Do momentu, kiedy przyszli członkowie gabinetu Donalda Tuska nie pojawią się w Pałacu Prezydenckim, żeby złożyć ślubowanie, nie do końca można mieć pewność, kto obejmie poszczególne stanowiska. Dzisiaj odbyło się robocze spotkanie przyszłego premiera z kandydatami do rządu, ale Donald Tusk nie chciał na konferencji prasowej mówić o personaliach : „nie jestem przesądny, jestem ostrożny. To było robocze spotkanie z kandydatami do przyszłego rządu”.
Media jednak mają swoje typy co do składu rządu, w którym znajdzie się 19 szefów resortu oraz czterech ministrów - członków Rady Ministrów. Można powiedzieć – stary, nowy rząd, ponieważ Władysław Kosiniak-Kamysz, Radosław Sikorski, Tomasz Siemoniak, Bartłomiej Sienkiewicz, Borys Budka to zaufani ludzie Tuska, mający już za sobą ministerialne kariery. Reszta to układanka wynikająca z koalicyjnych zobowiązań wobec ugrupowań, które dały przegranej w wyborach Koalicji Obywatelskiej większość parlamentarną i umożliwiły powrót Tuska do władzy.
Konferencja prasowa po spotkaniu Tuska z potencjalnymi kandydatami to mieszanka potwierdzania zobowiązań z kampanii (wypłacimy 800+, nauczyciele dostaną podwyżki), zapowiedź totalnego odwetu na ustępującej władzy, która „w ostatnich tygodniach dewastuje państwo” , bo „odchodzenie obecnej ekipy od władzy to kosztowny dla Polski proces”, „rozdawanie pieniędzy swoim” oraz fali audytów w administracji państwowej: „Będzie audyt w ministerstwach, będzie przegląd kadr. Do resortów dostało się wiele partyjnych funkcjonariuszy”.
Tusk zapowiedział także:
— jest problem ze szczepionkami przeciwko grypie oraz koronawirusowi. To wszystko będziemy musieli naprawiać
— nie wykluczam, że powstanie komisja śledcza ds. sprzedaży Lotosu.
— będą pracowały międzyministerialne zespoły wyjaśniające decyzje rządów PiS, we współpracy z prokuraturą.
— Kwota wolna od podatku 60 tys. zł w 100 pierwszych dniach rządu się nie wydarzy. Zobowiążę ministra finansów do informacji, co się znajdzie w budżecie na 2024 rok z naszych gwarancji wyborczych.
— Przygotowany jest plan przywracający praworządność w mediach publicznych. To będą jedne z pierwszych decyzji.
— Kwestia tzw. neo-sędziów, Trybunału Konstytucyjnego, Rady Mediów Narodowych to stajnia Augiasza. Pracujemy z przyszłym ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem i środowiskami prawniczymi nad pakietem zmian przywracających praworządność. Będziemy działali zdecydowanie, ale z zachowaniem praworządności.
— mam pełne zaufanie do pani Pauliny Hennig-Kloski w zakresie uczciwości.
I wreszcie - przygotowany jest plan przywracający praworządność w mediach publicznych. To będą jedne z pierwszych decyzji.
Długa konferencja Donalda Tuska nie była także pozbawiona ostrych złośliwości pod adresem i premiera Morawieckiego i innych polityków PiS. Widać wyraźnie, że po długich dniach milczenia Tusk wraca do kampanijnej formy i twardo dzierży w dłoni „żelazną miotłę”, którą za chwile uruchomi.
A jak już posprząta w mediach publicznych i znowu parasol medialny osłaniający go w latach poprzedniego premierowania zostanie nad nim rozpostarty, Polacy będą każdego dnia przekonywani, że tak dobrego gospodarza Polska nie miała od czasów Kazimierza Wielkiego, a jeśli coś nie wychodzi, to dlatego, że ta stajnia Augiasza, którą zostawił PiS , okazała się niewyobrażalnie wielka i po strop zawalona tym, co należy uprzątnąć.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/673765-stary-nowy-rzad-donalda-tuska-obietnice-i-grozby-audyty