„Oni wszyscy powołują się na ‘mowę nienawiści’. A tymczasem zabija się polityków Prawa i Sprawiedliwości, w najlepszym razie maże się po ścianach biur poselskich. I oni mówią, że są ofiarą nienawiści. To jakaś dwoistość postawy”- mówi portalowi wPolityce.pl Marek Jakubiak, poseł Kukiz‘15.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Trwa dyskusja po exposé Tuska. Szefernaker: Będziemy pracowitą opozycją. Nie przegapimy żadnego waszego kłamstwa
wPolityce.pl: Jak ocenia Pan Poseł exposé Donalda Tuska?
Marek Jakubiak: Tak jak powiedziałem w moim przemówieniu: ubrał się diabeł w ornat i ogonem na Mszę dzwoni. Nie było w tym exposé treści, było ono w zasadzie o niczym. Miało być krótko, było długo, a tak kiepskiego exposé jeszcze w życiu nie słyszałem.
Wydaje się, że nowy-stary premier odwoływał się przede wszystkim do emocji. Tak jak w sytuacji, gdy odczytał manifest śp. Piotra Szczęsnego.
A tego nawet nie da się skomentować. Robienie polityki na nieszczęściach ludzkich jest po prostu niegodziwe.
Po reakcji posłów PiS na cytowanie przez premiera Tuska manifestu śp. Piotra Szczęsnego marszałek Hołownia pouczał parlamentarzystów o uszanowaniu majestatu śmierci. Dlaczego wczoraj, po tym jak Donald Tusk odwoływał się do śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego właściwie tylko po to, aby sprowokować prezesa PiS, takiej reakcji marszałka nie było?
Oni wszyscy powołują się na „mowę nienawiści”. A tymczasem zabija się polityków Prawa i Sprawiedliwości [działacz PiS Marek Rosiak zamordowany w 2010 r. przez byłego działacza PO Ryszarda Cybę. Po zatrzymaniu sprawca mówił, że jego rzeczywistym celem był Jarosław Kaczyński, jednak prezesa PiS akurat nie było w pobliżu - przyp. JJ], w najlepszym razie maże się po ścianach biur poselskich. I oni mówią, że są ofiarą nienawiści. To jakaś dwoistość postawy.
No, ale dziś mamy nowe exposé nowego premiera Rzeczypospolitej Polskiej. Demokracja ma swoje prawa, nie ma co biadolić, tylko trzeba brać się do pracy. Oni niech biorą się do swojej pracy rządowej, a my – swojej, opozycyjnej.
Tym bardziej, że chyba nie będzie im lekko, zważywszy na fakt, że sytuacja w Europie i na świecie wciąż jest trudna i cały czas doświadczamy skutków kryzysów z II kadencji PiS?
Każdy będzie wykonywał swoją pracę. My opozycyjną – a ja już nawet tradycyjnie (śmiech). Oni – rządową. Paru ministrów, moim zdaniem, jest tam trafionych, większość, niestety, nie.
Mamy też kilka wielkich powrotów…
Jakie wielkie powroty? Oni są tam, gdzie byli. Tam się nic nie zmieniło. W otoczeniu Donalda Tuska jest ten sam gabinet i zapowiada te same problemy.
W kampanii nowa większość sejmowa zapowiadała „zgodę”, „tolerancję”, zakopywanie podziałów. Czy jednak w świetle różnych doniesień medialnych o planowanych przez premiera Tuska „czystkach” w instytucjach czy mediach możemy mówić, że nadchodzi ta zapowiadana przez nich „uśmiechnięta Polska”, czy raczej „zemsta”?
Trudno mi teraz ocenić, jak będzie. Mogę twierdzić tylko, że gdy Sejm się ukonstytuował, to u moich kolegów z VIII kadencji widziałem raczej gniewnie zaciśnięte zęby niż uśmiechy.
Nie liczyłbym zresztą, że nowa władza wprowadzi jakieś nowe zwyczaje. To będzie po prostu: „Wszyscy won, teraz nasi”.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/674262-jakubiak-expose-tuska-dlugie-i-w-zasadzie-o-niczym
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.