„Wczoraj mieliśmy do czynienia ze spontaniczną manifestacją polskiego społeczeństwa przed TVP. Jestem jednak przekonany, że to dopiero wstęp. Donald Tusk bierze na siebie odpowiedzialność za wywołanie niepokojów społecznych, bo na tym się nie skończy” - mówi portalowi wPolityce.pl Ireneusz Zyska, poseł Prawa i Sprawiedliwości uczestniczący w interwencji poselskiej przy Woronicza 17.
wPolityce.pl: Czy przebywa Pan Poseł nadal na Woronicza 17? Jak przedstawia się aktualna sytuacja w gmachu TVP?
Ireneusz Zyska: Jesteśmy i czekamy przed gabinetem prezesa. Gabinet jest zamknięty, nikogo tam nie ma. Dostaliśmy informację przez pracowników ochrony, że pan neo-prezes, pan Tomasz Sygut, spotka się z nami. O której godzinie? Tego nie wiem. W każdym razie chcemy porozmawiać o sytuacji prawnej i zamiarach pana prezesa w stosunku do Telewizji Polskiej, do pracowników, sygnału nadawania programów informacyjnych. Jesteśmy tu od godziny 6 i cały czas oczekujemy na spotkanie i przedstawienie pełnej dokumentacji, która statuuje pana Syguta jako prezesa zarządu TVP SA.
Dokumenty dostępne w przestrzeni publicznej nie wyczerpują tej ścieżki prawnej, gdyż zgodnie z ustawą powinna być podjęta uchwała przez RMN. A tego najprawdopodobniej nie ma, co oznacza, że pan Sygut pełni swoją funkcję bezprawnie.
Czy bezprawne nie jest również ograniczanie obywatelom dostępu do informacji? Zdaje się bowiem, że z czymś takim mamy właśnie do czynienia, ponieważ drugi dzień nie działa TVP Info.
Oczywiście, to jest kpina z Polaków, z polskiego społeczeństwa. Szczególnie odbiorcy telewizji naziemnej mają bardzo ograniczony dostęp do informacji. W paśmie, w którym do tej pory oglądali telewizję publiczną, nie odbierają takich programów jak Teleekspress, Panorama czy Wiadomości.
Jest to prawo wszystkich Polaków, tym bardziej, że płacimy abonament RTV i to się wiąże z ekwiwalentnością świadczeń. Jeżeli Polacy płacą abonament RTV, to mają prawo oczekiwać realizacji misji telewizji publicznej związanej z przekazem informacyjnym. W tej chwili zostało to wszystko zablokowane.
Odpowiedzialność za sytuację spada na premiera Donalda Tuska, ministra Bartłomieja Sienkiewicza i oczywiście na Tomasza Syguta, który stał się wykonawcą woli politycznej i zwalnia pracowników, blokuje sygnał nadawczy, nie emituje programów informacyjnych. A co dalej? Nie wiem, chcemy spytać pana prezesa czy raczej neo-prezesa, gdybyśmy chcieli mówić językiem niegdysiejszej opozycji, jakie są dalsze plany i co zamierza uczynić.
Ale dyżury w TVP będą państwo kontynuować?
jesteśmy na interwencji poselskiej i czas naszej interwencji wyznaczony jest do godziny 14. Liczymy, że ktoś z parlamentarzystów nas zmieni,ale czekamy również na decyzję kierownictwa PiS, czy ta interwencja, protest parlamentarzystów będzie kontynuowany i jak długo. Zbliżają się święta i wiadomo, że każdy z nas chciałby wrócić do domów, do rodzin, ale sprawa związana z bezprawnym przejęciem telewizji publicznej przez polityków KO jest bez precedensu w historii Polski, ale sądzę, że bez precedensu również w nowożytnej historii państw UE. Dlatego będziemy kontynuować nasz protest, dopóki to możliwe, a tę decyzję podejmie, tak jak mówiłem, szefostwo naszej partii.
Polacy nie mogą oglądać programów informacyjnych telewizji publicznej, a tymczasem w Brukseli przyjęto wczoraj tzw. pakt migracyjny. Czy możemy dostrzec jakiś związek pomiędzy tymi sprawami, a atak na TVP mógł być pewną „zasłoną dymną”?
Opinia publiczna jest zbulwersowana wyłączeniem sygnału nadawania TVP Info. Każdy z nas w swoim domu odczuwa skutki tych decyzji, a tymczasem okazuje się, że być może jest to tylko zasłona dymna dla znacznie poważniejszych i groźniejszych dla naszego kraju decyzji UE związanych z paktem migracyjnym, ale również innymi decyzjami.
Jak bowiem widzimy, w Brukseli toczy się procedura tworzenia superpaństwa europejskiego i ograniczenia lub nawet wręcz pozbawienia suwerenności państw członkowskich. Na to naszej zgody nie ma, ale widzimy, jakie diabelskie sztuczki stosują Donald Tusk i jego ekipa, aby osiągnąć cel polityczny, do którego się zobowiązał wobec swoich mocodawców z EPL, Manfreda Webera czy pani Ursuli von der Leyen, elit brukselskich i niemieckich.
Nie ma zgody Prawa i Sprawiedliwości na te działania. Wczoraj mieliśmy do czynienia ze spontaniczną manifestacją polskiego społeczeństwa przed TVP. Jestem jednak przekonany, że to dopiero wstęp. Donald Tusk bierze na siebie odpowiedzialność za wywołanie niepokojów społecznych, bo na tym się nie skończy.
Konkretnych informacji o kolejnych protestach nie mam, ale dostaję od wyborców dziesiątki telefonów i maili i wiem, jak duże jest poruszenie polskiego społeczeństwa. Spodziewam się, że protesty społeczne dopiero mogą eskalować. Prawdopodobnie po świętach czy po Nowym Roku możliwe są masowe, wielosettysięczne manifestacje w Warszawie. Czy Donaldowi Tuskowi na tym zależy? Tak ma wyglądać „demokratyczna”, „praworządna” Polska pod jego rządami? To jest kpina z demokracji i działanie przeciwko Polsce.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
CZYTAJ TAKŻE: Interwencja posłów PiS w PAP! Uznający się za prezesa Błoński zabarykadował się w gabinecie. „Wiedzą, że łamią prawo”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/675471-zyska-w-tvp-neo-prezes-obiecal-spotkac-sie-z-nami-czekamy