Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości zaakceptowała zjednoczenie z Partia Republikańską Adama Bielana. Różnica w znaczeniu obu formacji jest jasna dla wszystkich zorientowanych w polityce, ale jednak jest to informacja ważna. Tak mówił o niej Jarosław Kaczyński:
To zjednoczenie jest elementem konsolidacji sił prawicowych, sił patriotycznych, sił, które dziś muszą przeciwstawić się z jednej strony, ewidentnemu zamachowi na polską demokrację, który w tej chwili ma miejsce. Tu chodzi zarówno o pluralizm medialny, ale także o wiele innych przedsięwzięć zapowiadanych przez naszych przeciwników.
PiS wysyła więc sygnał, że nie tylko nie wejdzie w okres dekompozycji, ale próbuje zmierzać w odwrotnym kierunku, wzmacniając spójność obozu niepodległościowego. To konieczne, bo czasy już są trudne, a będą jeszcze trudniejsze.
Brutalność ekipy Tuska nie ma precedensu w najnowszej historii Polski. Czystki po zmianie władzy to w istocie „czystki kombajnowe”, przeprowadzane na skalę wcześniej nie znaną, w sposób hurtowy (np. w KPRM, ale także w ministerstwach). Tych, których się wyrzuca, próbuje się także poniżyć - czego przykładem jest przeprowadzana w sposób sadystyczny dymisja kurator Barbary Nowak. W sferze „praworządności” mamy ordynarne łamanie konstytucji przez ministra sprawiedliwości. Media publiczne są zastraszane, trwa szukanie sposobu na ich zawłaszczenie bez zmiany ustawy, a więc bezprawnie. W sferze ideologicznej nie ma już wątpliwości, że lewica wzięła wszystko, co ważne, zwłaszcza w sferze relacji z tradycją, Kościołem, wychowania młodzieży. Neobolszewia będzie chciała przejąć już pełną kontrolę nad wychowaniem dzieci i młodzieży. W gospodarce tez już widać kurs: rezygnacja z CPK wydaje się przesądzona, tak pod wpływem presji niemieckiej, jak i tradycyjnej nienawiści do wszystkiego, co wymyśliło i zrealizowało Prawo i Sprawiedliwość.
Nie ma też wątpliwości, że będziemy mieli do czynienia z próbą rozbicia PiS. Są już pierwsze zapowiedzi prasowe w tej kwestii. Celem jest osłabienie środowisk niepodległościowych, wasalizacja słabszych psychicznie, i trwałe zażegnanie zagrożenia dla faktycznej monopartii, która znów objęła władzę, i która nie zamierza ryzykować porażki już nigdy.
Nadzieje, że w ciągu tygodnia czy miesiąca PiS znajdzie skuteczną formułę opozycyjności, są dziś złudne. To zajmie dużo więcej czasu. Teraz trzeba skupić się na najważniejszym: na obronie substancji, struktur, jedności, oraz instytucji. Tylko wówczas będzie szansa na przyszłe zwycięstwa. Na zwycięstwa, które coś naprawdę zmienią.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/674922-brutalnosc-tej-ekipy-nie-ma-precedensu-w-najnowszej-historii