Koalicja opozycji pod wodzą Donalda Tuska planuje pozbyć się nie tylko Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Instytutu Pamięci Narodowej. Okazuje się, że na celowniku są też Wody Polskie - instytucja ta między innymi reguluje stawki opłat za wodę i ścieki.
Likwidacja CBA i IPN
Przypomnijmy, że 10 listopada liderzy PO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy parafowali umowę koalicyjną. W 19. postanowieniu pierwszej części umowy zapisano, że Centralne Biuro Antykorupcyjne zostanie zlikwidowane, a jego zasoby i kompetencje przekazane do innych służb, m.in. do pionu zwalczania przestępstw korupcyjnych w Centralnym Biurze Śledczym Policji.
Dzięki temu wzmocniona będzie walka z korupcją, całkowicie porzucona przez poprzednią władzę
— napisano w umowie.
W dokumencie co prawda nie znalazły się zapisy o likwidacji IPN, ale o planach tych wielokrotnie wypowiadali się politycy opozycji.
CZYTAJ TAKŻE:
Wody Polskie na celowniku opozycji
Z informacji money.pl wynika, że kolejnym celem opozycji jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Do kompetencji tej instytucji należy m.in. podejmowania decyzji o stawkach wody i ścieków. To nie podoba się przedsiębiorstwom wodno-kanalizacyjnym, które chciałyby przejąć regulowanie cen - wskutek wzrostu kosztów energii, paliw, płac, jak i kosztów utrzymania sieci, firmy wnioskowały o skrócenie obowiązujących taryf i podniesienie stawek.
Samorządowcy porozumieli się z senatorami i stworzyli senacki projekt ustawy, który zakłada, że decyzje o nowych stawkach miałyby podejmować gminy. To odebrałoby sprawczość Wodom Polskim. Prace w tej kwestii nie zostały jednak podjęte w poprzedniej kadencji parlamentu.
Prawo i Sprawiedliwość podkreślało, że woda to dobro powszechne, które nie powinno być drogie.
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, bez których zgody podniesienie cen jest niemożliwe, niechętnie udzielało więc zgody na podniesienie stawek czy na skrócenie okresu obowiązywania obecnych taryf. To się jednak za chwilę może zmienić
— ostrzega money.pl.
Dariusz Klimczak z PSL-TD, jeden z kandydatów do objęcia resortu infrastruktury, któremu to ministerstwu obecnie podlegają Wody Polskie powiedział, że „Wody Polskie są molochem, który nie jest w stanie realizować postawionych przed nim zadań”. Podkreślił, że popiera regulowanie taryf za wodę i ścieki przez samorządy.
Politycy opozycji rozważają też „opcję atomową”, czyli całkowitą likwidację Wód Polskich.
Ta instytucja się nie sprawdziła się. Koalicja Obywatelska skłania się także ku takiemu rozwiązaniu
— stwierdził anonimowo polityk koalicji. Zdanie Małgorzaty Tracz z Zielonych, Wody Polskie zawiodły ws. katastrofy ekologicznej na Odrze.
Mam wrażenie, że w tym przypadku rola Wód ograniczała się do robienia grafik, przedstawiających kto i za co nie jest odpowiedzialny. Należy się przyjrzeć wszystkim instytucjom ochrony przyrody i stworzyć system, który będzie efektywny. Ta dyskusja jeszcze przed nami
— mówiła posłanka opozycji.
Za to poseł PSL Jarosław Rzepa wprost oświadczył, że Wody Polskie należy zlikwidować, ponieważ „nie realizują swoich obowiązków, a to, co mają robić, robią z opieszałością, nie uwzględniając wymagań rynku”.
Zdaniem Jacka Karnowskiego, posła-elekta KO i byłego prezydenta Sopotu, Wody Polskie powinny być zlikwidowane, bo to instytucja „niewydolna” i „niemerytoryczna”.
Chcielibyśmy likwidacji Wód Polskich. (…) Wody Polskie niby kierują się zasadą, że „woda musi być tania”. No ale prąd nie jest tani. Płaca minimalna nie jest tania. A przecież te wszystkie elementy muszą się bilansować przedsiębiorstwom wodociągowo-kanalizacyjnym. Kompetencje w zakresie zarządu nad zlewniami powinny wrócić do marszałków województw. Sprawa Odry dobitnie udowodniła, że Wody Polskie były i są w ocenie wielu instytucją niewydolną i niemerytoryczną
— oświadczył w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” Jacek Karnowski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wkt/PAP/money.pl/”Dziennik Gazeta Prawna”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/673495-nie-tylko-cba-i-ipn-na-celowniku-opozycji-sa-wody-polskie