tego, co się dzieje i interes polityczny w tym, co się ma dziać, rzeczywiście mieli i ujawniali to w swoich wypowiedziach publicznych. Bądźmy uczciwi. Skoro państwo możecie zgłaszać kandydatury osób, które nie były członkami rady ministrów i my nie mamy z tym problemów, bo nie mamy nic do ukrycia, dlaczego chce pan już na wstępie wyeliminować możliwość dyskutowania na temat tego, czy można takie osoby jak Kidawa-Błońska czy Trzaskowski – oboje byli kandydatami na prezydenta – zgłaszać. Chyba, że chcecie już na wstępie uciąć możliwość normalnego funkcjonowania prac komisji
– powiedział prof. Czarnek.
Myślę, że nie będziemy przesłuchiwać wszystkich kandydatów na prezydenta, w tym pana prezydenta Andrzeja Dudę
— stwierdził Jacek Karnowski.
My mamy zbadać dlaczego i z jakich przyczyn ktoś podjął decyzję, by zorganizować wybory korespondencyjne, a nie, czy one się odbyły, czy nie odbyły
— mówił poseł KO.
Paweł Jabłoński z PiS zwracał uwagę na rzeczywisty zakres prac komisji.
Tutaj nie ma słowa „wyłącznie korespondencyjnego”. Zwracam uwagę, cytuję uchwałę przygotowywaną przez państwa kluby poselskie. (…) Proszę sobie nie robić żartów z poważnych spraw. Ja nie będę zgłaszać wniosków o przesłuchanie Billa Gates’a ani Elona Muska
– wskazał Jabłoński, na co Joński powiedział, że jeśli słyszy wniosek o przesłuchanie Rafała Trzaskowskiego, to równie dobrze można zgłaszać abstrakcyjne nazwiska.
Świadkiem, którego zgłaszam, jest Rafał Trzaskowski. Ustalenie tego, kto jest rzeczywistym sprawcą tego, że te wybory zostały czy nie zostały zorganizowane. To jest nasz cel. Waszym celem jest ustalenie, że to sprawcami są ludzie z administracji. A my chcemy wykluczyć, czy nie byli to ludzie z PO
— zaznaczył Paweł Jabłoński.
Protestuję przeciwko stylowi, w jakim prowadzi pan obrady komisji. Niech pan nie kryje swoich partyjnych kolegów
– podkreślił Jabłoński, po czym Joński wyłączył jego mikrofon, przekazując głos Przemysławowi Czarnkowi.
Przemysław Czarnek zgłosił jako świadka Borysa Budkę.
Wielokrotnie posłowie i senatorowie PO podkreślali, że do tych wyborów dojść nie może
— zwrócił uwagę poseł PiS, Joński wyłączył mu mikrofon, gdy ten chciał kontynuować swoją wypowiedź.
Pan przerywa, bo dla pana niewygodny był ten świadek i to uzasadnienie, tak się nie prowadzi komisji śledczej
— mówił Czarnek.
Mariusz Krystian zgłosił jako świadka Tomasza Grodzkiego.
Jestem przeciwny powołaniu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Trzaskowskiego i Budki, dlatego, że my nie oceniamy, z jakich powodów te wybory się odbyły czy nie odbyły, ale zadaniem jest ocenianie, czy one mogły się odbyć zgodnie z prawem i czy środki finansowe były wydawane zgodnie z prawem
— stwierdził Jacek Karnowski.
Joński poddał wniosek pod głosowanie. Komisja odrzuciła wniosek o powołanie na świadka Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz Rafała Trzaskowskiego głosami KO i TD. Podobnie zakończyło się głosowanie nad wnioskiem o powołanie na świadka Borysa Budki. Odrzucono również wniosek o powołanie na świadka Tomasza Grodzkiego.
Czego państwo się boicie?
— podkreślił poseł Waldemar Buda.
Zgłaszanie opinii biegłego
Joński przeszedł do kolejnego punktu prac komisji, ale Paweł Jabłoński zaapelował o szacunek.
Jak przedstawialiście swoje wnioski, słuchaliśmy i głosowaliśmy za. Rozumiemy, że chcecie kryć kolegów i głosujecie przeciwko
– mówił Jabłoński, ale Joński ponownie wyłączył mu mikrofon.
Na biegłego Joński zgłosił prof. Roberta Flisiaka. Magdalena Filiks zgłosiła kandydaturę Wojciecha Hermelińskiego i prof. Jana Zimmermanna. Jacek Karnowski wniósł o powołanie dr. hab. Piotra Uziębło.
Politycy PiS zgłosili swoje wątpliwości, co do kandydatów na biegłych.
Jeśli zgłaszacie dowód, powinniście wiedzieć, czy zachodzą przesłanki do jego wyłączenia czy niebezpieczne
– podkreślił poseł Buda.
Jacek Karnowski stwierdził, że biegli złożą oświadczenie przed komisją, że nie mogą być biegłymi.
Joński wnioskował też o kwestię wystąpienia do Sądu Okręgowego w Warszawie o zwolnienie Przybysz i Hałądaja z tajemnicy radcy prawnego. Wniosek przeciwny zgłosił Paweł Jabłoński, wskazując na powody proceduralne.
O zakresie informacji objętych tajemnicą decydują sami adwokaci i radcy prawni. Jeżeli świadkowie podczas zeznań powołają się na tę okoliczność, wtedy jest właściwy moment na wystąpienie do sądu o zwolnienie. Takie wystąpienie blankietowe – mam wątpliwość, czy byłoby to skuteczne
– powiedział Paweł Jabłoński, przypominając zapisy Kodeksu postępowania karnego.
