„Poprę cały rząd. Głosuje się wotum zaufania dla rządu, po expose pana premiera, a premierem będzie Donald Tusk. Z całymi konsekwencjami poprę rząd pana premiera Tuska. Nie ma głosowania nad pojedynczymi ministrami, nad całym rządem” - oświadczyła na antenie Radia ZET Anna Maria Żukowska z Lewicy.
Żukowska udzieli poparcia Sikorskiemu?
Posłanka Lewicy zapytana została o Radosława Sikorskiego, który miał jej grozić, a w rządzie Donalda Tuska ma być ministrem spraw zagranicznych. Żukowska odparła, że „miesza się groźby w potocznym zrozumieniu z czymś, co jest potencjalnie przestępstwem – groźbami bezprawnymi, a do czegoś takiego nie doszło”.
To było coś, co było nieprzyjemne, bardziej spowodowanie, żeby ktoś się zamknął. Sugestia, że jak się odwinie, to co przepraszam się wydarzy? Zastanawiałam się, co miał na myśli. Niestety nie chciał doprecyzować. Nie ma czego wybaczać. Takie sytuacje zdarzają się i tyle
— stwierdziła posłanka Lewicy deklarując jednocześnie, że z jej strony rząd Tuska może liczyć na poparcie - również z Radosławem Sikorskim.
Poprę cały rząd. Głosuje się wotum zaufania dla rządu, po expose pana premiera, a premierem będzie Donald Tusk. Z całymi konsekwencjami poprę rząd pana premiera Tuska. Nie ma głosowania nad pojedynczymi ministrami, nad całym rządem
— deklarowała Żukowska dodając, że „koalicja wymaga wielu ustępstw, rozmów, wielu wyrzeczeń czasami”.
Parytety w rządzie Tuska?
Posłanka Lewicy pytana była również o to, czy będzie parytet w rządzie Donalda Tuska. Żukowska odparła, że reprezentacja Lewicy w ministerstwach będzie parytetowa - 2 kobiety i 2 mężczyzn.
Dodała, że trwa walka o to, by powstał resort równości, którym mogłaby pokierować Katarzyna Kotula. Żukowska potwierdziła, że do rządu wejdzie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, a Marzena Okła-Drewnowicz na stanowisku ministra ds. senioralnych to dobry wybór, ponieważ „od dawna zajmuje się tematyką seniorów, pomocy, programów dla nich. Jest naprawdę przygotowana”.
Problem z postulatami KO
Żukowska wskazała też, że Lewica nie zgodzi się na wszystkie 100 postulatów Koalicji Obywatelskiej. Dopytywana o zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, Żukowska powiedziała, że „o tym będzie decydowała przyszła ministra pracy i polityki społecznej, razem z rządem”.
Dopytywana o jej osobiste zdanie w tej sprawie, odparła, że „w sensie ideowym na pewno tak powinno być”.
Ale to jest temat, który jest bardzo wrażliwy dla Polek i Polaków. I myślę, że w ogóle powinniśmy rozważać nie dyskutowanie o wieku emerytalnym jako takim, tylko o zmianie systemu emerytalnego czyli np. emeryturach obywatelskich, czyli gwarantowanej minimalnej emeryturze dla każdego, tak żeby nie było ubogich seniorem i seniorów
— powiedziała Żukowska.
Na ponownie pytanie, jakie jest zdanie Lewicy w sprawie tego, czy należy zrównać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn, odpowiedziała: „w tej chwili zdanie Lewicy jest takie, że nie należy zrównywać wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, powinien pozostać taki, jakie jest w tej chwili”.
Dopytywana, czy Lewica zgodzi się na referendum ws. aborcji, Żukowska zdecydowanie odpowiedziała, że „nie”.
Żukowska - odpowiadając na kolejne pytanie - podkreśliła, że Lewica nie poprze podwyżki kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł.
To by spowodowało, że właściwie większość Polek i Polaków nie płaciłaby podatku dochodowego w ogóle
— zauważyła posłanka Lewicy.
Dopytywana, czy zatem PO nie zrealizuje swojej sztandarowej obietnicy, odparła: „Myślę, że na razie, jeżeli chodzi o rząd, to nie ma takich planów i też słyszałam z kręgów Platformy Obywatelskiej, że oni też nie mają planów w tej chwili składać takiej propozycji”.
ZOBACZ TEŻ:
Ustawa wiatrakowa
Rozmowa dotyczyła też ustawy wiatrakowej. Przypomnijmy, że posłowie formacji Szymona Hołowni i Donalda Tuska złożyli projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, który proponował m.in. przywrócenie obliga giełdowego, a także liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych, w których - jak podano w uzasadnieniu - rozwój został zablokowany wprowadzeniem tzw. reguły 10 H, niewystarczająco zmienionej w marcu 2023 roku. Do przepisów wrzucono też możliwość wywłaszczenia prywatnych właścicieli pod inwestycje w odnawialne źródła energii.
Co więcej, projekt zakładał zmniejszenie odległości do zabudowy mieszkaniowej - dla wiatraków będzie to 300 m od zabudowy wielorodzinnej i 400 m w przypadku zabudowy jednorodzinnej. Umożliwiał też lokalizowanie elektrowni wiatrowych w odległości 300 m od rezerwatów przyrody i parków narodowych. Ostatecznie opozycja wycofała się z zapisów dotyczących wiatraków.
Anna Maria Żukowska stwierdziła, że Paulina Hennig-Kloska została twarzą ustawy, którą nie ona przygotowywała, a to „musiała być dla niej dosyć trudna sytuacja”. W jej ocenie, w tej sprawie było „zamieszanie głównie komunikacyjne, informacyjne w kwestii tej ustawy oraz pośpiech”.
Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł. My nie podpisaliśmy się pod ustawą, bo uznaliśmy, że w takim tempie, nie braliśmy udziału w pracach, nie będziemy się podpisywali. A taka propozycja była
— wskazała posłanka Lewicy dodając, że to nauczka na przyszłość, że zamiast pośpiechu, powinno być więcej zastanowienia, namysłu i pracy.
Dopytywana o to, dlaczego na sali plenarnej Sejmu znalazł się lobbysta, Żukowska powiedziała, że coś takiego nie powinno mieć miejsca.
To jest sytuacja skandaliczna, która absolutnie nie powinna mieć miejsca. Pierwszy raz się zdarzyła. Zostało ustalone, że to zarejestrowany lobbysta. O ile lobbyści mają prawo przychodzić do Sejmu z osobnymi legitymacjami, gdzie jest jasno wskazane, że są lobbystami, to nie mają prawa przebywać na sali plenarnej podczas stanowienia prawa
— podkreśliła.
To albo przeoczenie straży marszałkowskiej i pan marszałek Hołownia będzie to musiał sobie ustalić, albo ktoś wprowadził tę osobę i wprowadził straż marszałkowską w błąd. Jest taki przypadek głośny pierwszy od dawna
— dodała Żukowska wskazując, że to problematyczna sytuacja.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/673744-zukowska-za-rzadem-tuska-a-100-konkretow-padlo-jasne-nie