Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poprosił podczas obrad Izby o opuszczenie sali obrad przez osobę, która nie jest posłem. „Z całą pewnością poprosimy Straż Marszałkowską o ustalenie, co tutaj się wydarzyło, osoby które nie są posłami nie powinny znajdować się na sali obrad” - powiedział Hołownia.
Sejm wznowił wieczorem obrady; posłowie powrócili do rozpatrywania projektu ws. zamrożenia cen energii. Głos zabrał m.in. były minister Waldemar Buda (PiS), po jego wystąpieniu marszałek Hołownia zwrócił uwagę na osobę będącą na końcu sali sejmowej.
Przepraszam bardzo, czy pan, który stoi tutaj na końcu sali jest posłem? Jest parlamentarzystą tak? Ja chyba nie miałem jeszcze okazji zapoznać się z panem posłem, bardzo się cieszę. Przepraszam, pan jest parlamentarzystą czy nie? Rozumiem, że nie jest, to proszę opuścić salę
— zwrócił się do mężczyzny marszałek Sejmu.
W tym momencie część posłów zaczęła skandować: „lobbysta, lobbysta”.
Z całą pewnością poprosimy Straż Marszałkowską o ustalenie, co tutaj się wydarzyło, osoby które nie są posłami nie powinny znajdować się na sali obrad
— podkreślił Hołownia.
Niedługo potem okazało się, że owym „lobbystą” był Marek Wójcik, były wiceminister administracji i cyfryzacji w latach 2014–2015.
Pan, który przed chwilą stał, pan Marek Wójcik, jest zarejestrowany jako lobbysta
— podkreślił z mównicy sejmowej Mariusz Gosek (PiS).
Pytam się, co ten pan robił na sali panie marszałku
— dodał.
Marszałek Szymon Hołownia odpowiedział posłowi, że natychmiast po sygnale, który uzyskał od posła, poprosił Straż Marszałkowską o interwencję w tej sprawie.
Funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej wylegitymowali tego człowieka i zaraz po posiedzeniu Sejmu podejmę w tej sprawie stosowne czynności
— powiedział marszałek Hołownia.
„Marszałek Hołownia powinien to zbadać”
To, że na salę posiedzeń weszła osoba nieuprawniona, stawia duży znak zapytania, w jaki sposób zorganizowany jest Sejm - ocenił z kolei rzecznik rządu Piotr Müller. Wystosował apel do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, żeby zadbał o przestrzeganie elementarnych zasad.
To, że na salę weszła osoba, która nie jest do tego uprawniona stawia duży znak zapytania co do tego, w jaki sposób jest zorganizowany Sejm
— stwierdził Müller, pytany przez dziennikarzy o komentarz do tego zajścia.
Marszałek Hołownia powinien to zbadać. Nieważne, kto to był, w sensie czy to był formalny lobbysta, ale chyba najprawdopodobniej też posiada taki status, ale jest osobą, która nie jest uprawniona do wejścia na posiedzenie, na salę plenarną
— powiedział.
W związku z tym apel do pana marszałka, żeby zadbał o to, by elementarnych zasad w tym zakresie przestrzegać
— dodał rzecznik rządu.
kk,olnk/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/673690-zamieszanie-na-sali-obrad-holownia-wyprosil-mezczyzne