Buda zaproponował obecność na komisji kogoś z Biura Analiz Sejmowych, by pomogli w rozstrzygnięciu kwestii prawnych. Joński stwierdził, że takie zapytania można kierować do BAS.
Sprawy różne
Joński poinformował, że chce, by po komisji odbyło się prezydium. Dodał, że będzie proponował, by pierwsze przesłuchanie odbyło się 9 stycznia 2024 roku. Dodał, że na posiedzenia komisji będą wybierane dni, w których nie ma posiedzenia Sejmu.
Waldemar Buda wskazał, że prace komisji rozpoczęte został od harmonogramu prac, a komentatorzy wskazują na błąd. Poseł PiS powiedział, że można wrócić do tej kwestii, aby naprawić sytuację i głosować na następnym posiedzeniu nad harmonogramem uzupełnionym o uwagi. Dodał, że poprzez wnioski dowodowe zamówiono ciężarówko dokumentów. Zapytał w tym kontekście, czy każdy będzie w stanie zapoznać się na 9 stycznia z dokumentami.
Joński przychylnie odniósł się do kwestii planu prac komisji, a w kwestii dokumentów stwierdził, że on się nie boi i będzie chciał, by 9 stycznia został utrzymany. Do tego przychylił się Jacek Karnowski.
Przemysław Czarnek zaproponował, by komisje nie odbywały się w poniedziałki, bo to „dzień poselski”. Joński powiedział, że ta propozycja „zostanie przyjęta ciepło”, bo „wszyscy jesteśmy posłami i mamy swoje obowiązki w regionie”.
W kwestii harmonogramu, dyskusja służyłaby wszystkim. Nie zamierzaliśmy nic ograniczać, ale doprowadzić do tego, by harmonogram stał się harmonogramem. Sądzę, że byłoby dobrze dla wszystkich, byśmy wiedzieli, w jakim trybie będziemy pracowali. (…) Dyskusje służą nam wszystkim. To, że chcecie kryć kolegów – rozumiemy. Ale dyskusja nad harmonogramem będzie służyła wszystkimi. Pracujmy rzetelnie
– wskazał Paweł Jabłoński.
Joński powiedział, że zostaną wyznaczone daty 3-4 komisji do przodu.
Nie chcemy nikogo kryć, powołaliśmy Grodzkiego jako świadka, tamtych nie, ponieważ nie wchodzi to w zakres działania komisji
– oświadczył Jacek Karnowski.
Uwagi zgłosił poseł Mariusz Krystian.
Pierwsza, z początku posiedzenia. Proszę wiceprzewodniczącego Romowicza o powstrzymanie emocji i nie bieganie z kartkami, jak to miało miejsce. Od obsługi kancelaryjnej jest sekretariat, proszę o trzymanie emocji na wodzy. Chciałem poprzeć wniosek Filiks odnośnie innego usytuowania miejsc siedzących. Siedzenie przy jednym stoliku z osobą, która wygłaszała tak wulgarne i ohydne rzeczy na zgromadzeniach publicznych nie jest zbyt komfortowe. Troszkę inna ale wniosek popieram. Trzecia sprawa, proszę przewodniczącego, by nie zatracić istoty rzeczy, aby pan i państwo z koalicji „13 grudnia” nie przeszkadzali w ustaleniu, ktor zablokował przeprowadzenie wyborów w terminie konstytucyjnym, bo tego oczekuje znaczna cześć polskiej opinii publicznej
– wskazał poseł Krystian.
W odpowiedzi Joński stwierdził, że „ktoś chciał na rympał przeprowadzić wyboru i ktoś wyrzucił 70 mln w błoto”.
Ktoś rządził w tym kraju, nie opozycja, nie Trzaskowski, którego w Sejmie nie było, tak samo nie Kidawa. Trzeba wyjaśnić, kto i dlaczego. Ludzie oczekują, żeby wyjaśnić, dlaczego politycy są bezkarni i ja panu gwarantuję, że to zrobimy
– odparł Joński.
Ja panom bardzo serdecznie życzę, żeby z tradycji bożonarodzeniowej państwo wyciągnęli coś więcej, niż tylko oborę
– oświadczyła Anita Kucharska-Dziedzic z Nowej Lewicy, na co Paweł Jabłoński powiedział, że mimo wszystko, wszystkim życzy wesołych świąt.
Zadania komisji śledczej
Zadaniem komisji śledczej ds. wyborów kopertowych ma być przede wszystkim - jak wskazano w uchwale - „zbadanie i ocena legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego przez organy administracji rządowej, w szczególności działań podjętych przez członków Rady Ministrów, w tym Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego oraz Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina, i podległych im funkcjonariuszy publicznych”.
W uchwale wskazano m.in. na konieczność zbadania procesów legislacyjnych podjętych przez rządzących w związku z tzw. wyborami kopertowymi, podejmowane i wydawane przez nich decyzje administracyjne, a także ustalenie, czy działania rządzących doprowadziły do „niekorzystnego rozporządzenia środkami publicznymi lub innymi, lub niekorzystnego gospodarowania mieniem Skarbu Państwa lub mieniem innych osób prawnych”.
CZYTAJ TEŻ:
WKT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/675570-relacjaposiedzenie-komisji-sledczej-ds-wyborow-kopertowych