„To taka próba, której nawet władze PRL się nie podejmowały” – mówił poseł PiS Radosław Fogiel w „Sygnałach Dnia” na antenie Programu 1 Polskiego Radia. Parlamentarzysta odniósł się w ten sposób do planów nowego ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, prof. Adama Bodnara, dotyczących regulaminu urzędowania sądów powszechnych.
„Ta opinia I prezes SN nie zostawia suchej nitki na projekcie ministra Bodnara”
W piątek szef MS i Prokurator Generalny Adam Bodnar przekazał do uzgodnień międzyresortowych projekt zmian w rozporządzeniu – Regulamin urzędowania sądów powszechnych. Zgodnie z proponowanymi przepisami „wnioski o wyłączenie sędziego ze względu na sposób powołania go na urząd sędziowski nie będą rozpoznawane przez sędziów powołanych w tym samym trybie”. Wskazano, że rozwiązanie to uniemożliwi udział osób powołanych przez KRS ukształtowaną po 2017 r., w rozpatrywaniu tego typu wniosków. Sędziowie ci nie będą uwzględniani w przydzielaniu spraw przez System Losowego Przydziału Spraw. Jak wskazało MS, „propozycja zmiany przepisów jest spowodowana tym, że ustawa z 8 grudnia 2017 r. o KRS wprowadziła sprzeczny z Konstytucją tryb wyboru sędziów-członków KRS”; 15 sędziów - członków Rady wybiera Sejm, a nie jak wcześniej - środowiska sędziowskie.
Do projektowanych zmian w Regulaminie urzędowania sądów powszechnych odniosła się m.in. pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska. Jak podkreśliła, najwyższe zaniepokojenie budzi fakt, że nowy szef MS rozpoczyna urzędowanie od przedkładania projektów, które zmierzają do pogwałcenia fundamentów porządku konstytucyjnego RP, w tym zasady trójpodziału władz i niezawisłości sędziów.
Poseł PiS Radosław Fogiel w poniedziałek w Programie Pierwszym Polskiego Radia powiedział, że całe środowisko PiS negatywnie ocenia projekt ministra Bodnara.
Rzeczywiście ta opinia I prezes Sądu Najwyższego, która nie zostawia suchej nitki na tym projekcie regulaminu, jest tu niezwykle istotna. Prezes Manowska mówi jasno o pogwałceniu konstytucji. Mówi jasno, że jest to próba ręcznego sterowania sądami i w pewien sposób również wyrokami. Taka, której nawet władze PRL się nie podejmowały. Nasza nowa, lubiąca nazywać się „demokratyczną” większość, według I prezes Sądu Najwyższego bardzo szybko przebiła PRL-owskie standardy, jeśli chodzi o sądy
— ocenił Fogiel.
Polityk PiS zwracał uwagę, że sędziowie są powoływania przez prezydenta i nie ma później możliwości, by ktokolwiek, „nawet minister sprawiedliwości, nawet mający niezwykle wysoką opinię o własnych kompetencjach, decydował kto jest sędzią, kto jest bardziej, a kto jest mniej sędzią”.
Fogiel ocenił też, że nowy rząd nie ma jeszcze tygodnia, a „słyszeliśmy już tak kuriozalne pomysły, rozwiązania zupełnie antyprawne, antykonstytucyjne w wielu obszarach, że to wcale niestety nawet nie zaskakuje, że tego typu propozycje są forsowane”.
Zwłaszcza że podobne, a nawet dalej idące przedstawiają sami sędziowie, którzy - wydawałoby się - powinni znać najbardziej podstawowe elementy związane z powoływaniem sędziego na stanowisko, i tego że nie ma tam procedury apelacyjnej
— dodał Fogiel.
Zmiany traktatów pierwszym testem dla nowego rządu
Jednym z tematów rozmowy była próba zmiany unijnych traktatów.
Dziś właśnie jest spotkanie Rady UE w wymiarze ministrów środowiska i próbuje się wykorzystać ten moment, żeby kolejny krok w tej procedurze zmiany traktatów, o której niektórzy cały czas próbują mówić, że ona trak naprawdę nie ma miejsca, nie istnieje – a to jest właśnie kolejny krok, propozycja PE przyjęcia bez dyskusji tego, co PE uznał i przekazania tego dalej
– mówił Radosław Fogiel.
Ale każdy kraj członkowski ma prawo się temu sprzeciwić. Będzie to pierwszy test dla rządu Donalda Tuska. Ponieważ zapowiadał w exposé, że żadna zmiana traktatów nie wchodzi w grę, to potrzebny jest sprzeciw nawet według samej tej propozycji. I to jest obowiązek przedstawiciela Polskiego
– podkreślił
Musimy alarmować, jak niebezpieczne są plany zmiany traktatów nie tylko w Polsce, ale także wobec innych krajów członkowskich
– zaznaczył parlamentarzysta PiS.
„Jak się ‘rozpuściło’ Brauna, to takie są efekty”
Poseł Fogiel był również pytany o zachowanie posła Grzegorza Brauna w zeszłym tygodniu w Sejmie.
Wydarzenie obiegło cały świat, kładzie się to cieniem na całej Polsce, mieliśmy wiele zapytań o to wydarzenie ze strony polityków z zagranicy
– powiedział gość radiowej Jedynki.
Jak się „rozpuściło” Grzegorza Brauna, to takie są efekty
– ocenił.
Tutaj niektórzy mówią, że to przecież działania Grzegorza Brauna, ale z drugiej strony to akurat jego partyjny kolega marszałek Bosak prowadził wtedy obrady. Od razu dał mu jeszcze miejsce na mównicy, żeby mógł to uzasadniać
– zwrócił uwagę Radosław Fogiel.
Konfederacja twierdzi, przynajmniej tak część z nich się wypowiada, że nie ma zamiaru go jakoś bardziej karać
– wskazał poseł PiS.
Czy gość PR1 zamierza zagłosować za odwołaniem Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu?
Jeżeli taki wniosek padnie, myślę że będę głosował za głosowaniem
– powiedział Fogiel.
aja/PAP, PR1
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/674959-fogiel-o-projekcie-ms-nawet-wladze-prl-tego-nie-probowaly