Senator Krzysztof Kwiatkowski żwawo włączył się w krucjatę m.in. posłów Kamili Gasiuk-Pihowicz i Tomasza Zimocha, którzy proponują, by z obrad Rady wycofali się tzw. „neo-sędziowie”, co oznaczałoby skrócenie kadencji KRS. Czy rzeczywiście jest to dla niego opłacalne? Portal wPolityce.pl ustalił, że tylko w tym roku senator Kwiatkowski zarobił w Radzie już 111 065,76 zł brutto! To spora kwota wynikająca z diet, jak na bezkompromisowego krytyka Rady!
Po co wchodzicie do KRS skoro to jest „neo-KRS”?
– pytał niedawno Krzysztofa Kwiatkowskiego dziennikarz radia RMF.FM
Gdyby nie nasze członkostwo w radzie, to nie dowiedziałby się pan nawet, jaki obowiązuje styl wyboru wiceprzewodniczącego KRS-u. Gdyby nie nasze członkostwo w radzie, to o wielu kandydatach pan by się nie dowiedział nic
– odpowiedział Kwiatkowski, który chyba „zapomniał”, że posiedzenia KRS można śledzić w internecie.
Czy tylko to jest powodem uczestnictwa senatora Kwiatkowskiego w posiedzeniach Rady? Warto się temu przyjrzeć. Także od strony finansowej.
Kulturalny i sympatyczny
W trakcie niedawnych posiedzeń Krajowej Rady Sądownictwa, Krzysztof Kwiatkowski starał się bardzo dobitnie okazywać swoje niezadowolenie z faktu, iż Rada podejmuje dalsze prace. Jest jednym z tych członków, którzy mimo zasiadania w niej od kilku lat, nie szczędzi krytyki dla tego konstytucyjnego organu. Nie przeszkadzało mu to w żaden sposób wpływać na decyzje rady, głosować (z sukcesami) na kandydatury „swoich” sędziów, a nawet prowadzić sympatyczne i kulturalne rozmowy z sędziowskimi przedstawicielami Rady. Skąd więc ostatnie ostre wypowiedzi? To oczywiście polityka i pomysł opozycji, by skrócić kadencję Rady. A finanse?
Pan Kwiatkowski sporo już zarobił na dietach przysługujących członkom Rady. Może uznał, że wystarczająco dużo i dlatego zwiększa presję i krytykę. To dosyć osobliwe, gdyż senator Kwiatkowski sprawia wrażenie, jakby w Radzie czuł się, niczym ryba w wodzie. Z wieloma jej członkami jest na „ty”. Sypie żartami i uprzejmościami
– mówi nam jedna z osób dobrze znająca kulisy posiedzeń KRS.
111 tys. brutto
Portal w zwrócił się więc do KRS z pytaniami dotyczącymi diet senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego. Spytaliśmy ile zarobił tylko w okresie od 1 stycznia tego roku do 1 grudnia.
Senator Krzysztof Kwiatkowski od 1 stycznia do 1 grudnia 2023 r. otrzymał w sumie z tytułu diet w KRS - 111 065,76 zł brutto
– czytamy w odpowiedziach Rady na pytania portalu wPolityce.pl.
Diety za każdy dzień udziału w posiedzeniach plenarnych i innych pracach Rady w wysokości 20% podstawy ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego, o której mowa w art. 91 § 1c ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych; ” W 2023 roku podstawa naliczania diety została zmniejszona przez Ministerstwo Finansów w ustawie budżetowej do 5444,42 PLN, a jednorazowa dieta członka Krajowej Rady Sądownictwa wynosi 1088,88 PLN brutto
– informuje nas KRS.
Jest oczywistym, że członkowie Krajowej Rady Sądownictwa pobierają stosowne diety i nie w tym nic dziwnego. Podobnie jest w przypadku senatora Kwiatkowskiego, który w porównaniu z panią poseł Gasiuk-Pihowicz jest jednocześnie wzorem kultury i obycia. Szkoda tylko, że chce teraz sabotować prace obecnego składu Rady i przyłącza się do niekonstytucyjnego pomysłu skrócenia kadencji tego organu. No cóż, to „obrzydzenie” wobec „neo–KRS” nie przeszkadza mu jednak pobierać diet członka Rady.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/673230-tylko-u-nas-diety-senatora-kwiatkowskiego-w-krs