W czasie zeszłotygodniowej konferencji prasowej Donald Tusk uderzył w małopolską kurator oświaty Barbarę Nowak:
Symbolem tego upiornego średniowiecza czarnkowego stała się kurator Nowak z Małopolski. Nieprzypadkowo niektórzy przez pomyłkę mówią „prokurator Nowak”
— mówił lider PO, dowodząc, że historyczne wykształcenie nie przeszkadza powielać mu prymitywnych stereotypów na temat epoki, która - jak każda - miała swoje wady, ale która nie była jakąś niesłychaną ciemnością, lecz ważnym i płodnym okresem w rozwoju naszej cywilizacji.
Kurator Barbara Nowak odpowiedziała:
Z pewną taką nieśmiałością domniemywam, że to wiedza ze studiów historycznych pana Tuska, pozwala mu sytuować mnie, jako kuratora oświaty, w czasach średniowiecza - epoce pierwszych uniwersytetów i katedr. To filary cywilizacji chrześcijańskiej i Polski. Dziękuję panie Tusk.
Czasy są takie, że obrońcy cywilizacji europejskiej są dziś zwierzyną łowną totalitarnej dziczy, która przejęła globalne instytucje, i która bezwzględnie niszczy każdy opór. Ale ta asymetria w rozkładzie sił nie zmienia nic w ocenie tego, kto ma rację. A w sporze Tusk - Nowak to małopolska kurator ma rację. To jej ostrzeżenia przed szaleństwami ideologii gender, LGBT, trans i im podobnych są dobrem, a nie promowanie idiotycznych teorii i okrutnych rozwiązań, dla których Tusk tak szeroko otwiera drzwi. On, który w czasach innej koniunktury, chciał razem z Platformą bronić naszej cywilizacji, wartości chrześcijańskich, polskiego dziedzictwa. Dziś oddaje edukację naszych dzieci, a także szkolnictwo wyższe, lewicy, w istocie skrajnej lewicy. Skutkiem będzie zamordyzm, koniec i tak już mocno ograniczonej debaty, i zniszczenie lub izolacja ostatnich instytucji społecznych, które przekazują młodzieży treści naprawdę wartościowe.
Prawie wszyscy przyklasną. Pochwalą „nowoczesność”. Rzucą kamieniem w resztki „reakcji”. A za kilka lat ktoś napisze w jakimś „Newsweeku”, że nasze dzieci dotykają kolejne tragedie. W stylu podobnym do tego, w którym także „Newsweek” opisał tragedię tych Polek, które zawierzyły lewicowo-liberalnym mediom, i wybrały „śmieciową strawę” zamiast tego, co w życiu naprawdę ważne.
Ideologia transgenderyzmu, zakładająca, że każdy może sobie w każdej chwili wybrać płeć, jest chyba najgłupszą propozycją lewicy w całych jej dziejach. Fakt, że ten straszliwy Frankenstein zdobył szturmem tak wielkie wpływy, skłania do smutnych refleksji na temat naszej epoki. Ale to ideologia, która niszczy nie tylko elementarny ład biologiczny. moralny i logiczny; to ideologia, która zniszczyła już życie setkom tysięcy nastolatków na całym świecie. Młodym ludziom, jak zawsze rozchwianym, niepewnym co do tego, kim są, podtyka się rozwiązanie godne brutalnego rzeźnika. I wielu to kupuje, godząc się na nieodwracalne terapie i operacje. Wielu już dziś żałuje, ale za tymi ofiarami współczesnego szaleństwa politycy się nie ujmują. Na pewno nie widzi ich Donald Tusk.
Żadna nagonka, żadne ataki ze strony Donalda Tuska, nie zmienią sprawy zasadniczej: w sporze cywilizacyjnym to kurator Nowak ma i miała rację. Tusk racji nie ma. Zresztą, mieć nie może, bo swoich poglądów po prostu nie ma. To jedynie lokalna mutacja globalizmu, produkowana dziś taśmowo przez różnych Sorosów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/674043-w-sporze-cywilizacyjnym-to-kurator-nowak-ma-i-miala-racje