Donald Tusk doskonale wie, że niekonstytucyjne działania dotyczące niszczenia Krajowej Rady Sądownictwa mogą skutkować dla niego zarzutami karnymi lub orzeczeniem Trybunału Stanu. Projekt szokującej uchwały jest już dostępny na stronie Sejmu, ale my dotarliśmy do wniosku złożonego przez Platformę Obywatelską do marszałka Hołowni. Oprócz projektu znajdują się tam podpisy posłów, którzy wnieśli dokument do kancelarii Sejmu. Nie ma wśród nich podpisu obecnego premiera. Brakuje też własnoręcznych podpisów posłów, członków Krajowej Rady Sądownictwa. Tak boją się własnej hucpy?

CZYTAJ TAKŻE:Do Sejmu wpłynęła uchwała w sprawie KRS. Projekt złożyła grupa posłów KO. Tak chcą „przywracać praworządność”?!

Nie ma żadnych wątpliwości, ze próby uderzenia w KRS uchwałą sejmową nie mają uzasadnienia w konstytucji. Więcej, jawnie łamią ustawę zasadniczą. Pewnie dlatego Donald Tusk był ostrożny jeśli chodzi o swój własnoręczny podpis pod tym groźnym bublem prawnym.

Portal wPolityce.pl dotarł do wniosku złożonego przez PO do Sejmu. Widnieje na nim dzisiejsza data. Brakuje jednak wielu własnoręcznych podpisów posłów popierających projekt. Widać, że rys uchwały był przygotowywany w wielkim pośpiechu, a nasze źródła potwierdzają tę tezę. Zastanawia też fakt, że pod projektem nie podpisała się także posłanka Gasiuk-Pihowicz oraz poseł Robert Kropiwnicki. Ci posłowie zasiadają w Krajowej Radzie Sądownictwa, z ramienia Platformy Obywatelskiej (członkowie wybierani przez Sejm). Czy i oni rozumieją grozi wynikającą ze skutków ewentualnych zmian dyktowanych bezprawną uchwałą?

Oczywiście, Donald Tusk nie miał obowiązki złożenia własnoręcznego podpisu pod projektem kuriozalnej uchwały dotyczącej zmian w KRS. Mógł podobnie jak inni posłowie nie zdążyć złożyć swojej sygnatury przed przekazaniem jej do Sejmu. Jest to jednak znamienne, iż nie sygnował swoim nazwiskiem tak istotnej (i jednocześnie groźnej) propozycji ustrojowej.

WB