„Jeżeli będziecie o tym projekcie opowiadać w taki sposób, w jaki opowiadacie, to zapewne będzie on dla was kontrowersyjny. Dla mnie kontrowersyjny nie jest” - w taki sposób poseł Polski2050 Michał Gramatyka odpowiedział na pytanie reportera telewizji wPolsce.pl Macieja Zemły o tzw. ustawę wiatrakową. Poseł ocenia również, że „twarz” projektu - poseł Paulina Hennig-Kloska, jest bezpodstawnie atakowana przez media „chodzące na pasku obecnego rządu”. Nie był za to w stanie odpowiedzieć na pytanie, jacy eksperci pracowali nad rozwiązaniami dotyczącymi liberalizacji budowy wiatraków.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Budka zabiera głos ws. przyszłości Hennig-Kloski! A co dalej z ustawą wiatrakową? „Będzie rządowym projektem”
Hennig-Kloska „bezpodstawnie atakowana”?
Na korytarzach sejmowych reporter telewizji wPolsce.pl Maciej Zemła rozmawiał z parlamentarzystami na temat tzw. ustawy wiatrakowej. Dziennikarz zadał kilka pytań m.in. posłowi Polski 2050 Michałowi Gramatyce. Pytany, czy poseł Paulina Hennig-Kloska, która stała się „twarzą” projektu tak kontrowersyjnego, że koalicja Tuska postanowiła rozdzielić zapisy dotyczące budowy wiatraków od rozwiązań dotyczących zamrożenia cen energii (które miały być właściwym przedmiotem ustawy zaprezentowanej niedawno przez parlamentarzystów KO i Trzeciej Drogi), jest „bezpodstawnie atakowana”.
Oczywiście, że tak. W dodatku głównie przez was
— odpowiedział Gramatyka.
Na uwagę redaktora Zemły, że „różne media” - w tym np. Polsat - krytycznie wypowiadają się o rozwiązaniach proponowanych w projekcie, stwierdził:
Tylko te, które chodzą na pasku obecnego, niestety, rządu.
Dlaczego rozdzielono projekty?
Dopytywany, czy w projekcie nie ma nic kontrowersyjnego, poseł Polski 2050 odpowiedział:
Jeżeli będziecie o tym projekcie opowiadać w taki sposób, w jaki opowiadacie, to zapewne będzie on dla was kontrowersyjny. Dla mnie kontrowersyjny nie jest
Jeżeli gospodarz chce sobie postawić mały wiatrak 300 m od swoich zabudowań, to ma do tego prawo. Kropka. I to jest jedyna możliwość w tym projekcie. Żadnej innej nie ma
— stwierdził.
Ale jednak jest jakiś krok w tył, projekty są rozdzielone, więc jakiś problem był, zdaje się
— zauważył reporter wPolsce.pl.
To nie jest krok w tył, proszę pana, to jest po prostu rozdzielenie projektów. Kwestię energetyki wiatrowej uchwalimy w innym projekcie
— odparł Gramatyka.
Poseł nie potrafił wymienić ekspertów
Redaktor Maciej Zemła chciał dowiedzieć się również, jacy eksperci pracowali nad projektem.
Eksperci, którzy przygotowali projekt ustawy
— stwierdził Michał Gramatyka.
Dopytywany o konkrety, poseł odparł:
Tam jest podpisanych kilkudziesięciu posłów.
Dziennikarz wPolsce.pl zwrócił uwagę, że projekt ustawy zawiera bardzo szczegółowe rozwiązania, które musiały być owocem pracy ekspertów.
To nie jest pytanie do mnie, ja wiem tylko, nad czym ja pracowałem
— powiedział wówczas Gramatyka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/673507-gramatyka-broni-hennig-kloski-i-ustawy-wiatrakowej