Podczas wystąpienia po posiedzeniu Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński poruszył kilka ważnych kwestii. Odniósł się m.in. do sprawy zmian w unijnych traktatach oraz do sprawy likwidacji podkomisji smoleńskiej.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości ostrzegał przed podporządkowaniem Polski Brukseli. Wspomniał przy tym o roli Niemiec. Mówił o tym przy okazji komentowania kwestii powoływania komisji śledczych.
To będzie kompromitacja dla prowadzących te komisje, bo przedmiot ich działania dotyczy decyzji podejmowanych legalnie, a niekiedy wręcz na zasadzie pewnego przymusu, np. konstytucyjnego. To składa się na fatalny obraz, a w tle jest to wszystko, co dzieje się w UE. Ten plan stworzenia scentralizowanego państwa, co w wypadku Polski sprowadza się w istocie do całkowitego podporządkowania naszego kraju Brukseli. Ale ta Bruksela w tym wypadku nazywa się także Berlin. To, co nie udało się kiedyś zrobić metodami militarnymi, teraz ma być zrobione innymi metodami. Musimy się temu przeciwstawić i musimy się jednoczyć, to najważniejsza sprawa
– stwierdził.
Podkomisja smoleńska
To charakterystyczna uchwała. Wiadomo, że komisja przedstawiła raport, konkluzje są jasne – zamach, niewątpliwie zorganizowany z inicjatywy Putina. Likwidację tej komisji można potraktować jako bardzo poważny prezent dla Putina. Już niedługo minie 14 lat od tego wydarzenia, a Putin jest w dalszym ciągu, zamach na głowę państwa to jednak praktyka spotykana bardzo rzadko w przypadku innych głów państw. Przyjęcie do wiadomości przez światowa opinię publiczną, a co za tym idzie, polityków, którzy decydują o losach świata, do wiadomości, że coś takiego nastąpiło, byłoby dla Putina czymś bardzo groźnym
Decyzja Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości
Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości protestuje wobec bezprawnej decyzji szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza o likwidacji Podkomisji smoleńskiej - czytamy w uchwale Rady przyjętej w sobotę.
W sobotę w siedzibie PiS obradowała Rada Politycznej, która przyjęła m.in. uchwałę dotyczącą decyzji MON o likwidacji Podkomisji w sprawie ponownego badania katastrofy smoleńskiej.
W piątek MON przekazało, że wicepremier i szef resortu Władysław Kosiniak–Kamysz podpisał decyzję, parafowaną przez wiceministra Cezarego Tomczyka, o uchyleniu decyzji powołującej Podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154 z 10 kwietnia 2010 r. Poinformowano, że od piątku członkom podkomisji zostają cofnięte wszelkie upoważnienia i pełnomocnictwa do działań związanych z pracami podkomisji.
W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji
— zapowiedział MON.
W sobotę przewodniczący podkomisji Antoni Macierewicz powiedział PAP, że stanowisko ministra Kosiniaka-Kamysza jest bezprawne, co oznacza, że w żadnej mierze on nie może wydawać decyzji skutkujących likwidacją Podkomisji.
Minister nie ma też prawa wydawania decyzji o przekazaniu przez Przewodniczącego w ciągu 4 dni przed zakończeniem pracy Podkomisji dokumentów i innych elementów działania Podkomisji. Żaden z przepisów przywołanych przez ministra nie przewiduje możliwości likwidacji Podkomisji przed terminem zakończenia jej pracy czyli przed sierpniem 2024 r.
— mówił Macierewicz.
Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości protestuje wobec bezprawnej decyzji Ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza o likwidacji podkomisji smoleńskiej
— czytamy w uchwale Rady Politycznej PiS.
Autorzy uchwały zaprotestowali także wobec „bezprawnej decyzji nieuszanowania państwowego Raportu Podkomisji udowodniającego zamach, który spowodował zamordowanie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i elity narodowej 10 kwietnia 2010 r.”.
Naród Polski musi mieć świadomość, że zbrodnia smoleńska była pierwszym atakiem Rosji na państwo NATO i rozpoczęła dzisiejszą agresję rosyjską. Rada Polityczna PiS deklaruje, że PiS będzie wspierało dalsze prace zespołu podkomisji smoleńskiej
— podkreślono.
mly/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/674833-zdecydowane-stanowisko-prezesa-pis-to-prezent-dla-putina