Wczoraj ukazał się list otwarty członków 6. członków zarządu NBP kierowany do marszałka Sejmu Szymona Hołowni z prośbą przekazania go wszystkim obecnym posłom i senatorom, w którym zapewniają, że działania Banku i jego prezesa „realizowały interes gospodarczy RP”.
List zawiera merytoryczne argumenty związane z prowadzoną przez NBP polityką stóp procentowych, a także polityką tzw. luzowania ilościowego, czyli skupu obligacji Skarbu Państwa na rynku wtórnym i miejmy nadzieję, że po tych wyjaśnieniach absurdalne oskarżenia w tym zakresie nie będą już przez polityków powtarzane. Zarówno list jak i wczorajsza konferencja prasowa Zarządu NBP były odpowiedziami na powtarzające się zapowiedzi polityków Platformy i Ruchu Hołowni o postawieniu prezesa Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Najdalej posunął się poseł Ryszard Petru od niedawna przewodniczący sejmowej komisji gospodarki i rozwoju, który w radiu TOK FM stwierdził, że „merytorycznie wniosek do Trybunału Stanu jest gotowy, natomiast nie ma decyzji politycznej”.
Absurdlne oskarżenia i głos wsparcia prezes Europejskiego Banku Centralnego
Wprawdzie w piątek w poprzednim tygodniu na wspólnej konferencji prasowej z marszałkiem Hołownią w Sejmie, przewodniczący Platformy Donald Tusk, odnosząc się do postawienia prezesa NBP przed TS, stwierdził że jego formacja polityczna nie zrobi niczego, co by naruszyło stabilność, czy podważyło reputację państwa polskiego w Europie, za granicą”. Wtórował mu marszałek Hołownia, twierdząc ze niezależność banku centralnego jest sprawą fundamentalną i dlatego nad takim wnioskiem, tworząca się większość parlamentarna musi się zastanowić. Być może obydwaj panowie już wtedy zostali poinformowani o liście jaki na ręce prezesa Glapińskiego skierowała prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde, która stwierdza, że „każdy środek wpływający na Twoją zdolność wykonywania obowiązków jako prezesa NBP może, jeżeli jest niezgodny z prawem, naruszyć Twoją niezależność”. I dodała, że „art. 14ust. 2 Statutu Europejskiego Systemu Banków Centralnych i EBC, aby zagwarantować niezależność prezesów krajowych banków centralnych, zapewnia ich ochronę, właśnie w takich przypadkach”.
Przypomnijmy, że politycy obecnej opozycji zarzucają prezesowi Adamowi Glapińskiemu między innymi zaburzenie stabilności polskiego złotego, pośrednie finansowanie budżetu państwa poprzez skup obligacji Skarbu Państwa, a także interwencje na rynku walutowym osłabiające złotego. Rzeczywiście Konstytucja RP przewiduje postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu ale w sytuacji kiedy naruszył on ustawę zasadniczą i inne ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania. Tyle tylko, że przed Trybunałem Stanu odpowiada się za decyzje indywidualne, a oskarżenia polityków dotyczące stóp procentowych, czy tzw. luzowania ilościowego, to decyzje kolektywne, ta pierwsza Rady Polityki Pieniężnej liczącej 10 osób razem z prezesem NBP, w której każdy członek ma jeden głos, ta druga 9-osobowego Zarządu NBP, w której także każdy członek ma jeden głos.
Uderzanie w międzynarodowy prestiż Polski
Oznacza to, że politycy opozycji uruchamiają publiczną machinę oskarżeń pod adresem prezesa NBP, która może przynieść Polsce ogromne finansowe szkody, nawet nie sprawdzając, czy jest możliwe pod względem formalnym uruchomienie procesu przez Trybunałem Stanu, w sytuacji kiedy chodzi o decyzje kolektywne, a nie indywidualne. Co więcej pojawiają się wyjaśnienia konstytucjonalistów, że nawet postawienie prezesa NBP przed TS, nie może skutkować jego zwieszeniem w sprawowaniu tej funkcji, nie przewiduje tego ani Konstytucja PR, ani ustawa NBP i ustawa o TS (zdaje się, że inicjatorzy tej politycznej hucpy byli przekonani, że to zawieszenie będzie wręcz automatyczne).
Przy tej okazji należy podkreślić, że ataki polityków na niezależny bank centralny są ewenementem w demokratycznym kraju i uderzają w jego międzynarodowy prestiż, a także mogą spowodować poważne negatywne skutki finansowe, między innymi spekulacyjną grę na dewaluację złotego i podrożenie kosztów obsługi polskiego długu. Przypomnijmy także, że NBP należy do systemu europejskich banków centralnych, a to oznacza że na straży jego niezależności stoi Europejski Bank Centralny i inne instytucje unijne w tym TSUE, który zablokował niedawno decyzję o pozbawieniu funkcji prezesa łotewskiego banku centralnego.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/673314-zarzad-nbp-i-prezes-ebc-reaguja-na-ataki-wobec-glapinskiego