Komisja ds. rosyjskich wpływów w istocie była dedykowana pogoni za jednym człowiekiem - Dnaldem Tuskiem. Wiedzieliśmy, że to jest dęta sprawa i trzeba było tę fikcję zakończyć - powiedział wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski w TOK FM. Wygląda na to, że nie tylko Platforma Obywatelska, ale także PSL boi się prawdy. Aż tak bardzo uległo Tuskowi, że będzie go bronić do upadłego?
Zgorzelski o „pogoni za Tuskiem” i „dętej sprawie”
W środę Sejm odwołał ośmiu członków Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022, powołanych 31 sierpnia, na ostatnim posiedzeniu Sejm IX kadencji.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Klamka zapadła! Sejm odwołał członków komisji ds. badania wpływów rosyjskich. „Korki od szampana strzelają dzisiaj na Kremlu”
Nie mamy wątpliwości, że ta komisja w istocie była dedykowana jednemu człowiekowi. Pogoń za Donaldem Tuskiem została rozpisana tylko i wyłącznie po to, aby tego człowieka dopaść, aby uniemożliwić mu powrót na polską scenę polityczną
— wytłumaczył.
Jeśli ktoś chce badać wpływy rosyjskie, to uruchamia się kontrwywiad i prokuraturę
— zaznaczył. Dodał, że Prawo i Sprawiedliwość miało te narzędzia dosyć mocno rozwinięte przez 8 lat.
Widać było, że ta komisja ewidentnie jest takim PiS-owskim patentem na rozstrzygnięcie wyników wyborów przed ich przeprowadzeniem
— powiedział. Dodał, że stała się aktem oskarżenia wobec 8 lat rządów PiS oraz wszystkich służb.
Wiedzieliśmy, że to jest dęta sprawa i trzeba było tę fikcję zakończyć
— podkreślił.
„Ostatni rzut na taśmę”
W środę komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów zaprezentowała „raport cząstkowy” z trzech miesięcy swych prac. Komisja m.in. rekomendowała, aby Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Siemoniakowi, Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie były powierzane stanowiska publiczne odpowiadające za bezpieczeństwo państwa.
Czytam to jednoznacznie jako ostatni rzut na taśmę, aby jeszcze w oparciu o kilka tygodni, posiadając media rządowe, można było karmić ludzi tą nienawiścią, tymi nieprawdziwymi rzeczami
— powiedział, odnosząc się do „raportu cząstkowego” komisji. Dodał, że to jest tylko i wyłącznie po to, żeby utrzymać resztki swojego elektoratu przy sobie.
Również i PSL dezawuuje prace komisji ds. badania rosyjskich wpływów, pałając chęcią zemsty i broniąc Donalda Tuska. Najwidoczniej ludowcy także nie przepracowali okresu swoich minionych rządów w koalicji z PO, gdy prowadzono politykę resetu wobec Moskwy. Nazwisko Waldemara Pawlaka (kojarzonego z umowami gazowymi z Rosją) nie jest tu bez znaczenia?
olnk/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/672725-psl-ulegle-tuskowi-zgorzelski-dumny-z-ataku-na-komisje