Pomimo apelu prezydenta Andrzeja Dudy, marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. „Odpowiednia korespondencja została również wysłana do prezydenta Andrzeja Dudy” – podano na platformie X.”W systemie organów państwowych nie istnieje żaden organ, który władny byłby uchylić lub zmienić decyzję Głowy Państwa w przedmiocie stosowania prawa łaski” - podkreślił Andrzej Duda w piśmie wysłanym do marszałka.
CZYTAJ TAKŻE: Kamiński i Wąsik. Prezydent nie zgadza się z werdyktem sądu! „Nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu”
Postanowienie marszałka
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Odpowiednia korespondencja została również wysłana do prezydenta Andrzeja Dudy
— podano na platformie X.
„Nie mam żadnego interesu w tym, żeby wygaszać mandaty”
Wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie orzekając w II instancji wymierzył kary po dwa lata więzienia dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, po roku więzienia dla dwóch pozostałych b. szefów CBA za działania operacyjne podczas „afery gruntowej”.
Dziś rano Hołownia poinformował dziennikarzy w Sejmie, że pismo ws. polityków PiS jest gotowe.
Najprawdopodobniej za chwilę je podpiszę, oba postanowienia ws. wygaszenia mandatów posłów Wąsika i Kamińskiego
— przekazał.
Zostanie też dołączone osobne pismo, w którym wzywam ich do powstrzymania się od wykonywania obowiązków wynikających z mandatu do czasu zakończenia procedury odwoławczej przez Sąd Najwyższy
— zaznaczył.
Jak dodał, wyśle pisma do obu polityków i od momentu otrzymania będą mieli oni trzy dni na zwrócenie się do Sądu Najwyższego z protestem.
Pytany, czy mandaty nie wygasają z automatu, marszałek Sejmu odparł:
To jest bardzo poważny spór prawny. My stoimy na stanowisku, Biuro Legislacyjne Sejmu, wszyscy prawnicy, którzy nas w ocenie tej sytuacji wspierają, że te mandaty już wygasły
— dodał.
Nie mam żadnego interesu w tym, żeby wygaszać mandaty jakimkolwiek posłom, bo to nie jest nigdy w interesie marszałka Sejmu
— podkreślił Hołownia.
Ludzie zostali obdarzeni głosami przez wyborców, natomiast trzeba sobie powiedzieć, że dura lex, sed lex - twarde prawo, ale prawo. Jeżeli ktoś został skazany prawomocnym wyrokiem sądu, na podstawie Kodeksu wyborczego art. 11 i 247, ja nie mogę podjąć inne decyzji niż stwierdzić fakt. To jest czynność deklaratoryjna, czyli te mandaty wygasły w momencie, w którym dokonał się ten wyrok. Ja potwierdzam ten fakt urzędowo
— zastrzegł.
„Nie zgadzam się z panem prezydentem”
W rozmowie przywołano list prezydenta Andrzeja Dudy do marszałka Sejmu, w którym pisze on, że na skutek zastosowania prawa łaski wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu.
Hołownia przyznał, że czytał ten list.
Nie zgadzam się z panem prezydentem. Na ten list w sposób uprzejmy i bardzo konkretny jeszcze dziś odpowiem, wskazując, że moja czynność jest czynnością urzędniczą, deklaratoryjną
— powiedział.
Gdybym nie dokonał tej czynności - zaciągam sam odpowiedzialność karną, a nie zamierzam się na nią narażać
— zadeklarował.
To jest jasno, bardzo prosto opisane: marszałek Sejmu stwierdza wygaśnięcie mandatu, nie wygasza automatycznie ze swojej inicjatywy, potwierdza, że coś miało miejsce - jak notariusz potwierdza fakt, który się dokonał
— wyjaśniał.
Sprawa byłych szefów CBA ma już niemal dziesięcioletnią historię. W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na 3 lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas „afery gruntowej” w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA. Kamiński oceniał wtedy, że wyrok „godzi w elementarne poczucie sprawiedliwości, jest kuriozalny, rażąco niesprawiedliwy i niezrozumiały”.
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
Stanowisko prezydenta
Prezydent Andrzej Duda skierował do marszałka Sejmu Szymona Hołowni pismo, w którym podkreślił, że „na skutek zastosowania prawa łaski wobec Pana Mariusza Kamińskiego i Pana Macieja Wąsika, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu”.
Głowa państwa przywołała kilka argumentów uzasadniających to stanowisko.
Trybunał Konstytucyjny kategorycznie stwierdził, że prawo łaski może przybrać postać amnestii indywidualnej - uwolnienia osoby prawomocnie skazanej od odbycia zasądzonej kary (akt laski sensu stricto) albo abolicji indywidualnej odstąpienia od ścigania domniemanego sprawcy (który do czasu zapadnięcia prawomocnego wyroku jest formalnie - osobą niewinną). Innymi słowy, akt łaski sensu stricto dotyczy kary prawomocnie orzeczonej, natomiast akt abolicji jest przeszkodą do jej wymierzenia. […] (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 lipca 2018 r. sygn. akt K 9/17)
— podkreślił prezydent.
W systemie organów państwowych nie istnieje żaden organ, który władny byłby uchylić lub zmienić decyzję Głowy Państwa w przedmiocie stosowania prawa łaski. Z Konstytucji wynika wyraźnie, że to „Prezydent stosuje prawo łaski”, zaś zmiana jego decyzji przez inny podmiot, w jakikolwiek sposób, w istocie byłaby nielegalną ingerencją w wykonywanie tego prawa, które przysługuje Prezydentowi RP na zasadzie wyłączności
— przypomniał w piśmie.
Swoje stanowisko na temat werdyktu sądu w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika Andrzej Duda wyraził dziś w wywiadzie dla Radia Zet.
Absolutnie się nie zgadzam z werdyktem sądu. Uważam, ze jest to całkowite złamanie norm konstytucyjnych
— powiedział.
Zaznaczył również, że aktu łaski „nie jest w stanie uchylić żadna decyzja sądu”.
Co i komu chce udowodnić marszałek Hołownia, lekceważąc stanowisko głowy państwa, ale jednocześnie zapewniając, że odpowie na list Andrzeja Dudy? Że jest wielkim „łaskawcą” czy że wszelkie opowieści o „rządzie zgody narodowej” i „uśmiechniętej Polsce” można potłuc o kant stołu, by nie powiedzieć ostrzej?
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent o sprawie Kamińskiego i Wąsika: Ułaskawienie zostało wykonane zgodnie z prawem, co potwierdził TK i pozostaje w mocy
aja/PAP, prezydent.pl, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/675446-holownia-lekcewazy-apel-prezydenta-ws-kaminskiego-i-wasika