„Projekt tzw. ustawy wiatrakowej jest jednym z pierwszych przyszłej większości parlamentarnej. Nie chcę powiedzieć, że był pisany na kolanie, ale dziś nie mogą być wykorzystane do tego siły ministerstw, Rządowego Centrum Legislacji” - wszystkiego, co jest potrzebne, żeby pisać dobre prawo” - tłumaczył dziś zapisy ustawy senator KO Grzegorz Schetyna w porannej rozmowie jako gość radia RMF FM.

O wszystkim jeszcze będziemy rozmawiać

— dodał Schetyna w rozmowie z red. Krzysztofem Ziemcem odnosząc się do zapisów projektu dot. wsparcia odbiorców energii.

Kto autorem projektu?

Pytany w studiu radiowym o to, kto był autorem projektu ustawy wiatrakowej, Schetyna nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi tłumacząc, że „z tego, co wie, był on opracowany w Kancelarii Sejmu”.

Nie wydaje mi się, że znajdą tam się zapisy kontrowersyjne, bo o wszystkim będziemy rozmawiać. To wszystko będzie jeszcze dopracowane

— dodał.

Schetyna dopytywany czy projekt ma związek z najmłodszym posłem Polski 2050 Adamem Gomołą i informacjami, że jego rodzice są zaangażowani w instalacje farm wiatrakowych, stwierdził, że „to nie jest jego wina”.

Chodzi przede wszystkim o ochronę polskich domów przed fatalną, katastrofalną polityką. Chodzi o to, żeby gwarantować tarczę na ogromną cenę energii elektrycznej

— mówił.

Lobbing?

Pytany o pojawiające się zarzuty dotyczące lobbingu, Schetyna podkreślił, że debata nad każdym zapisem projektu jest i będzie publiczna.

On (projekt - red.) będzie procedowany i w Sejmie i Senacie, już słyszałem wczoraj głosy chociażby prezesa (Władysława) Kosiniaka-Kamysza, że PSL ma inne zdanie w sprawie konkretnych zapisów, także będziemy o tym w otwarty sposób rozmawiać. Dziwię się histerycznej reakcji byłej większości rządowej

— powiedział Schetyna.

Jak dodał, w projekcie chodzi o ochronę obywateli przed wysokimi cenami energii.

To jest kwestia braku, z jednej strony doświadczenia, a z drugiej strony możliwości pisania dobrych ustaw, braku konsultacji

— zaznaczył Schetyna.

Nie widzę żadnego złego kontekstu tej sprawy. Uważam, że wszystko zostało wyjaśnione, jeżeli będzie taka potrzeba już konkretnej debaty na poziomie komisji sejmowych i plenarnego posiedzenia Sejmu i Senatu, będziemy o wszystkim otwarcie rozmawiać. Ten rząd będzie inaczej funkcjonować, tu nie będzie takiej legislacji jak przez ostatnie 8 lat, czyli przynoszenie przez posłów rządowych projektów bez konsultacji społecznych tak, by je szybciej można było przyjąć w Sejmie i Senacie

— powiedział senator KO.

Ustawa wiatrakowa

Grupa posłów Polski 2050-TD i KO 28 listopada wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r., który zawiera także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce.

Projekt ma umożliwić budowę cichych wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań. Autorzy projektu zaproponowali też rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba będzie analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

CZYTAJ TAKŻE:

— Absurdalne tłumaczenia! Hennig-Kloska: Nasze intencje zostały źle odczytane. Doprecyzujemy zapisy projektu ws. odbiorców energii

— Reżimowe media milczą o aferze wiatrakowej, bo szykują dużo grubsze numery. To będą rządy wywłaszczania Polaków

— NASZ WYWIAD. Suski: Projekt ustawy wiatrakowej pachnie zlepkiem różnych lobbystycznych interesów. Niepokojące rozwiązania

PAP,rmf24.pl/rdm