Absolutnie nie zgadzam się z werdyktem sądu; uważam, że jest to całkowite złamanie norm konstytucyjnych. Akt łaski w stosunku do Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika pozostaje w mocy prawnej - podkreślił prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Radiem Zet. Jednocześnie w piśmie do marszałka Sejmu Szymona Hołowni prezydent RP wyraźnie podkreślił, że „na skutek zastosowania prawa łaski wobec Pana Mariusza Kamińskiego i Pana Macieja Wąsika, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu”.
Pismo do marszałka Sejmu Mandaty Kamińskiego i Wąsika nie wygasają!
Na stronie Kancelarii Prezydenta opublikowano pismo, które prezydent Andrzej Duda skierował do marszałka Sejmu Szymona Hołowni.
W związku z podnoszoną przez Pana Marszałka informacją o planowanym wydaniu postanowień o wygaszeniu mandatów Panom Posłom, należy jednoznacznie stwierdzić, że na skutek zastosowania prawa łaski wobec Pana Mariusza Kamińskiego i Pana Macieja Wąsika, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu
— czytamy.
W środę marszałek Sejmu podczas konferencji prasowej poinformował, że od szefa MS Adama Bodnara otrzymał dokument informujący o wyroku sądu i jest on analizowany przez służby prawne Sejmu.
„Kiedy ta analiza się zakończy, wszystko na to wskazuje, będę zmuszony wydać postanowienie o wygaszeniu mandatów obu panów posłów”
— poinformował Hołownia.
„Absolutnie się nie zgadzam z werdyktem sądu”
W Radiu Zet prezydent zapytany został o jego spotkanie z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem.
Powiedziałem im, że jeżeli zostaną umieszczeni w zakładzie karnym, to będą pierwszymi po 1989 roku więźniami politycznymi w Polsce
— wyjaśnił.
Dopytywany o wyrok odpowiedział: „absolutnie się nie zgadzam z werdyktem sądu”.
Uważam, ze jest to całkowite złamanie norm konstytucyjnych
— podkreślił.
Przypomniał, że jako prezydent RP zastosował ułaskawienie.
To jest prerogatywa prezydencka, nieobwarowana żadnymi warunkami
— wskazał.
Zaznaczył, ze akt łaski względem M. Kamińskiego i M. Wąsika cały czas jest aktem obowiązującym, w sposób „nieprzerwany i stały”.
Nic nie jest w stanie go uchylić, żadna decyzja sądu
— zaznaczył.
Sądy uprawiają bezprawie
Mamy taką sytuację, że sądy z przyczyn politycznych, bo co do tego nie mam żadnych wątpliwości, niestety uprawiają bezprawie w tym zakresie
— powiedział prezydent.
Dopytywany, czy decyzja sędzi była motywowana sprawami politycznymi, odpowiedział „nie mam tutaj specjalnych wątpliwości”.
Pani sędzia, zdaje się, jest członkiem jednego ze stowarzyszeń sędziowskich, które w rażący sposób walczyło z dawną - do niedawna jeszcze władzą - i w związku z tym, także z panem ministrem Kamińskiem i z panem ministrem Wąsikiem, demonstrując swoje polityczne przekonania, co nigdy nie powinno mieć miejsca
— powiedział.
Na pytanie dziennikarza, czy prezydent nie podważa w ten sposób niezależności sędziów, Andrzej Duda odpowiedział: „jest grupa sędziów w Polsce, którzy tak się upolitycznili, że w istocie powinni być wykluczeni z zawodu, wykluczeni ze stanu sędziowskiego”.
Dopytywany, o kogo chodzi, odpowiedział, że „obywatele wiedzą, o kogo chodzi”.
Polskie sądy (…) mają wielki problem ze skazaniem skutecznie kogokolwiek za korupcję, ale jak widać nie miały żadnego problemu, żeby w sposób nieprawdopodobnie zdeterminowany ścigać ludzi, którzy z tą korupcją walczyli. Panowie zostali skazani wyłącznie za to, że walczyli z korupcją
— zaznaczył.
Mam nadzieję, że jeszcze będzie taka możliwość, że ktoś rzetelnie zbada tę sprawę i przeprowadzi to postępowanie w taki sposób, w jaki powinno zostać przeprowadzone, z przesłuchaniem wszystkich świadków, którzy powinni zostać przesłuchani, z wzięciem pod uwagę wszystkich dowodów, które w tej sprawie są
— powiedział prezydent Duda.
Nie mam cienia wątpliwości, co do postawy państwowej i działalności pana ministra Mariusz Kamińskiego, (…) co do uczciwości osobistej tego człowieka, także jako człowieka, który służył polskiemu społeczeństwu i służy polskiemu państwu
— dodał.
„Akt łaski jest cały czas w mocy”
Prezydent pytany był o opinię profesor Agnieszki Bień-Kacały z Uniwersytetu Szczecińskiego, która w Radiu Zet powiedziała, że aby Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie trafili do więzienia, prezydent musi ich jeszcze raz ułaskawić.
Wydałem akt łaski w odniesieniu do panów. Ten akt łaski jest cały czas w mocy. On obejmuje to postępowanie, które jest toczone w konkretnej sprawie, która panów dotyczy. Jest ułaskawieniem całkowitym, w związku z czym, jeśli pani profesor tak twierdzi, to znaczy, że w ich sprawie toczy się jakaś nowa sprawa. A w ich sprawie nie toczy się nowa sprawa, to jest cały czas ta sprawa
— wyjaśnił Andrzej Duda.
Pytany, czy w związku z tym nie będzie drugiego aktu łaski, odparł: „akt łaski jest”.
Jest aktem obowiązującym, panowie są obdarzeni aktem łaski, który jest zwolnieniem ich z odpowiedzialności karnej
— zaznaczył prezydent.
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie orzekając w II instancji wymierzył kary po dwa lata więzienia dla Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, po roku więzienia dla dwóch pozostałych b. szefów CBA za działania operacyjne podczas „afery gruntowej”.
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/PAP/prezydent.pl/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/675409-kaminski-i-wasik-prezydent-nie-zgadza-sie-z-werdyktem-sadu