„To będzie zgodnie z prawem, takim jak my je rozumiemy” - mówił kilka miesięcy temu Donald Tusk na temat „reform” dotyczących praworządności i mediów publicznych. Ta jasna zapowiedź łamania prawa i konstytucji najwyraźniej spodobała się przedstawicielom tzw. kasty sędziowskiej. Szokuje jednak, że takie podporządkowanie ustawy zasadniczej partykularnym celom politycznym, podoba się prof. Stanisławowi Bierantowi, byłemu wiceprezesowi Trybunału Konstytucyjnemu!
Sędzia TK w stanie spoczynku, w wywiadzie udzielonym serwisowi OKO.press, na nowo, „pisze” przepisy prawa. Oczywiście z twórczym pominięciem konstytucji, na którą tyle razy się powoływał.
Uważam, że Sejm, rząd, prokurator generalny i inni potencjalni uczestnicy postepowań nie powinni uznawać Julii Przyłębskiej jako prezesa TK, a także nie uznawać efektów jej działalności. Trybunał nie ma też wiceprezesa, bo go nie wybrał prezydent spośród przedstawionych mu kilka miesięcy temu kandydatów. Ponadto według ustawy wiceprezes wykonuje zadania wyznaczone przez prezesa, a prezesa nie ma
– przekonywał prof. Biernat.
Pan profesor „zapomniał”, że o pozostaniu sędzi Julii Przyłębskiej na stanowisku Prezesa TK zdecydowali sami sędziowie Trybunału.
CZYTAJ WIĘCEJ: TK rozstrzygnął sprawę kadencji Prezesa Trybunału! Stwierdzono brak podstaw do zwołania zgromadzenia w celu wyboru kandydatów
A to właśnie Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK bezwzględną większością głosów, w obecności dwóch trzecich sędziów TK podjęło uchwałę, w której stwierdzono brak podstaw do zwołania zgromadzenia w celu wyboru kandydatów na prezesa Trybunału.
W istocie Trybunał obecnie nie jest więc zdolny do funkcjonowania i podejmowania jakichkolwiek działań, ani na wewnątrz, ani na zewnątrz. Jest nieczynnym, w pełni „wydrążonym” organem państwowym. Organy państwowe powinny z tego wyciągać praktyczne wnioski. Nie istnieje możliwość rozpoznawania przez niego spraw, wydawania orzeczeń czy przekazywania ich do publikacji w Dzienniku Ustaw
– snuje swoją opowieść prof. Biernat.
Należy zadać panu profesorowi pytanie, co oznacza „wydrążenie” konstytucyjnego organu państwa polskiego i w jakich przepisach znajdziemy instytucję „drążenia” organu. Warto tu przypomnieć byłemu wiceprezesowi TK, że orzeczenia Trybunału są ostateczne i nie podlegają jakiejkolwiek kontroli. Tak zapisane jest w ustawie zasadniczej. Trzeba też zwrócić uwagę, że ataki na konstytucyjne organy i próby ich obalenia lub naruszenia są zagrożone odpowiedzialnością karną.
Uchwała zamiast konstytucji?
To jednak nie koniec absurdów pana profesora. Widać, że jest wielkim orędownikiem działań skrajnie nielegalnych, takich jak zastąpienie konstytucji deklaratywnymi uchwałami Sejmu. Te mają skrócić kadencje TK i KRS.
Co do TK, powinna zostać wówczas wydana specjalna ustawa konstytucyjna, która przerwałaby kadencję osób zasiadających w Trybunale i stworzyła podstawę dla nowych wyborów sędziów. W Konstytucji należałoby doprecyzować procedurę wyboru sędziów TK, a w szczególności unormować etap zgłaszania i weryfikowania kwalifikacji kandydatów. Do rozważenia jest, czy tylko Sejm powinien mieć kompetencję do wybierania sędziów Trybunału. W odniesieniu do KRS, powinno się zamieścić przepis Konstytucji przesądzający wprost, że 15 członków – sędziów wybiera środowisko sędziowskie
– mówił w wywiadzie dla OKO.press.
Ten argument aż ciężko komentować, ale fanowi Donalda Tuska zapewnie przypadnie do gustu. Jest oczywistym, że zapisy konstytucji stoją wyżej niż uchwała Sejmu. Pan prof. Biernat musi o tym wiedzieć.
Konstytucja najważniejszym prawem
Prof. Biernat narzeka też na fakt, iż polski TK uznał wyższość konstytucji nad prawem unijnym. Nie przeszkadza mu to, że podobnie orzekał jego mentor i kolega z TK, prof. Andrzej Rzepliński.
Dziś wiele orzeczeń obecnego TK jest wręcz szkodliwych dla miejsca Polski w Europie. Wynikiem kuriozalnych wyroków TK z 2021 roku dotyczących relacji prawa polskiego do prawa unijnego, jest skarga Komisji Europejskiej sprzed kilku miesięcy do TSUE na uchybienia zobowiązaniom traktatowym [skarga dotyczy TK Przyłębskiej – red.]
– czytamy w wywiadzie dla OKO.press.
Należy przy tej okazji przypomnieć, że TK pod przewodnictwem M. Safjana (obecnego sędziego TSUE) już w 2005 roku rozstrzygnął, że „Konstytucja - z racji swej szczególnej mocy - pozostaje najwyższym prawem RP, w stosunku do wszystkich wiążących Rzeczpospolitą Polską, umów międzynarodowych”. Podobnie rozstrzygnął Trybunał kilka lat później kiedy jego prezesem był prof. Andrzej Rzepliński, uzasadniając, że „prawo unijne nie może narzucać rozwiązań niezgodnych z polską Konstytucją”
– przypomniał niedawno Zbigniew Kuźmiuk w portalu wPolityce.pl.
W tekście poprzedzającym wywiad z prof. Biernatem pada określenie „pięciopak praworządnościowy”, co jasno sytuuje całą dyskusję w pobliżu taniego dyskontu i regałów z piwem. Szkoda, że przy tym regale staje były wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego.
Oko.press,WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/673547-byly-wiceprezes-tk-szokuje-i-wspiera-narracje-tuska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.