Minister sprawiedliwości Adam Bodnar nie protestuje przeciwko próbie odwołania prezesów i zarządów mediów publicznych oraz zamiany ich na nowych przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. Zupełnie inaczej wyglądała jednak sytuacja w 2016 i 2019 roku, gdy sprzeciwiał się przekazaniu kompetencji KRRiT ministrowi właściwemu do spraw Skarbu Państwa.
W miejsce złożonej procedury powoływania rad nadzorczych i zarządów publicznych mediów, z wiodącą rolą niezależnego organu, jakim jest KRRiT, ustawa zmieniająca, pozbawiając kompetencji w tym zakresie KRRiT, powierza funkcję powoływania i odwoływania rad nadzorczych i zarządów jednostek publicznej radiofonii i telewizji ministrowi właściwemu do spraw Skarbu Państwa
— zaznaczył w 2016 roku Adam Bodnar, ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich, we wniosku zaskarżającym przepisy tzw. małej ustawy medialnej.
CZYTAJ TAKŻE: 13 grudnia TK zbada „małą ustawę medialną”. To ostatnia rozprawa prezesa Rzeplińskiego?
Z kolei w 2019 roku Bodnar zwrócił się do ministra kultury i wicepremiera Piotra Glińskiego o informację, czy podjęte zostały działania, by znowelizować ustawę o KRRiT i o RMN w związku z wyrokiem TK z 13 grudnia 2016 roku.
W komunikacie RPO dotyczącym tej sytuacji przypomniano o zaskarżeniu przez Bodnara tzw. małej ustawy medialnej do TK w 2016 roku. Bodnar wówczas „wskazał, że naruszyła ona konstytucyjne gwarancje wolności słowa i wolności mediów, podporządkowując publiczne radio i telewizję bezpośrednio rządowi oraz ignorując konstytucyjną rolę KRRiT”.
Dodano też, że w następującym później wyroku „Trybunał uznał m.in., że niekonstytucyjne jest całkowite wyłączenie udziału KRRiT z procedury obsadzania organów spółek publicznej radiofonii i telewizji”.
Czyżby punkt widzenia Adama Bodnara zależał od punktu siedzenia? Gdy rządzi PiS, to powoływanie zarządów mediów publicznych jest złe, a gdy rządzi KO, to nie ma problemu? Doprawdy to bardzo polityczna logika.
zxt/PAP/bip.brpo.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/675455-bodnar-byl-przeciw-powolywaniu-szefow-mediow-przez-ministra