Lewica osiągnęła sukces w negocjacjach koalicyjnych, będziemy mieli czterech ministrów: polityki społecznej, cyfryzacji, nauki i szkolnictwa wyższego oraz minister w randze konstytucyjnej ds. równości i praw kobiet - mówi PAP Krzysztof Gawkowski, który w przyszłym rządzie Donalda Tuska ma być wicepremierem i ministrem cyfryzacji.
W piątek przed południem odbyło się spotkanie Donalda Tuska - kandydata KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy na premiera - z kandydatami na ministrów w jego gabinecie. W nowym rządzie Lewicę mają reprezentować: przewodniczący klubu Krzysztof Gawkowski jako minister cyfryzacji i wiceprezes Rady Ministrów; Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która ma kierować resortem rodziny i polityki społecznej, Dariusz Wieczorek jako szef resortu nauki i szkolnictwa wyższego oraz Katarzyna Kotula, która ma być minister-członkinią Rady Ministrów ds. równości.
„Wiemy o co w tej kadencji walczymy”
Gawkowski w rozmowie z PAP odniósł się do resortów, którymi w przyszłym rządzie miałaby kierować jego formacja.
Lewica osiągnęła sukces w negocjacjach koalicyjnych, dlatego że będziemy mieli czterech ministrów: polityka społeczna, cyfryzacja, nauka i szkolnictwo wyższe oraz minister w randze konstytucyjnej do spraw równości i praw kobiet
— powiedział.
Jak wskazał, „to pokazuje, że mamy do czynienia z takimi ważnymi postulatami lewicowymi, które wchodzą na agendę rządową, które będą +zaopiekowane+ jako polityka przyszłości”.
To pokazuje, że wiemy o co w tej kadencji walczymy: o powiększenie naszego stanu osobowego, bo chcemy rozbudować poparcie Lewicy, ale też o postulaty lewicowe jak edukacja, polityka społeczna czy technologia
— powiedział.
Polityk został też zapytany, czy w związku z tym, że jest kandydatem na szefa resortu cyfryzacji, a pełni rolę szefa klubu w parlamencie, planowane są jakieś zmiany.
Władze klubu będą wybierane we wtorek
— poinformował.
Mamy potencjał do tego, żeby wybrać nowe władze. Jestem przekonany, że będzie miła niespodzianka, bo chcemy postawić na osoby, które są doświadczone, a z drugiej strony - mają wielką, dynamiczną moc
— dodał.
Pod koniec listopada prezydent Andrzej Duda zaprzysiągł nowy rząd Mateusza Morawieckiego, utworzony po wyborach parlamentarnych w tzw. pierwszym kroku konstytucyjnym. Premier w poniedziałek 11 grudnia przedstawi Sejmowi exposé z wnioskiem o udzielenie rządowi wotum zaufania. Jeśli go nie uzyska - a klub PiS ma 191 posłów, co nie daje większości - inicjatywę ws. wyboru premiera i rządu przejmie Sejm.
Większość, 248 posłów, ma koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy; jej kandydatem na premiera jest Donald Tusk. W poniedziałek o godzinie 16.30 posłowie mają przejść do wyboru premiera w tzw. drugim kroku konstytucyjnym. Wówczas odbędzie się debata, a o godz. 20 - głosowanie nad wyborem premiera.
We wtorek 12. grudnia o godzinie 9.00 nowy Prezes Rady Ministrów ma przedstawić program działania oraz skład rządu wraz z wnioskiem w sprawie wyboru Rady Ministrów. Według harmonogramu głosowanie odbędzie się o godz. 15.
Sejm wybiera Prezesa Rady Ministrów oraz proponowanych przez niego członków Rady Ministrów bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/673857-lewica-bedzie-miala-czterech-ministrow-sukces