„Działania ministra nie są oparte na wystarczających podstawach prawnych” - podkreślił w rozmowie z „Business Insider” prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego, odnosząc się do działań ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, który próbuje przejąć media publiczne.
Atak ekipy Tuska Tuska na media publiczne
Przypomnijmy, że Sejm przyjął uchwałę - nie jest to akt prawny - która głosi m.in., że „Sejm RP kierując się stojącym przed konstytucyjnymi organami państwa zadaniem naprawy fundamentów demokratycznego państwa prawnego oraz dobrem obywateli i interesem publicznym, uznaje za niedopuszczalne trwanie stanu jawnego naruszenia prawa oraz łamania przez jednostki publicznej radiofonii i telewizji oraz Polską Agencję Prasową prawa do informacji i zasady pluralizmu politycznego mającego swoje źródło w przepisach Konstytucji
W uchwale napisano także, że Sejm wzywa Skarb Państwa reprezentowany przez organ właścicielski spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz PAP do podjęcia działań naprawczych. Sejm zobowiązał się też do niezwłocznego przystąpienia do prac legislacyjnych zapewniających trwałe przywrócenie stanu zgodnego z konstytucją. W uzasadnieniu uchwały napisano, że w okresie poprzednich dwóch kadencji Sejmu „publiczna radiofonia i telewizja oraz Polska Agencja Prasowa całkowicie utraciły swoją misję i rolę określoną przez prawo oraz społeczną potrzebę dostępu do rzetelnej, bezstronnej informacji i taki stan ma miejsce do dzisiaj”.
Ministerstwo Kultury poinformowało w komunikacie, że działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych, odwołał 19 grudnia 2023 r. dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze ww. Spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek”.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że ominięte zostały przepisy obowiązującego prawa.
Tak naprawdę ominięto przepisy obowiązującego prawa, co stanowi rażące naruszenie konstytucji
— wskazał.
To są bezprawne całkowicie działania. To jest anarchia. Anarchią jest omijanie obowiązującego prawa w sytuacji, kiedy na gruncie obowiązujących przepisów konstytucji, mając większość w parlamencie, zmiana tego prawa jest w normalny sposób możliwa
– podkreślił prezydent Andrzej Duda.
CZYTAJ TAKŻE:
Konstytucjonalista: Prawa nie pisze się na wiecach
O legalność działań ministra kultury w rządzie Tuska „Business Insider” zapytał prof. Ryszarda Piotrowskiego, konstytucjonalistę z Uniwersytetu Warszawskiego. Ekspert ocenił, że „działania ministra nie są oparte na wystarczających podstawach prawnych”.
Należało najpierw wykonać wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2016 r., a potem dopiero przystępować do ewentualnych działań dotyczących zarządu i rad nadzorczych, ale w zgodzie z obowiązującym prawem. Tego wyroku do dziś jednak jeszcze nikt nie wykonał
— powiedział prof. Piotrowski, przypominając wyrok TK z 2016 roku dotyczący uznania „za niekonstytucyjne pozbawienie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji udziału w powoływaniu i odwoływaniu władz mediów publicznych”. Wskazał również, że przekazanie tego uprawnienia Radzie Mediów Narodowych jest „obarczone wadą zakresowej niekonstytucyjności, na co wskazał TK w wyroku dotyczącym ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji”.
Najpierw więc należało znowelizować ustawę w zakresie wynikającym z wyroku (K 13/16) Trybunału i uwzględnić rolę KRRiT. Minister nie zastępuje Krajowej Rady w jej ustrojowej roli. To rada na mocy konstytucji stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji, a nie minister kultury
— akcentował prof. Piotrowski.
Ekspert podkreślał, że „koalicja może działać tylko w granicach, jakie wyznacza konstytucja” i należy uwzględniać stanowisko prezydenta. Andrzej Duda napisał do Szymona Hołowni, że należy przestrzegać prawa.
Obowiązująca konstytucja wyznacza granice działania władzy, a prawa nie pisze się na wiecach wyborczych. Trzeba zmienić ustawę i zrobić to na tyle przyzwoicie i przekonująco, żeby uzyskać poparcie prezydenta
– zwrócił uwagę profesor UW.
Konstytucjonalista zaznaczył, że koalicja rządząca „może działać tylko w granicach, jakie wyznacza konstytucja”.
Nie można więc blokować rozpowszechniania informacji arbitralną decyzją władzy wykonawczej, nieopartą na wystarczających, jednoznacznych podstawach prawnych. Ponadto w demokratycznym państwie prawnym władza nie może działać arbitralnie i naruszać godności obywateli, dziennikarze mediów publicznych nie są własnością Skarbu Państwa i nie mogą być traktowani w sposób przedmiotowy. Oni nie są sługami rządu; minister nie może ich po prostu przegonić. Konstytucja na to nie pozwala
— powiedział prof. Piotrowski w wywiadzie dla „Business Insider”.
ZOBACZ TEŻ:
wkt/PAP/”Business Insider”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/675480-konstytucjonalistaprawa-nie-pisze-sie-na-wiecach-wyborczych